• Gość odsłony: 5539

    Palenie papierosów w ciąży, jak sobie radzić, jak rzucić?

    Myślę , że ten temat rozwinie się w szerszą dyskusję ..W dniu, w którym dowiedziałam się iż znów będę mamą przestałam pić kawę, która była dotychczas moim ulubionym napojem oraz przestałam palić papierosy. Nie przeczę że był to ciężki okres ale miałam silną motywację. Mam tylko jeden problem..raz na kilka dni, gdzieś taś średnio raz w tygodniu dopada mnie ogromny głód nikotynowy. Budzę się rano i potrafię myśleć tylko o tym żeby zapalić papierosa...bywają dni że ulęgnę..zapalę jednego, zaciągnę się kilka razy i w tym momencie dopadają mnie wielkie wyrzuty sumienia ... i tak to się powtarza już od pewnego czasu. Daję sobie z tym radę oprócz tego jednego dnia. Ciekawa jestem waszych opinii opini oraz sposobó jak sobie z tym poradzić.

    Odpowiedzi (16)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-10-24, 14:42:50
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-10-24 o godz. 14:42
0

Ja paliłam od 19- stego roku życia, rzuciłam rok temu, po moich 23 urodzinach. Byłam już w tym czasie nałogowcem, ręce trzęsły mi się na widok papierosa, ale udało się, od tamtego czasu nie zapaliłam ani jednego. Teraz jestem o wiele zdrowsza.

Odpowiedz
Gość 2013-10-24 o godz. 14:41
0

ja na początku ciąży sobie troche popalałam tak około 3 maszki trzy razy dziennie. na początku czwartego miesiąca zrzygnowałam z palenia całkowicie teraz odzwyczjamy tatusia. od słodyczy byłam uzależniona od dzieciństwa i tak mi zostało chociaż w pierwszych trzech miesiącach nie mogłam patrzeć na czekolade jadłam za to suszone owoce. teraz czekolada powróciła w moje łaski nie wiem czy to zdrowe takie zjadanie pół tabliczki dziennie ale to już jest silniejsze odemnie. badałam sobie ostatnio glukoze tą po obciążeniu jest wszystko w tych dolnych normach nie ma zagrożenia cukrzycą więc wcinam czekolade jak wcinałam a dzidzia też ją bardzo lubi co daje mi do odczucia kopniakami i boksami jak tylko zjem kawałek czekolady to zaraz się wierci maleństwo.

Odpowiedz
Gość 2013-10-24 o godz. 14:39
0

Jej, nie umiem zrezygnować z porannej kawy... trochę mi wstyd... ale za to przez cały dzień nie piję nic prócz dużej ilości wody.... najgorzej będzie mi pewnie zrezygnować z cukru i słodyczy (to też swoiste uzależnienie...), jeśli okaże się, że mam cukrzycę. :(

Odpowiedz
Gość 2013-10-24 o godz. 14:38
0

Gratulacje Jena :D ... Witaj wśród ciężarówek lol Zyczę cudownych przezyć związanych z tym niezwykłym okresem- i oczywiście zwycięskiej walki z nałogiem :D

Odpowiedz
Gość 2013-10-24 o godz. 14:34
0

Ja wlasnie dzis zrobilam test i pokazal dwie kreseczki- wlasnie wypalilam ostatniego papierosa. Jutro ide do lekarza _ potrzebuje potwierdzenia i mam nadzieje, ze juz nie siegne po to swinstwo lol

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-10-24 o godz. 14:30
0

Ja palilam tez bardzo dlugo bo okolo 8 lat ale z rzuceniem nie mialam problemu bo po prostu mnie odrzucilo od papierosow a na kazdy "zapach" dymu lecialam do lazienki.Kawke za to pilam jedna dziennie(rozpuszczalna) bo tego nie moglam sobie odmowic. Niestety po urodzeniu coreczki powrocilam do nalogu(pale tylko 1-2 papierosy dziennie ale pale), a moj maz- wielki przeciwnik palenia nie moze przebolec ze po takim czasie wrocilam do palenia i mowi ze to tylko kwestia czasu kiedy bede palila paczke dziennie.Jestem przekonana ze tak nie bedzie.Wystarczy mi tylko troszke nikotynki:)

Odpowiedz
Gość 2013-10-24 o godz. 14:29
0

Papierosy - 10 lalt paliłam. Ale potrafiłam odstawić w jeden dzień jak tylko stwierdziłam, że jestem w ciąży. Nie jest to nic trudnego jeśli się naprawdę chce;) Co do kawy - jeśli ktoś cały czas pił kawę - to jedna filiżanka dziennie nie zaszkodzi - przynajmniej tak mówia lekarze.

Odpowiedz
Gość 2013-10-24 o godz. 14:26
0

Witam.
Papierosy paliłam przez trzy, może dwa lata przed zajściem w ciążę. Nie ukrywam,że na początku było mi łatwo odstawić to paskudztwo. Nie rzuciałam tego z dnia na dzień, po prostu coraz mniej paliłam-dwa,trzy dziennie z wielkimi wyrzutami sumienia. Tak było na przełomie sierpnia i lipca. Teraz jestem w piatym miesiącu i mam nadzieję,że moja glupota nie zaszkodziła Bąbelkowi :) Nasz jedyny problem,to oduczenie tatusia tego wstrętnego nałogu

Odpowiedz
Gość 2013-10-24 o godz. 14:23
0

Mój męzuś też palił i to bardzo dużo. Odkąd jesteśmy lol ciąży nie pali :D . również jestem z niego bardzo dumnoa, bo wiem, że jego to kosztuje więcej niż mnie...pozdawiam

Odpowiedz
Gość 2013-10-24 o godz. 14:21
0

A ja Wam powiem,ze nigdy nie palilam dlatego nie mialam zadnego problemu.Za to moj maz...szkoda gadac-nalogowy palacz.Lecz kiedy dowiedzial sie ze jestem w ciazy pierwsze kilka dni ograniczal palenie lub nie palil w mojej obecnosci a po tygodniu w ogole przestal.Trzyma sie swietnie juz ponad 2 tyg.i mam nadzieje ze wytrzyma.A wam kobitki zycze wytrwalosci i pozdrawiam. :P

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-10-24 o godz. 14:19
0

Moim nałogiem były papierosy... Dzień obowiązkowo musiał zacząć się od papierocha... i skończyć na nim. Ale w dniu, jak zrobiłam test i zobaczyłam dwie niebiekie kreseczki rzuciłam palenie.. I przyszło mi to niespodziewanie łatwo lol ...Kryzys miałam wczoraj- tak bardzo chciałam zapalić.... ale udało się wyjść zwycięsko z tej walki lol .I mam wielką nadzieję, że już nigdy w życiu nie sięgnę po papierosa. życzę wszystkim wytrwałości w walce z nałogami :D

Odpowiedz
Gość 2013-10-24 o godz. 14:15
0

Cześć wszystkim.
Ja paliłam może nie jaki smok ale paliłam. Moim codziennym rytuałem była poranna stawiająca na nogi kawa i papieros. Jak tylko dowiedziałam się że jestem w ciąży to wszystkie fajki wyrzciłam i jak dotąd nie zapaliłam. Teraz jak na to patrzę to zanim się dowiedziałam że dzidzia będzie to już miałam jakiś wstręt i fajki mi nie smakowały. Czasami miałam wielką ochotę ale z każdym dniem mniej o tym myślę i już chyba niezapaliłabym. Mam jednak wielką nadzieję że po porodzie nałóg ten się już nie da o sobie znać! lol

Odpowiedz
Gość 2013-10-24 o godz. 14:14
0

Paliłam 10 lat. Nie palę pół roku. Jestem strasznym nerwusem typu rzucanie szklankami więc tym bardziej nie wyobrażałam sobie rzucenia palenia zwłaszcza, że lubiłam usiąść przy filiżance kawy i zapalić papieroska. Albo siedzieć latem przy grillu (mieszkam w swoim domu) sączyć zimne piwo z sokiem i co? I nie zapalić?! Wszyscy znajomi palący, więc jeszcze gorzej. Powiem krótko. Smakowało mi i nie chciałam rzucać. Będąc młodą dziewczyną całą ciążę przy ogromnych wyrzutach sumienia (trwających do dziś) PALIŁAM i świadomie trułam swoją córkę. Efekty widoczne dziś: astma, całe dzieciństwo zapalenie oskrzeli i płuc. Córka ma teraz 8 lat. Jestem w 5 m-cu ciąży i NIE PALĘ! Ile mnie to kosztowało.....
Warunkiem poczęcia drugiego dziecka było rzucenie palenia. Poszłam do lekarza rodzinnego - wspaniałego zresztą fachowca. Sam rzucił palenie dzięki lekarstwie o nazwie ZYBAN. Polecam gorąco!! Kosztowne ale warto! Na papierosy wydaje się więcej. A i codzennie wrzucałam do skarbonki
5,50 zł - koszt paczki "moich" papierosów. Pozdrowienia! I wytrwałości w rzucaniu palenia. Gosia

Odpowiedz
Gość 2013-10-24 o godz. 14:12
0

Witam!
Muszę Wam powiedzieć, że paliłam papierosy przez 12 lat. I jestem dumna, ż już mam to za sobą. Pochwalę się Wam nie palę już tydzień, lol a dokonałam tego za pomocą kropli homeopatycznych R-77 oraz silnej woli, bo chyba teraz jestem w ciąży, Jeżeli nie dostanę okresu do niedzieli to robię test. Pozdrawiam i polecam te krople.

Odpowiedz
Gość 2013-10-24 o godz. 14:10
0

Moim nalogiem jest palenie. Kiedy zorietowalam sie,ze jestem w ciazy odstawilam papierosy w jeden dzien i nawet nie pomyslalam o papierosie.Po porodzie tez nie palilam,bo nie czulam takiej potrzeby,a poza tym karmilam piersia.Niestety moje genetyczne mozliwosci nie pozwolily mi karmic dlugo (pomimo usilnych staran pokarm zanikal w zastraszajacym tepie)i w dniu ,w ktorym przestalam karmic nalog odezwal sie ze zdwojona sila plus olbrzymie stresy zaczelam palic znowu buuuuuuuuu.Nie chce palic i nie pale tyle co wczesniej,ale mimo wszystko pale.Jak rzucic to paskudztwo???? Pomocy. :(

Odpowiedz
Gość 2013-10-23 o godz. 04:00
0

Mój jedyny nałóg, który rzuciłam wraz zajściem w ciążę, to kawa.
Było mi ciężko, ciągle byłam zaspana, ale wytrzymałam.

Teraz mam inny nałóg - komputer, ale nie potrafię z nim walczyć. Siedzę przed nim godzinami i nie potrafię go wyłączyć

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie