• Gość odsłony: 3803

    Arytmia serca, antybiotyki - czy są szanse na urodzenie zdrowego dzieciaka?

    :( Taki mam nastrój!!! Niewiedza że jestem w ciąży spowodowała że w pierwszym jej tygodniu wylądowałam w szpitalu i poddałam się zabiegowi usunięcia migdałków. A co za tym idzie - znieczulenie głupi Jaś , antybiotyk dożylnie jakieś kroplówki i leki przeciwbólowe. A w trzecim tygodniu 10 dniowa kuracja antybiotykowa - Doxycyklina z tego co wiem - gorzej nie mogło być jeśli chodzi o wybór tego leku a ciążę! Mój lekarz również nie pała optymizmem ale zapewnia że będzie oki! Poza tym serducho mam w kiepskim stanie - codziennie arytmia serca!Pocieszcie mnie proszę!, że są szanse na urodzenie zdrowego dzieciaka. Może ktoś doświadczył podobnych historii i było oki?Pozdrawiam serdecznie!!!

    Odpowiedzi (3)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-11-12, 17:23:54
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Suzou1981 2013-11-12 o godz. 17:23
0

ja dostałam arytmii w ciąży około 22 tygodnia, jestem w 35 od 31 biorę isoptin 40- 4 razt dziennie..Ja to się martwię czy mi minie to po ciąży/ A ty jakamsz dokąłdnie arytmie i ile tych zaburzeń ja na 1 holterze miałam nawet 14 500 poj zaburzeń komorowych:( na drugim 11 900, 04 maja mma 3 i mam andzieję, ze bedzie ponize 8000 :)

Odpowiedz
Gość 2013-10-30 o godz. 11:51
0

:) Dziękuję za słowa otuchy!!! No rzeczywiście trzymam się i ja i maluch dość dobrze!!! Oby tak dalej! (zaraz będzie 3 m-c)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

Odpowiedz
Beata* 2013-10-30 o godz. 11:29
0

Jeżeli Twój lekarz wie o wszystkim, ale chce utrzymać ciąże, to znaczy że szanse na urodzenie zdrowego dziecka są bardzo duże. Sam fakt, że nie poroniłaś do tej pory jest sygnałem że dzidzia ma sie calkiem dobrze. Ciało kobiety zazwyczaj samoistnie wydala zapłodnione jajo jeżeli jest ono poważnie uszkodzone genetycznie bądz poprzez działanie np. leków. To taka obrona natury przed wydawaniem na świat osobników słabych nie zdolnych do do samodzielnego życia. Na początku ciąży obowiązuje zasada "wszystko albo nić" czyli albo sie uda utrzymać albo nie. Twoja dzidzia już wybrała. Dbaj o nią jak tylko możesz, nie denerwuj sie na zapas.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie