• Gość odsłony: 2818

    Jak wyglądają testy owulacyjne?

    Witam, niedawno trafiłam na waszą stronę ( bardzo fajniutką ) ! Mam pytanie, a w zasadzie nie wiem co o tym myśleć ! Otóż, miesiączkę miałam od 20 do 25 sierpnia, więc za 14 dni powinna być owu ( nieststy mimo prób dzidziusia brak ), w czwartek 16 września robiłam test owu i wyszedł pozytywny ! Więc z mężem, szaleliśmy w nocy ! I tak, wczoraj powinnam dostać okres i nic, na testowanie za wcześnie i nie wiem co o tym myśleć ! Bo niby z obliczeń i natury owulacja wypada zupełnie gdzie indziej niż pokazał test ... i poprostu zgłupiałam !Kiss KissMagdalena

    Odpowiedzi (8)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-09-10, 01:02:31
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-09-10 o godz. 01:02
0

Joanno - parę miesięcy temu, gdy znalazłam to forum też myślałam tak jak Ty. Trzeba się starać po co mierzyć tempkę i brać różne wspomagacze skoro owu zwykle jest mniej więcej w połowie cyklu, więc cóż za problem trafić itp. Podchodziłam do obserwacji samej siebie bardzo sceptycznie i z przymrużeniem oka. No ale mijał 1, 2, kolejny miesiąc starań a tu nic. Wtedy mój stres przechodził sam siebie. Wydawało mi się że co to za problem zajść w ciążę. Ale przez ciągnące się w nieskończoność miesiące oczekiwań bardzo spokorniałam. I pewnego dnia (po części nawet tylko dla zabawy, na spokojnie) zaczęłam mierzyć tempkę żeby sprawdzić czy te wszystkie "reguły" wzrostu i spadku są prawdziwe i czy u mnie też tak jest. W tym momencie dopiero wzięłam na luz i uspokoiłam się. To że my tu opisujemy obserwacje dzień po dniu to tylko w ramach odpowiedzi na pytania innych dziewczyn. Wcale nie nakręcamy się, bo każda z nas poza forum żyje normalnym codziennym życiem, a tylko tu możemy opowiadać spokojnie swoje wrażenia, doradzać, dzielić się wiedzą itp. Poczytaj dokładnie wątki na forum to zobaczysz że to nie są starania w 1 miesiącu, tylko niekiedy dziewczyny starają się rok, dwa, mają na swoim koncie niczym nie wyjaśnione poronienia itp loty. Lekarze niestety nie zawsze są na tyle kompetentni aby postawić właściwe diagnozy i szybko zacząć leczenie. Moja koleżanka starała się o dzidzię 4 lata - nie wiem czy wtedy też byś tak podchodziła do tematu i nadal miala takie zdanie.
Fakt- nie robię testów przed @ ( w sumie to jeszcze nigdy żadnego nie robiłam), ale odkąd przez jeden miesiąc obserwowałam siebie znów uwierzyłam że nic mi nie jest, że może lada miesiąc się wszystko ułóży i doczekam się swojej fasolki. Wbrew Twojemu poglądowi uspokoiłam się, i znikł mój stan paranoi, który doskwierał mi przy kolejnym miesiącu nieudanych, spokojnych i upojnych prób.
Joanno - rozumiem Twoje zdanie, bo miałam podobne lol , ale zastanów się co czują dziewczyny które nie mogą zajść w ciążę. Ja jestem jedną z nich i za każdym razem jak przychodzi nieproszona @ zastanawiam się w jaki sposób mogę sobie pomóc. A też myślałam że ten problem nie będzie mnie dotyczył i szybciutko doczekam się swojej dzidzi, bo przecież nic złego się ze mną nie dzieje. Nikomu nie życzę takich przeżyć, a samej ciężko mi pomyśleć co czują dziewczyny które muszą leczyć coraz to nosze dolegliwości (nie urojone !!! lecz niestety ale bardzo wolno odkrywane !!!)

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 08:12
0

Tak droga Joanno zgadzam sie z Kiki to forum zdecydowanie nie jest dla Ciebie. Według Ciebie wszystkie problemy z zajściem w ciążę sprowadzają się jedynie do stresu i blokady psychicznej No cóż trochę dziwne podejście, po co te wszystkie kliniki płodności, skoro wszystko mógłby załatwić psycholog? Co do hormonów to można tylko się cieszyć, że nastąpił tak wielki postęp w tej dziedzinie, bo dzięki temu wiele z nas może skutecznie zajść, a później donosić ciążę. A metoda termiczna, ja też kiedyś uważałam że to dla "nawiedzonych" , ale to podejście wynikało z mojej niewiedzy. Nie rozumiem dlaczego tak Cię denerwuje, że ktoś czyta książki medyczne i interesuje się swoim ciałem

Odpowiedz
Gość 2009-09-08 o godz. 16:22
0

Droga Joanno odnosze wrazenie ze to forum chyba nie jest przeznaczone dla ciebie (wybacz jesli zabrzmi to niesympatycznie). Dziewczyny piszace tutaj maja czesto powazne problemy z zajsciem w ciaze i bez pomocy farmakologicznej nie mialyby szans na zostanie matkami, a jednoczesnie na spelnienie najwiekszego marzenia. Jak sadze idea forum jest taka aby wspierac sie, a ty nas atakujesz! Kazda z nas dobrze wie ze stres nie sprzyja plodnosci i ten watek byl poruszany juz wiele razy... Tylko kiedy czegos sie tak bardzo pragnie, a kolejne sposoby nie przynosza upragnionych rezultatow jest trudno opanowac swoje emocje. Ty za chwile bedziesz mama...moze juz zapomnialas jak to jest oczekiwac na cud... I to nie prawda ze nikt nie zaszedl w ciaze w pierwszym cyklu staran. Troche wyrozumialosci!!!!! Dla nas... starajacych sie...

Pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2009-09-08 o godz. 06:36
0

...

Odpowiedz
Gość 2009-09-05 o godz. 07:37
0

ważne aby po owu tempka wzrosła (nie ważne ile min.0,2st). skok tempki przy porannym mierzeniu w porownaniu do poprzedniego poranka oznacza ze byla owu. jeśli masz standardowa tempke 36,6 to znakiem ze byla owu jest tempka min.36,8. jesli utrzyma ci sie taka lub wyzsza a @ nie przyjdzie, możesz podejrzewać ze to ciąża..... ale to tak ogolnikowo. dziewczyny maja rozny poziom standardowej tempki i liczy sie przede wszystkim jej skok a nie dokladna wartość. jesli w ciągu cyklu tempka nie skoczy w gore prawdopodobnie nie bylo owu.
czy w ciąży utrzymuje się caly czas wysoka nie wiem, bo jeszcze nie byłam. lol
ja w ostatnim miesiącu wszystko mialam jak w zegareczku od ok.7 dnia 36,65. w piątek wieczorem test owu (bo stosowalam wszystko naraz) wykazal że owu tuż tuż, w sobotę w ciągu dnia charakterystycznie pobolal mnie brzuszek, a w niedziele rano tempka skoczyla do 36,95. byla taka do samej @... (niestety @ przyszla planowo)... w poniedzialek mierzylam i bylo 37,0 i ciagu dnia @ przybyla, we wtorek rano zmierzylam z ciekawosci i bylo 36,6. szkoda

Odpowiedz
Reklama
vergangenheit 2009-09-05 o godz. 07:13
0

A więc jeszcze raz: tempka w ciąży nie musi wynosić ok. 37 stopni - ważne jest tylko, aby była wyższa od 6 temperatur przed owulacją i utrzymywać się na tym wyższym poziomie musi ponad 21 dni - wówczas szanse na to, iż doszło do ciąży są duże.

Odpowiedz
Gość 2009-09-04 o godz. 02:20
0

wydaje mi się ze chyba test byl jakis lewy albo niewłaściwie go zrobilas. którego dnia cyklu robiłaś pierwszy test owu? czy przez kolejne dni nic nie wykazywał? nigdy testu owu nie robilam tak pozno, ale wynik moze byc chyba sfalszowany po owu a tym bardziej tuz przed planowana @. dlaczego test owu robilas tak pozno? dla prawidlowego wyliczenia terminu owu liczy sie pierwszy dzien kiedy pojawia sie II kreseczki, pozniej one moga sobie sie pojawiac ale juz jest po owu lol

Odpowiedz
Gość 2009-09-04 o godz. 00:20
0

No troche chyba ci sie rozlegulował cykl. A jak długie masz cykle? Bo jeśli masz 28 dniowe to jest po owul 14 dniach ale jak masz na 30 dniowy cykl to owul jest w 16 dniu. A z tego co piszesz to owulacje mialas po 27 dniach! Coś sie nie zgadza. A dlaczego ,,tchnęło'' cię żeby zrobić akurat w tym dniu? Mierz sobie temp. jak bedzie ok 37 C to jest due prawdopodobienstwo ciąży, albo zrób test ciążowy.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie