• Gość odsłony: 2851

    KOSZMAR

    Eh...mam 2 .5 letniego synka urodził sie przez cesarskie ciecie.Obiejżałam niektóre fotki na tym forum z porodów i ....koszmar.Myślałam o drugim dziecku ale te foteczki mnie wyleczyły z tego pomysłu.Dla mnie jest to nie do pojęcia jak można przez otwór wielkości cytryny wycisnąć arbuza.
    No chyba ze zapłace za cesatke...eh....na razie jestem w szoku.

    Odpowiedzi (14)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-10-17, 03:45:39
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-10-17 o godz. 03:45
0

Ja po cesarce czułam się okropnie, żałuję, że dałam się lekarzowi namówić, bo dzidzia nie była az tak duża. Miałam wrażenie, że jestem przepołowiona, szew ciągnął, ból taki, że dzidzię ciężko karmić, kurcze dziewczyny po naturalnych koło mnie brykały już i fikały, a ja syczałam z bólu. Myślę, że zależy to od wytrzymałości, ja też miałam problem, bo rana mi się nie goiła dobrze, gdyż stresowałam się małym, który był w inkubatorze, ale następny poród chcę chociaż spróbować odbyć tak jak natura chciała, jak już masz dzidzię, to dla niej na serio zrobiłabyś wszystko i nic nie liczy się bardziej niż ona. Dlatego dziewczyny nie bójcie się, bo cesarka może w trakcie zabiegu nie boli bo jesteście znieczulone, ale po pomimo, że coś dają na ból, wolniej dochodzisz do siebie i jednak rana ciągnie i boli, nawet dzisiaj mnie piecze, pomomo, że to już 3 tygodnie, to przy większych zmianach pozycji, wygibasach wyraźnie odczuwam dyskomfort i lekki ból. Zastanówcie się, czy warto się kroić na pół, czy lepiej pocierpieć nawet przez 12 godz., a potem szybciej wracać do formy i cieszyć się dzidzią.

Odpowiedz
Gość 2009-10-16 o godz. 04:46
0

Myślałam o drugim dziecku ale te foteczki mnie wyleczyły z tego pomysłu.Dla mnie jest to nie do pojęcia jak można przez otwór wielkości cytryny wycisnąć arbuza.

właśnien jakbyś rodziła naturalnie, to byś wiedziała, że właśnie to "wyciskanie arbuza" najmniej boli 8)

to te cholerne skurcze bolą, jak już "wyciskasz arbuza" to (przynajmniej według mnie) wcale nie boli, a już na pewno przynosi to ogromną ulgę po skurczach

no! i nie straszyć mi tu tych, co jeszcze nie urodziły! :)

Odpowiedz
Anabela 2009-10-15 o godz. 23:00
0

Wcale moim zamiarem nie było krytykowanie "mamy" fletzerke, ale sama przyznasz, że stwierdzenie, że "fotki z porodów naturalnych wyleczyły mnie z pomysłu o urodzeniu drugiego dziecka", to chyba lekka przesada. Bo przecież myślimy o posiadaniu dziecka dlatego, że tego chcemy, a nie dlatego, że poród dobrze lub źle wygląda, albo że to boli, nieprawdaż?

Odpowiedz
Gość 2009-10-15 o godz. 19:37
0

Nie wolno zadnej mamy krytykowac. Jesli chce urodzic przez cc to taka jest jej decyzja. Ja na przyklad bym sie nie zdecydowala, ale rodzilam w znieczuleniu i bardzo sobie chwale. Niektore mamy widac komfortowo czuja sie po cc i taki porod wola. A komfort psychiczny rodzacej to tez wazna sprawa.

Odpowiedz
Anabela 2009-10-14 o godz. 02:43
0

Kochana, chyba nie myślałaś, że każdy będzie się nad Tobą litował.
Może rzeczywiście nie jesteś stworzona do rodzenia dzieci... Naprawdę nigdy bym nie pomyślała, żeby myśleć o urodzeniu dziecka przez pryzmat własnej wygody, żeby mi było lżej, mnie nie bolało itp. Może trochę za ostro Ci odpowiedziałam poprzednim razem, ale jak się rozejrzysz po forum i poczytasz co dziewczyny przeżywają, to zrozumiesz o co mi chodzi. Dla dziecka zrobi się wszystko, nawet prżyje ból i cierpienie związane z porodem. Musisz sobie uświadomić, ze w czasie porodu nie tylko ty cierpisz - dziecko też przechodzi straszne męki, z tym, że ty rozumiesz o co chodzi, a ono niestety nie. Poród też jest dla niego ciężkim przeżyciem, ale ono nie ma możliwości wyboru jak to zrobić, żeby mu było lżej.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-10-13 o godz. 05:20
0

a dzieki za odpowiedzi jedna kolezanka to nawet mnie pojechał...eh....naprawde nie mam ochoty przez to przechodzic i argument typu "inne tez to przechodza" jest dla mnie mało przekonywujący.Natomiast po cc doszłam do siebie błyskawicznie bo po 3 godz. chodziłam wyprostowana i bez wiekszego bólu.
No cóz moze nie jestem stworzona do rodzenia dzieci.
Pozdrawiam wszystkie mamuski obecne i przyszłe :D

Odpowiedz
Gość 2009-10-13 o godz. 03:44
0

Witaj Alison
Ja co prawda też miałam cesarke ale jeżeli bym mogła to napewno bym chciała urodzić naturalnie.Co prawda na początku wszystko wskazywało na to,że urodzę siłami natury.Byłam 8 dni po terminie.Męczyłam się przez 14 godzin i nic.Dano mi nawet koplówke na wywołanie i też nic.Moja dzidzia ważyła 4200 i w końcu zdecydowano się na cesarke ale tylko dlatego,że akcja porodowa nie postępowała.Ale wierz mi jak bym mogła napewno bym chciała rodzić naturalnie.Dzień przede mną rodziła moja koleżanka.Jej dzidzia ważyła 4800 i uwierz mi urodziła ją naturalnie.Ale się rozpisałam.Pozdrawiam :D

Marzena i Wiktoria :D

Odpowiedz
Gość 2009-10-13 o godz. 00:26
0

ROZUMIEM OBAWY WIELU KOBIET CO DO PORODU.
TE JE MIALAM, ALE W 20 TYG. CIAZY OKAZALO SIE ZE MOJ DZIDZIUS JEST MARTWY. ZABIEG BYL STRASZNIE DLUGI, OKROPNIE SIE NACIERPIALAM , BO MIALAM DO TEGO ZAKAZENIE.
I TAK SOBIE MYSLE,ZE BOL TO JEST NIC TAKIEGO W POROWNANIU Z TYM, ZE WRACA SIE ZE SZPITALA BEZ DZIECKA. JESLI WSZYSTKO BEDZIE W PORZADKU I MALUSZEK PRZYJDZJDZIE NA SWIAT,SZYBKO ZAPOMINA SIE O BOLU.
WIERZE W TO I DLATEGO MOZE JUZ NIEBAWEM ZOBACZE ZNOWU 2 KRESECZKI NA TESCIKU.
GLOWA DO GORY. lol

Odpowiedz
Hala 2009-10-12 o godz. 18:46
0

Nie przesadzaj, to natura. Wojtek ważył 4300 ja jestem bardzo drobna, a " szparkę" cytując położna mam do kochania a nie do rodzenia, a mimo to urodziłam go bez większych probkemów.

Odpowiedz
Gość 2009-10-12 o godz. 01:42
0

A ja chyba rozumiem Alison. Jeszcze rok temu zarzekałam sie , ze nigdy więcej. Ale minął kolejny roczek i zdecydowalismy sie na drugie dziecko. Za pierwszym razem chciałam urodzic naturalnie, niestety byłam po terminie i miałam wywoływany poród. Wiłam się w bólach prze 8 godzin i rozwarcie było na 3 cm. W końcu zadecydowano o cesarce. mały urodził sie zdrowy i duży. 4500g i 59cm. Teraz po prostu marzę o cesarce, bo niestety nie wykonuje się jej na życzenie. A moze urodzę naturalnie? Wszystko zależy od rozwoju sytuacji juz na porodówce. Co ma być to będzie, ale rozumiem Alison....

Odpowiedz
Reklama
Trissy 2009-10-12 o godz. 00:17
0

Alison nie Ty jedna jestes tym przerazona. Ja mialam taka paranoje gdzies w polowie ciazy. Tez bylam gotowa placic ciezkie pieniadze za cesarke na zyczenie. I po prostu mi przeszlo.
Duza role odegral w tym moj lekarz z ktorym podzielilam sie obawami. Usmial sie troche ze mnie ale wytlumaczyl wszystko.
Ja mialam na poczatku ciazy fatalny uklad kosci - praktycznie uniemozliwiajacy przejscie dziecka przez kanal rodny. W tej chwili kosci sie pieknie rozeszly. Fakt, boli to. Ale wiem ze to dla dobra dziecka.
Poza tym lekarz dokladnie wytlumaczyl jak wszystko jest zbudowane i jak pracuje w trakcie porodu. I nie jest przeszkoda to ze do tej pory przy badaniu musialam miec najmniejszy wziernik. Wszystko sie ladnie rozciagnie a potem wszystko wroci na miejsce. Oczywiscie nie od razu na drugi dzien po porodzie ale wroci. A jesli chodzi o samo wejscie do pochwy to po to jest naciecie zeby wlasnie nic sie nie stalo. I potem ladnie zaszyja.
W zwiazku z czym - jak ja to okreslalam - "lej po bombie" mi nie zostanie ;)

Lekarz rowniez polecil nam zrobic maly test. Powiedzial ze jak bedziemy baraszkowac to zeby bardzo sie rozpiescic. Doprowadzic sie prawie do wrzenia ale caly czas bez stosunku. I zeby maz powolutku rozpieszczal "otworek". Uwierz mi bylam w szoku jak mi potem powiedzial jak bardzo sie wszystko rozciaga.

Chyba sie rozpisalam ale mam nadzieje ze chociaz troszke pomoglam.

Odpowiedz
Anabela 2009-10-11 o godz. 23:31
0

Nie przesadzaj, dziewczyno! Nie każde dziecko ma takie rozmiary, cesarkę Ci zrobili tylko dlatego, że maluch był za duży i poprostu byś go nie urodziła. Najczęściej maluchy mają 2800-4500 g jak się rodzą naturalnie i wtedy to nie jest takie trudne. Cesarkę robi się tylko, gdy są jakieś przeciwskazania zdrowotne, dzidzia jest zbyt duża, dzieje się coś niedobrego lub ciąża jest przenoszona a matka nie może urodzić siłami natury. W życiu bym nie wpadła na to, żeby nie chcieć drugiego dziecka, bo poród naturalny źle się wpisuje w moje wyobrażenia, zastanów się co piszesz. Ja już niebawem urodzę moje pierwsze dziecko, też się boję, bo każdy poród jest inny, jedna cierpi bardziej, inna mniej, ale przecież tyle kobiet przede mną rodziło i jakoś świat funkcjonuje.
Ja też mogłabym powiedzieć, że gdybym wiedziała, że będę musiała leżeć ponad 2 miesiące w łóżku, to bym się nigdy nie zdecydowała na dziecko, ale w życiu by mi to nie przyszło do głowy! Ciąży ani porodu nie możesz sobie ułożyć jak np. kupna samochodu, poprostu - zachodzisz w ciążę i przeżywasz to, co Ci Pan Bóg ześle, raz łagodniej, raz nie. I to wszystko.

Odpowiedz
Aga27 2009-10-11 o godz. 23:16
0

Alison1 mysle ze troszke przesadzasz, pewnie że porody to niełatwa sprawa ,ale niektóre dziewczyny maja b. pozytywne wspomnienia.
ja też planuję cc dlatego ze troche sie boję, pewnie każdy sie boi , tym bardziej ze nigdy nie mozna z góry przewidzieć jak przebiegnie poród, ale zeby zrezygnowac z dziecka tylko z powodu strachu to , chyba nie tak.

Odpowiedz
Gość 2009-10-11 o godz. 23:01
0

a zapomiałam dodac ze mój synek urodził sie bardzo "malutki" tylko 5.600kg. i 64 cm....

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie