-
Gość odsłony: 11563
Jak postępować jeżeli nie udaje nam się spłodzić dziecka?
Witam jestem tu obcy ale może mimo wszystko mi pomożecie współżyję z moją żoną bez żadnych zabezpieczeń już około 3 lat i jak do tej pory nic, od kilku miesięcy zaczynamy to robić regularnie w dni płodne i nadal nic, ponadto jak ona powinna zachować się po stosunku czy o czymś powinna pamiętać szczególnie? nadmienię że moja żona mimowolnie po stosunku wydala nasienie. czy powinna stosować jakieś pozycje do snu lub tampony? błagam ratujcie bo ja chcę być ojcem!!
I ja sie powtórze... Nóżki po stosunku do góry tak conajmniej 30 minut i podusia pod pupe.
I sprawdza sie teoria o odstresowaniu. Trzeba zapomniec ze "robimy dzidzie". Poprzytulac sie trzeba, swieczuszki smaczna kolacja. Mnie sie udało... :)
Ale jesli trwa to 3 lata to juz koniecznie trzeba pójść do lekarza. Oboje!!
Pozdrawiam
Sama nie mogłam zajść w ciąże (próbowałam przez rok). Nawet poddałam sie wszystkim badanią (oczywiście z mężem).
Pomogła gdy przestaliśmy traktować seks jako czynność kopulacyjną tylko samą przyjemność. Oczywiście po każdym stosunku leżałam z nogami do góry i poduszką pod udami. Życzę powodzenia.
My też tak od roku próbujemy i nic.Ja robiłam badania i już nie pamiętam,ale w jakimś badaniu norma jest
Odpowiedzmoze powinniscie zmienic pozycje a najlepiej jedzcie gdzies bo podobno zmiana klimatu dobrze robi.. ja tylko raz pojechalam nad jeziora no i sie udalo (musze dodac ze dla wiekszego rozluznienia trosze sie napilismy winem no i niewiele pamietam tylko pozta butelke po dziatkowym winie :D ) pozdrawiam
Odpowiedz
no ja też spróbowałam z metodą "nóżki na ścianę" z tym, że kładę je na męża :D mamy ubaw :D
już nie długo powinno się okazać co z tego wyniknie
chociaż same dobrze wiecie, że aby sie udało to musi zadziałać szereg czynników ale myślę że i tak co ma być to będzię ale spróbować nigdy nie zaszkodzi :D
edith napisał(a):a ja tak własnie po 9 m-cach prób zaszłam, nożki na ścianę:) kapiel za pół godzinki dopiero
wiesz Edith,gdybys tak zrobiła raz czy dwa to moze to byłaby metoda...ale po 9 miesiącach ?to po prostu szczęście miałaś i tyle....chyba żadna meteoda nie jest tą właściwą.Trzeba po prostu mieć szczęście i tyle.
A tak poza tym,to gratuluję :D
a ja tak własnie po 9 m-cach prób zaszłam, nożki na ścianę:) kapiel za pół godzinki dopiero
Odpowiedz
Agatka napisał(a):Witaj!
Może pomogłoby tu poleżenie przez połowicę po przytulankach przez conajmniej pół godziny z biodrami uniesionymi wyżej? Godzina byłaby tu mile widziana, a pozycję ktoś kiedyś nazwał "nóżki na ścianę" :D
Ja stosuję :D chociaż rozumiem, że Twoja Żona może odczuwać potrzebę umycia się na przykład (mnie też czasem przeszkadza to, że "capię' rano po takich próbach namówienia plemników na dłuższe pozostanie ), no, ale czego się nie robi dla potomności...
Pozdrawiam Ciebie i Żonę i życzę sukcesu! :) Wam i Nam lol
Czy te wasze sposoby oby są efektowne???Ja też takie cos robiłam ,ale nie przez pół godziny,albo godzinkę.a żeby było smieszniej to mój chłopak leżał obok mnie też z nóżkami na scianie i dopingowalismy zołnierzyki do boju.No niestety nic z tego nie wyszło :(
Być może zbyt często współżyjecie i plemniki nie mają czasu dojrzeć. Albo nosisz zbyt obcisłe fatałaszki ? A może najlepiej wywieźć żonę, gdzieś w ciepłe kraje, żeby się zrelaksowała?
Jeżeli żona ma prawidłowe objawy owulacji ( temperatura , śluz) a Ty robiłeś sobie testy żywotności plemników to chyba powinniście cierpliwie czekać. A może jeszcze nie badałeś się?
Czy mogą być jakieś przyczyny niepłodności u żony? Typu przebyte zapalenie przydatków, chlamydie itp? Wypływ nasienia po stosunku jest normalny.
U mnie zawsze wylatywalo czy byly dni plodne czy tez nie... wiec napewno nie tutaj lezy problem poniewaz nawet jak wyplynie to wystarczajaco duzo zostanie na sciankach macicy itd itd... a one juz sobie powedruja... ja bylabym za zrobieniem badan, podstawa u kobiet to badania hormonalne , ktore napewno zaleci lekarz kiedy zona powie o problemie. Ja tez mialam problem tyle ze choroba na ktora choruje dawala mi tzw zabezpieczenie. Staralismy sie mimo to z mezem az do znudzenia mimo iz wiedzielismy ze u mnie tkwi problem lekarze zreszta nie dawali zadnych szans... i wiesz kiedy sie udalo... kiedy zupelnie dalam sobie spokoj z myslami, z planowaniem ze smutkiem po kazdym miesiacu kiedy pojawial sie okres... i wtedy zdarzyl sie cud... cud bo moja choroba dalej jest niewyleczona. Teraz jestem w 33 tygodniu ciazy i jedna rada porozmawiac o tym spokojnie, zrobic badania i napewno przed badaniami nie mowic to napewno ty nie mozesz ... zreszta po badaniu tez nie powinien nikt nikogo oskarzac ani sie obwiniac. nalezy caly czas wierzyc i napewno sie uda... i zycze wam tego z calego serduszka ....
Odpowiedz
Tak jak napisala Cathleen wyciek nasienia jest czyms normalnym. Nawet jak zona polezy np z nogami do gory to i tak jak wstanie to co ma wyleciec - wyleci.
Dziwi mnie to ze wylatuje zawsze. U mnie wylatywalo w dni nieplodne za to w plodne macica "zasysala", ze tak powiem, do ostatniej kropli
Juz w trakcie leczenia lekarz zalecal w dni plodne pozycje "na pieska".
Mysle jednak, ze po 3 letnim wspolzyciu bez zajscia w ciaze powinniscie udac sie do lekarza.
Zona pewnie dostanie badania na droznosc jajowodow, a Ty powinienes zrobic test jakosci nasienia.
U nas lekarz robil jeszcze test po stosunku na ilosc plemnikow w sluzie i test Friberga (czy w krwi nie znajduja sie przeciwciala zwalczajace plemniki).
Napisz skad jestescie a na pewno ktos z forum poleci dobrego lekarza w Waszym rejonie.
Pozdrawiam i trzymam kciuki
Wyciek nasienia po stosunku jest czymś normalnym, tyle ile potrzeba dostanie się do macicy - reszta jest zbędna. Warto byłoby jednak pomyśleć o wizycie u lekarza, ze względu na 3 lata bezowocnych starań. Co bardzo ważne - musicie się przebadać oboje, zacznijcie od badania nasienia.
Odpowiedz
Witaj!
Może pomogłoby tu poleżenie przez połowicę po przytulankach przez conajmniej pół godziny z biodrami uniesionymi wyżej? Godzina byłaby tu mile widziana, a pozycję ktoś kiedyś nazwał "nóżki na ścianę" :D
Ja stosuję :D chociaż rozumiem, że Twoja Żona może odczuwać potrzebę umycia się na przykład (mnie też czasem przeszkadza to, że "capię' rano po takich próbach namówienia plemników na dłuższe pozostanie ), no, ale czego się nie robi dla potomności...
Pozdrawiam Ciebie i Żonę i życzę sukcesu! :) Wam i Nam lol
Podobne tematy
- Czy powinnam się martwić, jeżeli USG nie wykazuje akcji serca u dziecka? 17
- Dlaczego się nie udaje zajść w ciążę? 15
- Czy chciałybyście faktycznie przytyć, i jakoś tak sie nie udaje? Co robić? 3
- Dlaczego nie udaje mi się zajść w ciążę? 0
- Dlaczego mi sie nie udaje zajść w ciążę? 15
- Jak zrobić sernik, który zawsze się udaje? 0