Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Anabela 2009-04-15 o godz. 06:12
0

Wiem, że powinnam napisać, żebyście natychmiast przestały palić dla dobra dziecka, ale wiem, że niektórych to niestety przerasta. Moja mama paliła bardzo dużo, ale jak miałam przyjść na świat - przerwała dopóki nie przestała mnie karmić. A potem znowu paliła, aż do śmierci. Sama nie palę (na szczęście), ale moja przyjaciółka i owszem, jak lokomotywa. 2 lata temu zaszła w ciążę, po wielu trudach, ponieważ leczy się na toksoplazmozę (!) i skubana do tego paliła dalej. Wszyscy na nią krzyczeli, że jest niepoważna, a ona i tak swoje (dodam, że laska była po 30-stce, więc nie dzieciuch, który nie rozumie). Zdobyła się jedynie na to, żeby zmniejszyć ilość papierosów. Mała urodziła się zdrowa, mimo że jej mama brała leki na toksoplazmozę i paliła papierosy, więc można jak widać. Jest to wybór każdej z nas, jedne są skłonne do "poświęceń", inne nie. Może będziecie się musiały w brutalny sposób przekonać o tym, że dla dziecka można wyrzec się wszystkiego i wiele poświęcić, wystarczy, że poczytacie trochę, co przeżywają niektóre dziewczyny. Z całego serca Wam jednak tego nie życzę. Obyście się miały jak najlepiej, ale radzę Wam przemyśleć tą sprawę. Tylko mi nie mówcie, że ja nigdy nie paliłam, więc Was palących nie rozumiem, bo to nie ma nic do rzeczy.

Odpowiedz
Aga27 2009-04-14 o godz. 07:07
0

wiem ze większość dziewczyn rzucała palenie kiedy zaszław ciazę i jakoś łatwo im to szło, ja niestety mam z tym problem i juz nie mogę sie doczekać dymka, wiem ze będę paliła kiedy tylko bedę mogła.
a co o fajkach mówi twój gin?
zazdroszczę tym którym przyszło to łatwo tzn rzucenie ja ciagle miałabym ochotę na fajkę , nawet w tej chwili, bosz...
jak to przetrwac.
ja wiem większośc mnie nie zrozumie przecież to dla dobr dziecka, no ale to taki cholerny nałóg , czasem nawet mi sie śni że palę, budzę sie wściekła i buczec mi sie chce.
wiem że to głupie ale tak właśnie jest ze mna
Ewelina jedyne co mogę ci napisać to bądż dzielna....

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie