• Gość odsłony: 39642

    Czy Wy również miewałyście kłopoty z żołądkiem na początku ciąży?

    Dziewczyny czy Wy rowniez miewalyscie klopoty z zoladkiem na poczatku ciazy? Taki nieprzyjemny bol jakby Wam ktos na nim usiadl, do tego rozwolnienie. O mdlosciach przez caly dzien to juz nie wspomne, moze znacie jakies sprawdzone sposoby na nie? Mam siedmiomiesiecznego synka i czasami wiele wysilku kosztuje mnie zrobienie mu glupiego mleka. Kiedy bylam z nim w ciazy nie mialam wogole tego typu problemow, mozna powiedziec ze poza brzuchem przeszlam ciaze zupelnie bez objawowo. Wizyte u gina mam dopiero na 19 listopada a bedzie to dopiero pierwsza wizyta, na ktorej zostanie stwierdzona ciaza, na razie robilam test, mam nadzieje,ze koniec drugiego miesiaca to nie za pozno na pierwsza wizyte?Pozdrawiam serdecznie

    Odpowiedzi (8)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-05-10, 07:11:03
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-05-10 o godz. 07:11
0

Dzięki Lisku (moja imienniczko) - chyba właśnie tak zrobię, choć chciałam odleżeć swój katar do końca tygodnia w domku. Ginkę mam w W-wie i tam pracuję, a mieszkam 50km od niej. Telefonu do niej jeszcze nie brałam. Ciężki los się zaczyna, eh... Wczoraj na usg wychodziło że zarodek ma prawidłowy rozmiar, jest właściwie przyklejone wszycho i jajniczki też są ok. Plamionko przypominało bardziej troszkę brązowego śluzu i wystąpiło tylko raz. Dziś jest ok, ale chyba więcej troski nie zaszkodzi. Nie chciałam panikować, ale widzę że to chyba nawet wskazane.

Odpowiedz
Gość 2009-05-10 o godz. 02:43
0

Dzieki Wam dziewczyny
Sprobuje napewno kazdego sposobu, miete juz pije zamiast herbaty, ktora ostatnio jakos mi nie pasuje, kupilam czopki vomitus heel ale nie wiem jak ich uzywac, o jakiej porze dnia i ile na dzien, jesli ktoras z Was wie to niech napisze bede wdzieczna baaardzo.
Tymczasem zycze nam wszystkim jak najmniejszych ciazowych dolegliwosci :D

Odpowiedz
Lisek 2009-05-10 o godz. 02:38
0

Siuniu Ja wiem że jestem bardzo mocno przewrażliwiona, bo mnie już spotkało nieszczęście, ale wszelkie plaminia w czasie ciązy należy od razu zgłosić lekarzowi, na twoim miejscu poszłabym do lekarza, nawet poza kolejnoscią. USG nie powinno wpływac na to ze pojawiają się plamienia. Na pewno wszystko jest w porządku, plamienia sie zdarzają, ale byc moze twój dzidziuś potrzebuje wspomagaczy w postaci progesteronu i powinnaś dużo odpoczywać i jeśli pracujesz to idz najlepiej na zwolnienie. Ja teraz już dmucham na zimne i od jutra idę już na zwolnienie, chociaż to dopiero początkek ciąży, teoretycznie 7 tc (ostatnia @ 18.09) ale w praktyce to tak jakby był 5, bo miałam owulacje w okolicach 27 dc. Nie chciałam cie tu oczywiscie nastraszyć ale lepiej niczego nie bagatelizować. Powodzonka i życze zdrówka

Odpowiedz
Gość 2009-05-10 o godz. 00:02
0

Cześć Kobietki lol Ja też niedawno dowiedziałam się że będę mamcią. Póki co nie mam strasznych mdłości, tylko czasami chwilowe i bardziej popołudniowe niż poranne, ale brzuszek prawie cały czas odczuwam. Może nie tak że boli czy jakby ktoś mi na nim usiadł, ale cały czas czuję że go mam.
Basiu nie wydaje mi się aby koniec 2 miesiąca to było za późno na pierwszą wizytę. Ja poleciałam do ginki jak tylko zrobiłam test, czyli to był dopiero 5 tydzień i kobitka nic jeszcze nie wyczuwała. Uśmiechnęła się i powiedziała żebym jeszcze spokojnie poczekała. Dała mi skierowanko na badanie usg i prosiła żebym na nie poszła po 1/11. Oczywiście poleciałam już 2/11 i pęcherzyk już był , a i owszem, ale jeszcze nie było słychać serduszka i pani mnie odesłała, żebym przyszła za 7-10 dni. To był niby początek 7 tyg., więc uzbrajam się w cierpliwość i czekam. Także spokojnie sobie idź 19/11 jak nic niepokojącego nie będzie się działo. lol

Mam do Was jeszcze troszkę inne pytanko: czy w okolicach 7 tyg. miałyście może jakieś plamienie. Ja właśnie wczoraj po rannym badaniu usg wieczorkiem miałam takie lekkie brązowe plamienie. Czytałam gdzieś że coś takiego się zdaża jak zarodek się zagnieżdża, ale jeśli któraś z was mi to potwierdzi będę dużo spokojniejsza. Czuję się ok, a wizytę u ginki mam 10/11, więc nie chcę tak z tym od razu lecieć. Będę wdzięczna za odp.

Odpowiedz
Lisek 2009-05-09 o godz. 23:31
0

Barbra Ja też jestem na początku ciąży, dopiero co wykonałam test. Ja idę do lekarza już dzisiaj bo pół roku temu stracilam dzidzię i teraz musze byc pod kontrolą od początku. Mdłości mam okropne, jeszcze zanim wykonałam test, rano nie mam czym zwracać więc to jest jeszcze gorsze. Żołądek mam tak obolały - dobrze to opisałaś jakby ktoś na nim usiadł, i też mi się zdarzają rozwolnienia, nie takie mocne ale w żołądku ciągle jeździ aż mnie w plecach boli, okropnie kręci mi się w głowie, jestem oslabiona, dlatego od jutra idę już na zwolnienie. Podobno mdłości sa dobrym objawem, bo to oznacza wysoki poziom hormonków. Mnie pomaga woda z cytryną, sucharki, sucha bułka, dobrze też na obolały żołądek robi kefir. Pozdrowienia. Pocieszam się tym ze to w końcu musi minąć

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-05-09 o godz. 20:35
0

Ja znowu nigdy w zyciu nie mialam mdlosci ani zadnych takich problemow dopoki nie zaszlam w ciaże. To byla taka tortura dla mnie, ze myslalam ze umieram. ponad 2 bite misiace przelezalam w lozku, glowe wychylając tylko by cos zwrocić do wiaderka!! bylam tak oslabiona, ze prawie mowiec nie moglam, gardelko tak wykonczone ze nawet bedac glodna nie moglam nawet tknąc jedzenia.... to bylo straszne... tak bardzo chudlam ze wszyscy sie zastanawiali gdzie to ja niby w ciazy jestem, skoro wygladam jak szkielet a nie czlowiek!!
Nic nie moglam jesc, zapachy, szczegolnie ostre doprowadzaly mnie do nerwicy.
teraz juz jestem w 5 miesiacu i juz nie miewam mdlosci, ale czasem sie martwie poniewaz nie moge mleka pic. ani przegotowanego, ani normalnego - nic!! od razu niedobrze mi sie robi. tak samo ze zwykla wodą niegazowana. poprostu nie moge jej pić. w dodatku lekarz przepisal mi kawas foliowy w tabletkach- od razu odwiedzilam lazienke i jednak po 2 tygodniach jednak zrezygnowalam. przepisal mi potem "materne" ale to takze wywoluje nieprzyjazne odczucia, w sensie wymiotow.
nie wiem co robic, bo boje sie ze dzidzia nie ma wystarczajaco duzo wartosci odzywczych itd.... a nic nie moge jesc i pic - akurat tego co najwazniejsze.. i co tu począc?? :(

Odpowiedz
Gość 2009-05-09 o godz. 09:13
0

ja również miałam straszne mdłości i problemy żołądkowe... trwały prawie do połowy czwartego miesiąca...
próbowałam wszystkiego
plasterków na nadgarstki (choroba lokomocyjna), masują jakiś tam punkt i trochę pomagają w mdłościach - fakt trochę mi pomagały
zanim się podniosłam z łóżka wcinałam dwa krakersy,
no i w zasadzie cały czas starałam się coś gryźć, np. suszone morele - to sprawiało że nudności malały
jako przyprawę polubiłam imbir - podobno też pomaga
na ucisk żołądka nic nie wymyśliłam :(
... przeczekałam
trzymam kciuki i życze powodzenia

Odpowiedz
alicja-w-krainie-czarów 2009-05-09 o godz. 06:59
0

hej,
Oj, ja też miałam mdłości, i to okropne ..... :o :o :o
Na szczęście one mijają (u mnie ok. 14 tygodnia).
Na mdłości polecam leki homeopatyczne (czopki lub kropelki vomitus heel - chwalone też przez moje koleżanki, zawierają poza tym odrobinkę alkoholu czyli w ciązy zakazanego owocu :D ), poza tym czopki Torecan (ale u mnie nie zawsze działały). Poza tym herbatka miętowa i rumiankowa. I unikanie silnych zapachów, mnie potwornie drażniły.
Pozdrawiam :D :D :D

http://lilypie.com

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie