Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Catalabama 2013-11-13 o godz. 07:43
0

NIEWYOBRAŻAM SOBIE (JAK JUŻ PISZĘ W KÓŁKO BY DZIECKO BYŁO W SAMOCHODZIE BEZ FOTELIKA !!!!!!!! MIELIŚMY WYPADEK SAMOCHODOWY KTÓREGO NIKT BY SIĘ NIE SPODZIEWAŁ I DOPIERO PO CZYMŚ TAKIM CHYBA SIĘ ZAPINA DZIECKO ZAWSZE I WSZĘDZIE...

NAWET DO SKLEPU KTÓRY JEST 200 METRÓW !!! DO PZRYCHODNI CZY WSZĘDZIE I ZAWSZE !!!NIGDY NIC NIE WIADOMO.. MY TEZ SIĘ NIE SPODZIEWALIŚMY TEGO WYPADKU ALE DZIĘKI FOTELIKOWI FILIP JEST CAŁY Z NAMI.... NIE RAZ ZWRACAŁAM UWAGĘ MAMĄ JADĄCYM Z DZIECKIEM NA RĘKACH... GŁUPOTA LUDZKA MOŻE SPRAWIĆ TRAGEDIĘ !!!! KURCZE CZY NAWET TE 200 METRÓW A ILE WYPADKÓW PRZEZ ZAGAPIENIE NA PROSTEJ DRODZE... NEI ROZUMIEM MAM KTÓRE NARAŻAJĄ DZIECKO NA COS TAKIEGO

Odpowiedz
Gość 2013-11-13 o godz. 07:39
0

my też małego wozimy od samego początku w foteliku, rzeczywiście biedactwo tonął w nim, ale już jest ok...
znajomi kupili taką specjalną podusię do fotelika, dziecko się nie zapada w fotelik i główka jest podtrzymywana z dwóch stron żeby nie latała na boki :D , ale niestety ta przyjemność kosztuje 80 zł więc my się nie zdecydowaliśmy...

Odpowiedz
Gość 2013-11-13 o godz. 07:37
0

Jazda dziecka od momentu urodzenia samochodem tylko i wyłącznie w foteliku!!!! Zgroza, że w XXI wieku ludzie maja co do tego wątpliwości. Nic nie zastąpi fotelika. Tp naprawdę bardzo ważna i poważna sprawa, nawet gdy chcemy pokonac 50 m samochodem. Dla wygody noworodka i w obawie o jego kregosłup, gdy jedziemy dłuzej niz 1h dobrze jest za pomoca bardzo małej podusi lub pieluch flanelowej, tetrowej wypłycić wgłębienie pod pupcią. dzidzia wówczas jeszcze bardziej leży niz siedzi. Buźki dla dzieciaczków i ich mam oczywiście :D Hmmm..... dla tatusiów także :D

Odpowiedz
Gość 2013-11-13 o godz. 07:36
0

Jesli chodzi o jazde samochodem to ja swojego synka od poczatku woze w foteliku... ale jesli to ma byc jakas dluzsza trasa to nalezy po 2 godzinach jazdy zatrzymac sie wyjac dziecko i naprzyklad zrobic spacerek lub je nakarmic (taki mały postój), wystarczy 15-20 minutek....

Co sie tyczy samolotow to polecam gondolea dla wygody wlozyc do niej jakac troszke grubsza poduszeczke (ale miekką) to pomoze dla dziecka podzczas startu i ladowania.. a i dziecko bedzie mogla sie spokojnie zdrzemnac.... czasami stiuardessy zalecaja by dziecko podczas startu i ladowania byla na rekach któregoś z rodziców... i nie słyszałam o tym by dziecku nie mozna bylo wykupic odzielnego miejsca.. tym bardziej gdy jedzie z rodzicami.. pozdrawiam..

Odpowiedz
Hala 2013-11-13 o godz. 07:33
0

Dziecko w gondoli nie jest zabezpieczone przed wypadkiem. Nie wiem czy niektórzy rodzice nie zdają sobie sprawy, co dzieje sie z taką dzidzią w trakcie uderzenia. Przelatuje przez przednią szybę, choćbyśmy ją mocno tzrymali. Ja mam mocne postanowienie od początki i zawsze używać fotelika. Problemem jest jak sie pokaże dziecku że można bez, wtedy może robić cyrki.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-10-25 o godz. 23:40
0

Od samego początku wozimy małego w foteliku, ale zdarza sie często że jadę po prostu wózkiem-gondolę, który kładę z tyłu i siadam obok. Mały bardzo dobrze zasypia, zresztą jak jadę na spacer nad morze to przecież wózkiem w samochodzie bo kto by takiego smoka nosił w foteliku-nosidełku dłużej niż parę minut z przestankami. Mam już drugi gotowy jak będzie porządnie siedział, a wtedy trzeba będzie wozić i wózek i foteli, tylko gdzie ja to zmieszczę do tego mojego małego autka!!!

Odpowiedz
Gość 2013-10-02 o godz. 17:37
0

niestety nie wszystkie linie samolotowe zezwalaja na przewoz malenstwa w foteliku na osobnym siedzeniu-a juz zabronione jest podczas startu i ladowania.mi chciala nawet jedna stewardesa zabrac fotelik ,ale ja zakrzyczalam.ja dalam tez malemu 2* po trzy krople takiego ziolowego baldriantinktur-na uspokojnie,bo jezeli dziecko nie ma jeszcze dwoch lat nie ma adekwatnych srodkow homeopatycznych.slyszalam tez o metodzie podania czopka przeciwgoraczkowego ,aby dziecko bylo spokojne.uwazam ta metode za kontrowersyjna ,i zapytalabym sie najpierw lekarza-ale 12 godz. lotu to nawet dla doroslego duzo....

Odpowiedz
Gość 2013-09-08 o godz. 10:23
0

Moim zdaniem najlepiej byłoby, pomimo kosztów, kupić jedno miejsce dla dziecka- i zamontować tam fotelik samochodowy. Wtedy będziesz mogła gdzieś to dziecko odłożyć na czas snu lub własnego rozprostowania nóg.
a w trakcie lotu będziesz mogła wstawać, pochodzić z dzieckiem na rękaćh itp. Tak naprawde to podróż bedzie męcząca dla Ciebie, a nie dla dziecka!

Odpowiedz
Gość 2013-09-08 o godz. 10:19
0

może wystarczyłoby co jakiś czas dzidzie wziąć na ręce, zmienić jej pozycję, wziąć na kolana, przejść się, no nie wiem, tak bym chyba zrobiła, ale nie mam zielonego pojęcia o lataniu samolotem, więc nie wiem, czy trza siedzieć kołkiem, czy można się "przejść"

Odpowiedz
Gość 2013-09-08 o godz. 08:58
0

dziewczyny a jak przewiesc dzidzie 3 miesieczna samolotem? lot trwa ok 12h az strach pomyslec.... podpowiedzcie co bedzie najlepsze

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-09-04 o godz. 17:05
0

nasza pani fizjoterapeutka powiedziała ze foteliki jesli mają atest to sa dobre , ale dziecko nie powinno być wożone dłużej niż 2 godziny bez przerwy.

Odpowiedz
Gość 2013-09-04 o godz. 17:00
0

ja swoja corke wozilam od poczatku w foteliku 0-13kg.Tam jest taki wklad dla noworodkow i glowa dzidziusia nie przechyla sie na boki.zdecydowanie powinnas swoje dzieciatko wozic w foteliku.
pozdrawiam
Zycze spokojnych Swiat....

Odpowiedz
Gość 2013-09-04 o godz. 16:09
0

Przecież nie trzymasz w nim dziecka 24 h na dobę. Bardziej nie zdrowe jest dla niego ryzyko jazdy samochodem bez odpowiedniego zabezpieczenia.
W Stanach Zjednoczonych jest przepis, że nie wydają ze szpitala noworodka, jeżeli rodzice nie mają fotelika samochodowego.

Odpowiedz
Gość 2013-09-04 o godz. 10:36
0

ja mam ten fotelik od 0 - 13 kg ale łyszałam ze foteliki nie sa zdrowe na kregosłup u takiego maluszka

Odpowiedz
Gość 2013-09-03 o godz. 20:30
0

Dziecko powinno jeździc w foteliku od urodzenia. Są trzy typy fotelików
-od 0 do 13 kg
-od 9- 18 kg
- i takie do 36 kg

należy dobrać fotelik do wago dziecka i wodzić je bezpiecznie zapięte pasami.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie