Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-08-13 o godz. 03:24
0

ja poronilam w marcu 2003 , odczekalam 3 cykle i w lipcu zaszlam w ciaze :)

i jestem teraz w 34 tc i wszystko jest ok

Odpowiedz
Gość 2013-08-13 o godz. 03:04
0

Ja poroniłam w marcu 2003r. w 11tc., przebywałam wtedy w USA. Byłam w bardzo dobrym szpitalu, nie miałam łyżeczkowania, wszystko wydaliło się samo. Miałam robione usg i wszystkie inne badania. Po całym zajściu przysłano do mnie psychologa, który badał moje reakcje na to wszystko. Potem dali mi różne broszury itd. Powiedzieli mi że w ciążę można zajść już po pierwszym okresie tj. około 6 tygodni od poronienia i nic się nie stanie. Ale większość lekarzy uważa że najlepiej odczekać jakieś 6 miesięcy, dla bezpieczeństwa maluszka i jego mamy. Dużą rolę odgrywa tu stan psychiczny przyszłej mamusi. Wiadomo przecież że jeżeli już raz się poroni to zawsze będzie nas to prześladowało, a w ciąży najważniejsze jest to aby się nie denerwować, zwłazcza w pierwszych trzech miesiącach. Więc ja z mężem odczekałam te 6 miesięcy, poszłam do lekarza tutaj w Polsce na badania kontrolne. Zbadano mnie, wszystko było OK, lekarz przepisał nam kwas foliowy i już po miesiącu wiedziałam że znowu jestem w ciąży. Moja radość jest tym większa, że noszę w sobie aż dwa maleństwa. Więc nie martwcie się i myśle że lepiej poczekać nieco dłużej i mieć pewność że wszystko będzie w porządku.

Odpowiedz
Gość 2013-08-04 o godz. 02:24
0

mozesz zajsc zaraz po nastepnej miesiaczce ja sie staralam i dopiero mi sie udalo po 6 miesiacach ale i tak jestem szczesliwa bojestem w 6 miesiacu i mam moja upragniona coreczke karolina

Odpowiedz
Gość 2013-08-02 o godz. 07:29
0

krzycha, mnie mówili, że pół roku to MINIMUM... odczekaliśmy ponad rok, teraz jestem w 10 tc. :)

ALE ALE!!!

podczas tego półrocza po strasznie się stresowałam, że zajdę, że coś się stanie ... to było STRASZNE, może nawet równie straszne co wiadomość... ech, tak czy inaczej, jako że jestem dociekliwa, poszperałam na necie i co? znalazłam dosyć długi elaborat pisany przez panią dr medycyny, że BARDZIEJ szkodliwa dla kobiety jest ta właśnie świadomość i stres ("oby nie zajść!") niż faktyczne ryzyko z tym związane. powołuje się na różne statystyki związane z poronieniami i upośledzeniami dzieci urodzonych przed upływem tego okresu.

ze swojej strony dodam tylko, że może warto poczekać, ale również warto mieć tę świadomość, że jakby coś, to się świat nie zawali :)

Odpowiedz
Gość 2013-07-31 o godz. 13:57
0

witam !
ja poronilam w styczniu 2003. kazano mi odczekac 3 pelne cykle (niekotrzy lekarze 6, ale nie chcialam sluchac). po zabiegu lyzeczkowania okres pojawil sie po 4 tygodniach, dodalam do tego jeszcze 2 cykle i zaczelismy starania. nie udawalo sie !!!! udalo sie dopiero w 7 cyklu od poronienia. obecnie koncze 6 miesiac ciazy. pozdrawiam !

maja z synkiem (~1.06.2004)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie