• Gość odsłony: 2611

    CZERWCÓWECZKI

    Hej!!!! Czy są tu jakieś czerwcówki ? Ujawnijcie się? Ja właśnie parę dni temu zobaczyłam swoje II. Termin pewnie będzie pod koniec czerwca lol lol
    A wy? lol

    Odpowiedzi (38)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-01-22, 18:22:36
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-01-22 o godz. 18:22
0

Edeczku - jesteśmy cały czas obecne na "czerwcowe mamusie odezwijcie się" oraz "lipcowe mamy".
Jesteśmy tam na bieżąco ze swoim samopoczuciem i rozwojem dzidzików, więc zapraszam , przyłącz się. lol
Ja też już czuję kopniaczki, brzuś już widać i czuję się ok.

Odpowiedz
Gość 2010-01-22 o godz. 05:51
0

Witajcie dziewczyny!
No, może rozruszamy trochę ten nasz wątek! Na pewno wszystkie miałyśmy bardzo napięty harmonogram zajęć i nie miałyśmy czasu na pisanie w internecie, ale teraz przecież zachodzą drastyczne zmiany w naszych ciązach i trzeba się tym pochwalić :D Ja na przykład poczułam właśnie wczoraj ruchy dzidzi - bulgotanie, chyba tak to można nazwać.
Jestem cała podekscytowana. Poza tym wszystko w porządku. Niedługo połówkowe USG i chyba wybiorę się na 3D.
A co u Was?
Odezwijcoe się! 8)

Odpowiedz
Gość 2010-01-22 o godz. 05:46
0

Witajcie dziewczyny!
No, może rozruszamy trochę ten nasz wątek! Na pewno wszystkie miałyśmy bardzo napięty harmonogram zajęć i nie miałyśmy czasu na pisanie w internecie, ale teraz przecież zachodzą drastyczne zmiany w naszych ciązach i trzeba się tym pochwalić :D Ja na przykład poczułam właśnie wczoraj ruchy dzidzi - bulgotanie, chyba tak to można nazwać.
Jestem cała podekscytowana. Poza tym wszystko w porządku. Niedługo połówkowe USG i chyba wybiorę się na 3D.
A co u Was?
Odezwijcoe się! 8)

Odpowiedz
Gość 2009-11-26 o godz. 18:58
0

Czerwcóweczki kochane !!! Gdzie się podziewacie? Co u was słychać? Dlaczego tak zamilkłyście? Napiszcie jak wasze samopoczucie? jak przebiegają kolejne tygodnie i w ogóle co nowego? lol lol lol

Odpowiedz
Gość 2009-11-20 o godz. 22:36
0

Witam wszystkie stare ;) i nowe czerwcoweczki!!! Gratuluje!!! :)

Bylam dzis na usg - po moim krwiaku nie ma juz sladu a dzidzia ma juz 5,2 cm :) :) :)

Lekarz stanowczo wysyla mnie na zwolnienie, bo pracuje w laboratorium chemicznym. Wyrzuca mnie z pracy jak nic, ale nie bede ryzykowac. Martwie sie o zdrowie dzidzi, na poczatku pracowalam a to przeciez najwazniejszy okres ciazy... Ale jestem dobrej mysli...

Sciskam Was i zycze duzo zdrowka

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-20 o godz. 16:10
0

Hej Ciężaróweczki (no jeszcze lekkie ale jednak...)
Ja teraz z niecierpliwością oczekuję kolejnego usg. Zapisałam się na 10/12, zgodnie z zaleceniem ginki. Tak znowu chcę zobaczyć swoją dzidzię.... Ile urosla? Jak jej tam w brzusiu i w ogóle. Same zresztą wiecie. lol Samopoczucie cały czas ok, tylko znowu łapie mnie katar. Wkurza mnie to bo już normalnie 3 raz w trakcie ciąży. Wiem że dzidzi to nie przeszkadza, ale nie mogę się wykurować, leków brać nie wolno, wzmocnić organizm w taką pogodę więc jest ciężko.
Trzymajcie się kobietki i piszcie na bieżąco co u was. Całuski pa 8)

Odpowiedz
Gość 2009-11-20 o godz. 03:26
0

Witajcie Dziewczyny!!!
Wow, wow, jestem w ciąży!!! Ale jestem niemądra, przecież już od ponad 2 miesięcy, ale dziś wreszcie byłam na USG!!! :D
Jusiu! Rozumiem Cię doskonale, cieszymy się prawie tego samego dnia!Ty wczoraj, ja dziś. Super widzieć swoją dzidzię, nie?
Lekarz pokazał mi gdzie bobas ma rączki i że nimi macha, i jak się porządnie przyjrzałam (bo przecież na tym monitorze nic nie widać), to faktycznie machał! Czy Wam też w takim momencie serce bije? O rany. Niesamowite. Mąż o mało nie zemdlał, gdy mu powiedziałam, że nasze dziecko już macha rączkami...hi hi
Biedna jesteś Jusiu z tymi wizytami w łazience. Ale nie martw się, podobno po trzech miesiącach przechodzi, więc to już niedługo.

Witaj Merry Miło, że do nas dołaczyłaś, szczególnie,ze jak piszesz, dopiero za trzecim razem. Ale tym razem to już na pewno się uda zobaczysz! Będziemy trzymać kciuki!

Siuniu A jak Twoje dzieciątko?
P.S. Nareszcie udało mi się wykonać swój suwaczek. Są fajne, nie?

Pozdrawiam wszystkie Wasze brzuszki!

http://lilypie.com

Odpowiedz
Gość 2009-11-19 o godz. 20:59
0

Witam Was czerwcóweczki!!!!!!!!
Ja mam termin koło 10.06.2005 chociaż wydaje mi się, że bedzie wcześniej. Zresztą nie ważne, byle było wszystko w porządku. Dwie poprzednie próby nie powiodły się. Teraz jesteśmy szczęśliwi na swój sposób, że to już 3 miesiąc. Tak daleko jeszcze nie byłam.Czuje się fatalnie, mdłości przez cały dzień, wymioty i wogóle ogólne osłabienie. Ale mój lekarz mówi, że imbardziej sponiewiera tym lepiej. Moja kruszynka tydzień temu miała juz 27mm a serducho waliło jak oszalałe. Aż się popłakałam.Zyczę Wam wszystkim wytrwałości i powodzenia. DAMY RADĘ!!!!!!

Odpowiedz
Gość 2009-11-19 o godz. 20:58
0

Witam Was czerwcóweczki!!!!!!!!
Ja mam termin koło 10.06.2005 chociaż wydaje mi się, że bedzie wcześniej. Zresztą nie ważne, byle było wszystko w porządku. Dwie poprzednie próby nie powiodły się. Teraz jesteśmy szczęśliwi na swój sposób, że to już 3 miesiąc. Tak daleko jeszcze nie byłam.Czuje się fatalnie, mdłości przez cały dzień, wymioty i wogóle ogólne osłabienie. Ale mój lekarz mówi, że imbardziej sponiewiera tym lepiej. Moja kruszynka tydzień temu miała juz 27mm a serducho waliło jak oszalałe. Aż się popłakałam.Zyczę Wam wszystkim wytrwałości i powodzenia. DAMY RADĘ!!!!!!

Odpowiedz
Gość 2009-11-19 o godz. 15:54
0

Witam Brzusiaczki!!!!
Jusia - z tym podjadaniem przed wstaniem ponoć jest tak że to pomaga na całodzienne mdłości, i te wcześniejsze i te późniejsze. A w ciągu dnia swoją drogą, nawet co 2-3 godz. malutkie porcyjki, np.owocki, jogurciki, warzywka, krakersy.
Jak byłam na usg, to też oczywiście za bardzo na początku nic nie widziałam, ale pani powiedziała że jak wszystko pomierzy, sprawdzi itp pokaże mi dzidzię. Tak też zrobila - przekręciła później monitor, zrobiła kilka zbliżeń, pokazała co gdzie i co to znaczy, więc zdjęcia (zrobiła 6) tylko dopełniły moje "wielkie wrażenie" i jedno baaaardzo zbliżone zdjęcie zrobiła dla tatusia (jak to sama określiła). lol

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-19 o godz. 06:50
0

Witam was Mumuski Kochane!!!

Bylam dzisiaj u lekarza i mialam pierwszy raz zrobione usg... :)
Widac na nim Fasolke :)
Dostalam od lekarza zdjecie i teraz ciagle na nie patrze... ale moj mezczyzna nie za bardzo chcial je obejrzec i teraz jest mi smutno i jestem na niego zla... poszedl do pracy na nocke, a ja udawalam obrazona i jutro tez chyba bede... :)

Bardzo kiepsko sie dzisiaj czuje, sama nie wiem czemu. Jeszcze tak nie bylo... Jest mi bardzo, bardzo niedobrze i strasznie chce mi sie spac.
A podobno mialy to byc "poranne" mdlosci... :)
U mnie trwaja caly dzien, a najgorzej jest wieczorem... :)
Ale co mi tam, byle dzidzius zdrowy!!!

Edeczku mam nadzieje, ze doczekasz sie wreszcie usg, bo to niezapomniane wrazenie... ja troszke sie balam, ze nic nie zobacze (i podczas badania faktycznie nic nie widzialam na monitorze chociaz naciagalam szyje jak moglam :) ale nie moglam sie ruszac a ekran byl za daleko...) no ale teraz mam w domu malutkie zdjecie, na ktorym widac dokladnie ksztalt Fasolki :) Wybieglam z przychodni z zalzawionymi oczami i bardzo dumna z siebie, ze bede mama... :)

Siuniu dziekuje za cenne rady, sprobuje jutro rano przekasic cos najlepiej zanim wstane z lozka. Tylko te moje czeste wyprawy do lazienki zaczynaja sie zazwyczaj nieco pozniej i trwaja do wieczora... :( chyba sprobuje czesto w ciagu dnia cos podjadac w malych porcyjkach - moze to cos da...

Pobieglam dzisiaj do apteki kupic witaminki dla dzidziusia i dla mnie :) troche pozno o tym pomyslalam, ale lekarz powiedzial ze to nic nie szkodzi, przeciez teraz wszystko sie u dziecka wyksztalca i nadal bardzo wazne jest, aby mu nie zabraklo :)

Ale sie rozpisalam... ale u nas w lipcowych mamach troszke cicho, wiec musialam wpasc do Was na pogaduchy :)
Pozdrawiam serdecznie cala Wasza Mamusiowa Gromadke!

Odpowiedz
Gość 2009-11-18 o godz. 18:31
0

Witam Kobietki!!!!!
Edeczku - ja też długo nie mogłam uwierzyć, że to już. I strasznie czekałam na usg. Też nie miałam specjalnych objawów, ale wiem że nie ma się czym zamartwiać. Ja wręcz się cieszę że w tych pierwszych tyg.nie mam żadnych sensacji, mogę normalnie funkcjonować a dzidzia się rozwija. Ja odczuwam dokładnie to co Ty, niby nie dowierzam ale czuję się troszkę inaczej. A no i powiem Ci że rodzicom bardzo podobał się sposób ogłoszenia wieści, wszędzie jeździli z prezencikami i nimi chwalili się rodzince i znajomym. Bardzo z mężulkiem się cieszymy że tak to wyszło. lol
W pracy też już wszyscy wiedzą. U mnie atmosferka jest super (pomimo że jestem siódma na rok 2005 i nie było to zbyt oryginalną wieścią w ostatnich miesiącach) więc nie miałam żadnych obaw. Poszłam do szefówki, powiedziałam koleżankom w pokoju a potem to już samo poszło.
Jusiu - jak już pisałam nie mam żadnych sensacji, ale nie martw się - w odmiennym stanie wszystko możliwe. Każda z nas pewnie ma lepsze i gorsze dni. Do 12 tyg. takie "niespodzianki" są normalne, a czasami mogą trwać nawet całą ciążę (czego Ci nie życzę). Taki przywilej odmiennego stanu Wcinaj rano- koniecznie przed podniesieniem z łóżeczka- herbatniczki lub biszkopciki z herbatką lub szkalnką wody. Pomaga. lol

Odpowiedz
Gość 2009-11-16 o godz. 02:36
0

Cześć!
Kurczę, praca i praca, człowiek nie ma czasu na nic, a na zaglądanie do internetu to już w ogóle. Dopiero w weekend mam chwilę. Dziękuję Wam za miłe słowa.
Siuniu!
Twój pomysł jak powiadomić rodziców bardzo mi się spodobał :P My też ciągle jeszcze zastanawiamy się jak powiedzieć naszym, chcemy wymyślić coś fajnego. Poza tym ciągle jeszcze czekam na pierwsze USG. Chcę przekonać się na własne oczy, że jestem w ciąży! Wiem, że to idiotyczne tak ciągle nie dowierzać, ale ja w ogóle nic specjalnie nie czuję!
Aż się boję. Chociaż z drugiej strony czuję psychicznie, że jestem jakaś "inna" - dokładnie "w odmiennyn stanie" Tak więc dopiero po tym USG (w najbliższy wtorek) będziemy wszystkim sprawiać niespodzianki.Szkoda, że do świąt jeszcze daleko, byłby niezły prezent! Ale tak długo to chyba nie będziemy czekać.
Jusiu!
Napisałaś:Ja dzisiaj dopiero powiedzialam mojemu lubemu i nie ukrywam, ze do tej pory oboje jeszcze nie do konca w to wszystko uwierzylismy... Rozumiem Cię doskonale, my też jeszcze do końca w to nie uwierzyliśmy! To niesamowite tak nagle się dowiedzieć, że się będzie rodzicami. Ciekawe jak długo będziemy się oswajać...hi hi.

Dziewczyny, jeśli pracujecie gdzieś, to powiedziałyście już szefom i innym? To też taki mały próg do przekroczenia.No po prostu nie mogę się nadziwić, jak wszystko się zmieni w naszym życiu! Ale ja już rozmawiam z moim brzuszkiem i mówię "mu", żeby się nie bał, gdy oglądam horror lub jakieś inne okropności. I bardzo mi się to podoba!

Pozdrawiam i życzę miłych rozmów z własnym brzuchem!!

Odpowiedz
Gość 2009-11-15 o godz. 21:54
0

Mamusie Czerwcowe!!!
Co tak cichutko u Was? Mam nadzieje, ze wszystko w porzadeczku a nie dajecie znaku zycia dlatego, ze jestescie zajete przekazywaniem dobrej nowiny :D

Siunia, Edeczek, napiszcie co u Was...

Odpowiedz
Gość 2009-11-13 o godz. 00:59
0

Siuniu ja nie mialam jeszcze zrobionego zadnego usg... Bylam u lekarza normalnie w przychodni, ale w ogole byl jakis problem, zeby mnie zbadac... Pierwszy raz w zyciu uslyszalam, ze mam troszke "wygieta" szyjke macicy...
No a na to usg przezpochwowe to wlasnie lekarz zaprosil mnie do prywatnego gabinetu, oczywiscie jesli bede chciala... No ale postanowilam, ze to jednak faktycznie za wczesnie. Wole odlozyc te pieniazki na taki filmik, na ktorym bede mogla zobaczyc dzidziusia, a nie tylko kropeczke...
Na nastepna wizyte ide w poniedzialek do przychodni, no i mam nadzieje, ze moze tam doczekam sie w ogole jakiegos usg... w razie czego upomne sie, a co! :)
W koncu to bedzie juz 8-my tydzien! :)

Odpowiedz
Gość 2009-11-12 o godz. 16:18
0

Jusia - tak się właśnie zastanawiam nad Twoim pytankiem, ale wydaje mi się że na tym usg nie będzie jeszcze aż tak bardzo widać, że to dzidzia i ja poczekałabym na taki filmik jak dzidzia będzie większa i "kształtniejsza". To na pewno nie jedyna okazja na filmik, bo jak pójdziesz do tego doktorka prywatnie za 2-3 miechy to tak samo Ci ten filmik wykona (a może i przy okazji płeć pokaże).... Ja miałam już to perwsze "potwierdzające" usg ale poza kropeczką, delikatnie zarysowaną główką i bijącym serduszkiem - ciężko byłoby stwierdzić że to człowiek, raczej mała kijanka, więc ja bym narazie nie buliła kaski na taki filmik. No ale decyzja należy do Ciebie. W każdym razie jak zrobisz teraz, to mimo to ja bym zrobiła jeszcze ok.5 miesiąca lol
Jakie usg miałaś teraz robione? Ja miałam przezpochwowe i pani powiedziała mi że jeszcze jedno takie będzie ok.12tyg. a potem w miarę powiększania się dzidzi -zewnętrzne. Przezpochwowe jest ponoć "czulsze" szczególnie w tych pierwszych tyg.gdy dzidzia ma ok.10mm. :o

Odpowiedz
Gość 2009-11-12 o godz. 02:59
0

Dziewczyny potrzebuje Waszej rady... wlasnie wrocilam od lekarza... Zaproponowal mi, ze jesli przyjde do jego prywatnego gabinetu w srode na usg przez pochwe, to moge wyjsc z nagranym na CD filmikiem... :)
Taki film z moim dzidziusiem w glownej roli kosztuje 40zl.

Poszlybyscie? Poradzcie...

Odpowiedz
Gość 2009-11-11 o godz. 21:58
0

Edeczku nie tylko Ciebie przeraza to, co sie teraz bedzie dzialo przez najbilzsze miesiace... :) Ja od momentu jak zobaczylam dwie krechy to sie jeszcze do konca nie uspokoilam... Ale to jest tak, troche strachu ale przede wszystkim niesamowite szczescie................ :) :) :)
Jakos przez to wszystko przejdziemy, nic sie nie martw!
Dzisiaj zadzwonila do mnie moja kuzynka, szczesliwa mama dwoch coreczek i powiedziala mi, wlasciwie to zabronila mi sie denerwowac! Powiedziala, ze tu sie nie ma co denerwowac, tylko trzeba cieszyc, bo to wszystko przeciez czuje rowniez dzidzia! A szczesliwa mama to szczesliwy dzidzius w brzuszku! :)
Tak wiec nie denerwuj sie i daj znac co u Ciebie i jak sie czujesz!

Siuniu ja bylam pewna, ze Wasi rodzice oszaleja ze szczescia jak sie dowiedza o wnusiu (lub wnusi :) ). My nadal naszym nic nie zdradzilismy ale moja mama to pewnie cos niedlugo zacznie przypuszczac, bo ma "nosa" do takich spraw... :) Przypuszczam, ze jak jej juz powiemy, to ona na to: "tak przypuszczalam..." :)
A co do naszych slubnych planow to w sumie cieszymy sie, ze musimy wszystko tak szybciutko zalatwic, bo nie chcemy robic wielkiego wesela (a nalega na to moja przyszla tesciowa) a w takim tempie to uda nam sie tego uniknac... :) Na razie musimy pozalatwiac formalnosci, bo chcemy wziac slub za granica. Dlatego dokladnej daty jeszcze nie ustalilismy, bo nie wiemy ile nam czasu potrzeba na to, zeby miec wszytkie potrzebne dokumenty... Ale chyba to bedzie koniec stycznia lub poczatek lutego. Jak cos ustalimy - dam znac!

To pozdrawiam Was mamusie i lece sie szykowac! Mam dzis wizyte u doktorka... Mam nadzieje, ze uslysze od niego to, co chce uslyszec... :)
Pa!
Dam potem znac jak bylo!

Odpowiedz
Gość 2009-11-11 o godz. 16:44
0

Witam Edeczku - to chyba będziemy szły "łeb w łeb" bo mi termin wyszedł na 27/06. Ja też nie mam żadnych specjalnych objawów, czuję się ok i tak jak Ty czasami muszę sobie przypominać że jestem w ciąży ( hi hi hi tak naprawdę to trudno mi zapomnieć o tym na chwilę). W środę na 100% potwierdziąłm fasolkę, pięknie bije jej serducho, ma 1 cm i wszystko jest ok. Więc nie zamartwiaj się, nie każdy musi od razu latać do kibelka 24 na dobę. Mnie też tylko cycy pobolewają i czasami, chwilami mdli. Ale ogólnie jest dobrze. lol
Jusia - w środę zrobiliśmy kolacyjkę, ściągnęliśmy ich pod pretekstem zrobienia pizzy. kupiliśmy kilka małych dzidziusiowych gadźecików, zapakowaliśmy w ozdobne pudełeczka i podaliśmy na paterze z ciastem. Byli niesamowicie zaskoczeni i w ogóle nie przypuszczali co się "kroi". Oczywiście baaaardzo się ucieszyli i nawet gdyby mi pizza nie wyszła, wcale by tego nie zauważyli.
Czy już poczyniliście jakieś ślune plany? No wiesz teraz to już czas jakby szybciej leci

Odpowiedz
Gość 2009-11-09 o godz. 03:10
0

Witajcie Dziewczynki!!!
Dołączam się do grona Czerwcóweczek, mnie ta szczęśliwa chwila czeka 22 (wg mojej ginki). Na 90% wiem o ciąży od pani dr, na 80% z testu domowego, czekam jeszcze na 100% z USG - bo ciągle nie mogę uwierzyć, że będę mamą!!! Cieszę się bardzo, ale i martwię, bo też nie mam żadnych specjalnych objawów - trochę mnie mdliło wieczorami, ale już przeszło, tylko piersi bolą. Teraz to czasami muszę przypominać sobie, że jestem w ciąży, do popołudnia czuję się całkiem zwyczajnie, potem już jestem bardzo zmęczona. Czy to normalne? Ale z tego co tu widzę, nie tylko ja mam takie "objawy". To moja pierwsza ciąża, więc wszystko co się ze mną dzieje jest niepokojące i "straszne"
Dziewczyny, czy powiększyły się już Wam brzuszki? Mój mąż mówi, że już się nie może doczekać, kiedy ja będę pięknym balonikiem :o . A mnie na razie wszystko przeraża.
Ale nic to, będę dzielna, czego i Wam życzę.
Pozdrawiam i liczę na owocne rozmowy!!! :D

Odpowiedz
Gość 2009-11-07 o godz. 07:16
0

Siunia troche powielilam dzis swoich wczorajszych informacji na "lipcoweczkach", ale wczoraj cos mi net szwankowal troszeczke i bylam przekonana, ze nie udalo mi sie wyslac wiadomosci... w koncu zla jak osa wylaczylam komputer...
A tu sie teraz okazalo, ze sie jednak wszysciutko wyslalo... :)

Jak rodzice? :) :) :)

Odpowiedz
Gość 2009-11-06 o godz. 14:41
0

Jusia - pewnie że teraz będziemy już w kontakcie, może ktoś jeszcze się do nas dołączy i będzie się dzielił swoimi "wrażeniami" lol . Mi też raźniej się zrobiło, bo już prze parę dni wydawało mi się że będę sama
W poniedziałek od rana cały czas mnie mdliło i latałam na rozmowy (choć i tak nie mogłam), więc od wczoraj stosuję pierwsze biszkoptowe śniadnako przed podniesieniem się z łóżeczka. Muszę przyznać że póki co skutkuje, caly dzień jest ok!
Miłych przygotowanek do ślubu, ustalajcie terminki i dawaj znać co u Ciebie

Odpowiedz
Gość 2009-11-06 o godz. 06:47
0

Oj Siuniu, ja chyba zostawie moj suwaczek w spokoju, bo boje sie, ze cos poknoce...
Zycze powodzenia w rozmowie z rodzicami, ale bedzie radocha!!! My naszym na razie nie mowimy, bo najpierw sami musimy sobie pogadac troszeczke na TEN nowy w naszym zyciu temat... :)
Poza tym chcemy najpierw ustalic, kiedy wezmiemy slub itp. i z gotowymi planami uderzymy do przyszlych dziadkow...:0
Ja dzisiaj dopiero powiedzialam mojemu lubemu i nie ukrywam, ze do tej pory oboje jeszcze nie do konca w to wszystko uwierzylismy...
Siunia, kochana ty moja, pisz do mnie prosze od czasu do czasu, bo dodaje mi to mnostwo otuchy!!! Boje sie, jak ja sobie z tymi 9 miesiacami poradze......................
Bardzo sie ciesze, ze mamy tak zblizone terminy (jeszcze nie wiem dokladnie, co mi powie lekarz...). A wiesz co, ja urodzilam sie w 36 tygodniu ciazy, a moja siostra bodajze w 37 lub 38 (obie bylysmy zdrowiutkie, tylko mama jakos tak miala tendencje do szybszego wysylania dzieci na swiat... :). A ze wdalam sie w mamusie, wiec chyba moge sie spodziewac dzidzi nawet w czerwcu... W kazdym razie biore pod uwage i taka ewentualnosc...

Mam tylko nadzieje, ze my bedziemy zdrowe i nasze dzieciaczki tez!!!
I ze wreszcie przestanie mnie bolec brzuch i bede mogla cos normalnie zjesc, bo jak na razie to jest po prostu NIEMOZLIWE!!! Od wczoraj mam regularne wizyty u Wujka Czesia - najpierw mam niesamowite ochote zjesc cos konkretnego, a zaraz potem wydaje mi sie, ze to bylo okropnie niedobre i na sama mysl o tym biegne na zyganko...
:)

Ale z drugiej strony ciesze sie z takich "podrecznikowych" objawow.............................. :)

Odpowiedz
Gość 2009-11-06 o godz. 02:37
0

Jusia - te suwaczki s ą dla mnie troszkę dziwne i póki co dopasowałam sobie tydzień ciąży do ostatniej@ . Co prawda termin porodu wychodzi mi tu troszkę inny niż sobie obliczałam ale narazie dałam sobie z tym spokój. Suwaczki wykazują, że ciążą ma 280 dni (czyli równo 40 tyg.). Ja zrobiłam tak:1. policzyłam sobie dni ciąży poczynając od pierwszego dnia ostatniej @, w kalendarzu wypisałam kolejne tygodnie ciąży i sprawdziłąm na kiedy wg tych 280 dni przypadał termin porodu. I tę datę wpisałam robiąc suwaczek. Wyszło mi co prawda ok.10dni wcześniej niż sama wyliczałam, ale w końcu ciąża nie trwa dokładnie tyle i tyle, a kiedy była ostatnia @ wiem dokładnie. To mi nie zniekształca obrazu, w którym jestem tyg. Powodzonka w ustawianiu lol
Marla - nasi rodzice na pewno będą się cieszyć, bo jesteśmy prawie 2,5 roku po ślubie i już nie raz dopominali się o zapełnienie naszego mieszkanka . Tylko nie mieliśmy pomysłu jak to powiedzieć i nie chcieliśmy mówić za wcześnie, żeby w razie kłopotów się nie denerwowali (no i mnie nie dopytywali póki nie robiłam badanek). Jutro im mówimy. To już postanowione. Rano mam badanko usg, po południu ginka i mam nadzieję że już będzie wszystko czarno na białym. Zwołaliśmy ich pod pretekstem kolacyjki. Kupiłam dziś parę dzidziusiowych gadżecików, jutro dokupię do nich ozdobne pudełeczka i damy rodzicom jako przystawkę. W zależności kto co wylosuje, ten będzie miał w takiej kwestii "powołanie" do spełnienia. Hi hi tak to sobie wymyśliliśmy, ale zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce Chcieliśmy w czwartek wykombinować jakiś uroczysty obiadek, ale teście nam uciekają na te 4 wolne dni, więc zwlekać już nie będziemy. Dam znać jak to wypaliło. lol

Odpowiedz
Marla 2009-11-06 o godz. 01:18
0

Witam gorąco wszystkie czerwcowe mamusie.
Nareszcie jest nas wiecej. Siunia rozumiem Twój problem, czyli jak powiedzieć o tym rodzicom.Ja pzreżywałm to samo jakiś miesiąc temu, z tymże miałam chyba gorzej od Ciebie, bo była to ciaża naprawdę nieplanowana i to z moim chłopakiem nie męzem. Ale rodzice jakoś to przyjeli. A 20 listopada pobieramy się z Tomeczkiem. :D
Głowa do góry. Ja koś to będzie i koniecznie napisz jak poszło.
Pozdrawiam.

Odpowiedz
Gość 2009-11-05 o godz. 23:51
0

Siunia prosze pomoz... bo chyba musze sobie zmienic suwaczek... :)
Ostatnia @ mialam 3 pazdziernika... i to od tego momentu mam zaczac liczyc, czy tak?
:)

Odpowiedz
Gość 2009-11-05 o godz. 15:43
0

Jusia - właśnie odpisałam Ci na lipcóweczkach a teraz widzę i Ty i tu jesteś lol Ja ujrzałam magiczne II w dniuach spodziewanej @. Tak się przejęłam że od razu pognałam do ginki (czyli w 5 tyg). Ta się jednak lekko uśmiechnęła i uspokoiła moją niecierpliwość, bo to jeszcze za wcześnie by coś wyczuła. Dała mi skierowania na badanka, tylko prosiła żebym je zrobiła po 1/11 czyli nie wcześniej niż w 7 tyg. No chyba żeby się coś niepokojącego działo. Oczywiście poleciałam już 2/11 na usg i znów dostałam od pani po nosie, że to jeszcze bardzo wcześnie. Tzn. fasolka była, zagieżdżona, przyklejona i itp ok! tylko że jeszcze nie było słychać serduszka a jedynie "pojedyncze echa od płodu". No i kazała mi przyjść za 7-10 dni. Więc musiałam opanować moją ciekawość i czekam do jutra. lol
Ja też w tym miesiącu nie spodziewałam się sukcesu, darowałam sobie wszelkie staranka, byłam chora i w ogóle. A tu proszę, jaka miła niespodzianka mnie spotkała.
Moja rodzinka ani znajomi nic nie wiedzą o dzidzi. Chyba nawet ostatnio przeksreślili nas w tej kwestii Mężusiowi wydałam się od razu, choć planowałam poczekać. No ale nie wytrzymałam i dałam mu zapakowany prezencik-teścik Rodzicom mamy zamiar powiedzieć jutro. Mam nadzieję że już będę wszycho wiedzieć. Improwizujemy z mężusiem kolacyjkę u nas. Tylko nie bardzo wiemy jak do nich wypalić z nowinką..... lol

Odpowiedz
Gość 2009-11-05 o godz. 05:58
0

Witam Was Dziewczyny!

Czytam Wasze posty z wypiekami na twarzy... ja dzisiaj w poludnie zobaczylam na tescie dwie grube krechy... a szczerze mowiac nie spodziewalam sie akurat tym razem... :)
Jestem strasznie przejeta ta sytuacja, tak sie ciesze i martwie zarazem... nie wiem wlasciwie, co teraz mam zrobic? Biec do lekarza, oznajmic wszystkim, a moze lepiej nie? Jestem tak podekscytowana i... szczesliwa, ze nie umiem tego opisac.
Moj luby poszedl niczego nie swiadomy do pracki a ja tak sobie siedze i mysle, jak mu o tym powiedziec... :)

Dziewczyny kochane, ciesze sie tak bardzo, ze w Waszych brzuszkach juz mieszkaja fasolki...
Ja do tej pory siedzialam z nosem w czasopismach o dzieciach a teraz mam wrazenie, ze nic nie wiem... i sobie nie poradze...
Co prawda z moich obliczen termin wychodzi mi na 12 lipca, ale pozwolcie prosze, ze bede Wam na razie towarzyszyc, bo na lipiec to chyba jeszcze zadnej mamusi nie ma................... :)

Caluje Was wszytkie w sam srodek brzucha!!!

Odpowiedz
Gość 2009-11-01 o godz. 19:03
0

Witam was ciesze sie ze jest nas wiecej!!!!!!!!!!!!!

Ja wlasnie wrocilam ze szpitala, po przytulanku dostalam plamien i wyladowalam na podtrzymaniu na 6 dni. Na szczescie juz wyszlam - teraz jestem na 2 tygodniowym zwolnieniu. A stosunki mam utrzymywac raczej towarzyskie
Nie wyobrazacie sobie jak bardzo sie balam.........

Co do badan to w 7 tyg robilam usg - widzialam malenstwo i slyszalam jak bije mu serduszko.

w szpitalu zrobili mi morfologie i grupe krwi no i 2 x usg - w dniu przyjecia i potem na koniec lezenia. Moj dzidzius ma juz cale 2 cm :D :D :D W tym tygodniu planuje zalozyc karte ciazy i zrobic reszte badan.

Trzymajcie sie cieplo dziewczyny!!!!!!!!!!!

Odpowiedz
Gość 2009-10-31 o godz. 00:37
0

Halo!

ja też jestem czerwcówką - termin mam na 5.06.2005 ale znając życie pewnie dzidzia wyskoczy w maju ;))

pozdrawiam,
karolina

Odpowiedz
Gość 2009-10-29 o godz. 19:21
0

Cześć Kobietki. Witam Lisku. Ja też jestem w 7 tyg. (ostatnia @ 20/09) więc chyba podobnie jak Ty. Byłam dziś na badanku, ale pani kazała poczekać mi jeszcze spokojnie 7-10 dni, bo jeszcze troszkę za wcześnie przybiegłam. Jest mała fasolka, prawidłowo przyklejona, ale jeszcze nie słychać serduszka tylko "pojedyncze echa od płodu". No cóż znowu dostałam po nosie, że trzeba być cierpliwym. Badanka pierwsze zrobione. Jutro wyniki, ale odbiorę je dopiero w przyszłym tyg.przy ponownej wizycie na usg i może już wreszcie z wynikami u ginki.
Moje odczucia dzidziusiowe: w pierwszej kolejności wielkie i bardzo wrażliwe cycy, więcej śluziku, brzuszek czasami odczuwam - w sumie to może nie ciągnie ale "czuję że jest" lol , mdłości nachodzą chwilami w ciągu całego dnia, ale rano jest w sumie najlepiej (jakoś tak na odwrót ). Czekam aż w końcu ginka mi powie że wszystko jest oki, żeby rozgłosić nowinkę światu. :P
P.S. W moim otoczeniu 6 ciężarnych tak różnie przechodzi ciążę i przechodziło pierwsze dolegliwości (teraz są między 5 a 7 miesiącem i u każdej jest wszystko ok) że to naprawdę nie ma reguły.

Odpowiedz
Lisek 2009-10-29 o godz. 19:05
0

cześć dziewczynki. Nie wiem czy jeszcze zmieszczę się na czerwiec, bo wprawdzie z daty ostatniej miesiączki powinnien to byc czerwiec, ale owulacje miałam dość mocno przesuniętą i być może to bedzie już lipiec. Nie mniej jednak wpisuję się. U mnie to sam poczteczek, wprawdzie od daty ostatniej miesiączki to 7 tydzień, ale w praktyce to tak jakby był 5. Wczoraj zobaczyłam dwie kreseczki. A z tym mdlościami, to ja teraz też się bardzo cieszę że je mam, pół roku temu straciłam swoje maleństwo i nie było mi tak niedobrze, ale teraz to zanim zrobiłam test to już wymiotowałam, budzę się nad ranem i mnie cofa, ale jest to do przeżycia bo wiem że hormonki działają. Ale dziewczyny to nie jest reguła, poprostu niektore kobitki tak mają i już. Dla mnie poprostu te nudności są jeszcze jedną wskazówką że jest dobrze, po tamtym nieszczęściu jestem przewrażliwiona i każdy sympotm ciąży jest dla mnie zbawienny. A na mdłości to mam wyprobowane sucharki albo chałkę z odrobiną masła do smaku i dużo wody, najlepiej z cytryną. Jutro do lekarza. I jeszcze jedno, tak dla potwierdzenia czy macie od czasu do czasu takie deliktane ciągnięcie w brzuszku, jajnikach, czasami mnie jeszcze strzyka w plecach. Oczywiście panikuję ale mam nadzieję że to nic złego, żadnych plamineń i oby tak dalej. Tylko śluzu wiecej ale to chyba też norma. Pozdrawiam was i dbajcie o siebie i o fasolcie, ja od czwartku ide na zwolnienie.

Odpowiedz
Marla 2009-10-26 o godz. 20:58
0

Witam wszytskie przyszłe Mamy.
Jakoś na razie nas mało, ale miejmy nadzieje,że z czasem będzie wiecej.Ja swój termin mam wyznaczony na 2 czerwca.Już nie mogę się doczekać.Prawdę powiedziawszy to też zmartwiła mnie wypowiedź na temat uzależnienia samopoczucia w ciąży od jej przebiegu.Ja czuje sie bardzo dobrze.Nie mam zadnych mdłości, tylko czasami odczuwam duże zmęczenie.Mam nadzieję,że dalej tak będzie. :D

Czekamy na Ciebie maleństwo.

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 20:34
0

Witam Tiga !!! Ja wg ostatniej miesiączki termin sobie wyliczyłam na ok.29/06/04. Zobaczymy ja wyliczy to ginka. We wtorek idę na 1 usg i badanka krwi i siusiu. A w środę z wynikami do ginki. Mam nadzieję że już będzie widać moją fasolkę i będzie wszycho oki. Ja narazie czuję się ok. i z tego co ostatnio obserwuję nie ma znaczenia samopoczucie na prawidłową ciążę. na to chyba nie ma reguły. mam taką nadzieję bo mnie dopiero od paru dni troszkę mdli chwilami i ogarnia niemoc. ale nie poranna tylko popołudniowa. chwilami pobolewa też brzuszek. ale ogólnie bardzo mnie cieszy że nie mam żadnych sensacji. więc troszkę zmartwiły mnie Twoje spostrzeżenia. pozdrawiam Ciebie i Twoją kruszynkę. Trzymam kciuki aby U Ciebie było wszyściutko w porządeczku. lol

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 20:37
0

Ja też mam nadzieję zostanę mamą czerwcową.
Chodziły mi po głowie bliźniaki- nie wiem zupełnie czemu bo w rodzinach bliźniąt nie ma 8) a ostatnio stwierdziłam, że przynajmniej jeden Bliźniak będzie :) A może dwa
Termin mam coś pomiędzy 10 a 13 czerwca. (10 wychodzi z owu, a 13 z daty ostatniej miesiączki). Za 2 tygodnie mam pierwsze USG i już nie możemy się tego doczekać.
Czuję się niestety albo na szczęście fatalnie. Mdłości i wymioty przez cały dzień, do tego jeszcze strasznie dużo śliny produkuję Siedzę na razie na zwolnieniu- to jedynie mi doradził lekarz. Pocieszam się, ze im silniejsze dolegliwości ciążowe- tym pewniejsze ze z ciążą jest wszystko w porządku. W poprzedniej ciąży nic mnie nie męczyło i niestety nie udało sie.
Ale tym razem będzie dobrze :D
Pozdrowionka

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 15:48
0

No tak, właśnie na Twoim paseczku zobaczyłam w którym jesteś tygodniu :P

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 15:47
0

O Czarna Inez !!!! To super!!!! lol Wreszcie ktoś się odezwał!!!!! :o A już myślałam że będę tu samiuteńka!!!!! Wielkie gratulacje !!!
W którym jesteś tyg.? Miałaś już jakieś badanka? Potwierdziłaś dzidzika?

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 01:28
0

Witaj Siunia !!!!!!!!!!!! :D :D :D
Ja mam termin na czerwiec. Narazie chyba nie ma zawiele czerwcowek- ale poczekajmy moze ktos jeszcze sie ujawni :D

Gratuluje dwoch kreseczek i witam wsrod przyszlych mamusiek :D :D :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie