• Gość odsłony: 11095

    Jestem w ciąży a mąż nie poświęca mi uwagi, czy przesadzam?

    Jesteśmy 3 lata po ślubie. Obecnie jestem w 25 tygodniu ciąży i mój stary mnie denerwuje na maxa. Nie poświęca mi uwagi, jak wróci z pracy to siedzi przed kompem, śmieje sie ze czytam poradniki o ciazy i porodzie, a w nocy ma mi za złe, że nie w głowie mi baraszki. Uwaza ze wszystko wyolbrzymiam i wszystkiego sie boje. Jak zwracammu uwage, to mówi mi ze hormony mi walą... Kiedyś taki nie był. Był czuły i romantyczny. Bardzo się zmienił, az sie boje co to bedzie jak urodzi sie nasza Julka.A moze ja sie faktycznie czepiam i jestem jakaś inna?Już sama nie wiem, pomocy chce mi się wyć!

    Odpowiedzi (6)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-03-05, 10:49:36
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-03-05 o godz. 10:49
0

Witaj Graża!Widzisz mój mąż jest dokładnie taki jak ty opisujesz ...z małym wyjatkiem:nie pali się do sexu...ha,ha,,,a ja tak

Odpowiedz
Gość 2013-03-05 o godz. 10:48
0

Hej.Trudno powiedzieć cokolwiek po krótkim poscie, rozumiesz- zwiazek to złożona sprawa. Byc moze mieliscie w nim jakieś problemy niezależnie od ciąży? Moja rada: zastanów się czy hormony nie zmieniły naprawdę Twojego obrazu faceta. Od momnetu gdy zaszłam w ciążę moje potrzeby gwałtownie wzrosły. zaczęłam wymagac zbyt wiele od mojego męża. Powinien Cie traktowac szczególnie ale spróbuj się zastanowic czy już tego nie robi a Ty tego nie zauważasz bo masz swoje wyobrażenia na temat tego co powinien robić. ja tak miałam, terroryzowałam dosłownie mojego faceta- i zgadnij co?o mało nie stracił całkowicie zainteresowania swoją rodziną. Na szczeście nauczyłam się dostrzegać różne rzeczy:że godzinami moze się przytulac do mojego brzuszka i wsłuchiwac w to co tam się dzieje. I co z tego że spedza tyle czasu przy kompie??Ta chwila jest wspaniała. Moze to ze Twój facet ma ochotę na seks oznacza ze w ciaży jeszcze bardziej go pociągasz??Z moim tak było. A może wysmiewa sie z poradników bo działa mu to na ambicje??Uważa ze poradzicie sobie doskonale bez poradników??zastanów sie.jest jeszczecoś innego; kobiety często nie zdaja sobie sprawy z tego że są po prostu wściekłe na swojego partnera o to ze im zrobił dziecko. jest to normalne i mija. Ale przez pewien czas żal który do niego czujes zpowoduje ze tak na niego patrzysz i nie możesz inaczej.
Z drugiej strony nie da sie ukryć- niektórzy faceci są bardziej dojrzali do roli ojca inni mniej. Twój być moze mniej. Mój też. Ale ja też nie czuje się w 100% dojrzała do roli matki i nie jestem taka. To nie oznacza ze się nie nadajemy.
Mężczyźni to takie dziwne stwory- niby twardzi bywają czasem mięccy jak wosk w środku. Kobiecie NIE WOLNO o tym zapominać. Oni tez przeżywają ciązę, można nawet powiedzieć że "są w ciąży" razem z kobietąPoczytaj o tzw. "syndromie wylęgania".Czasami przyszli ojcowie mają nawet fizyczne objawy ciąży(mój np strasznie schudł i częsciej bywa zmęczony).To oznacza tylko ze ich kobieta i jej ciaża są zdecydowanie tym na czym im najbardziej zalezy. Byc moze nawet za bardzo. Niektóre kobiety reagują buntem na swoją ciązę. Dlaczego mężczyźni mają tak nie reagować??Ale to nie oznacza niczego poza tym , że mają wyobraźnie i uczucia i muszą troche nad tym popracowac. Zaczęłabym sie. martwic dopiero wtedy gdyby Twój partner nie okazał dziecku zadnego zainteresowaniagdy przyjdzie na swiat. Ale do tego masz chyba jeszcze czas???....

Odpowiedz
Gość 2013-03-05 o godz. 10:44
0

Chyba troche sie spoznilam z tym postem,hihi :D :D :D

Odpowiedz
Gość 2013-03-05 o godz. 10:41
0

U mnie bylo tak samo,mojego meza nie interesowalo chodzenie po sklepach za rzeczami dla dzidzi,smial sie ze mnie ze bez przerwy czytam wszystkie poradniki dla przyszlych mam i ogladam w telewizji porody.A ja bardzo chcialam sie dowiedziec co mnie czeka.Jednak kiedy urodzila sie nam coreczka (6 mies. temu) on poprostu zwariowal na jej punkcie.Teraz to on przeszukuje internet za jakimis wiadomosciami np.o odzywianiu niemowlat,czyta poradniki itp. Wszystko sie zmienilo,on po prostu bal sie odpowiedzialnosci i nie wiedzial jak to jest byc ojcem.Teraz uwaza ze to najwspanialsze co go spotakalo w zyciu. U Ciebie tez sie wszystko zmieni,zobaczysz!powodzenia :D

Odpowiedz
Gość 2013-03-05 o godz. 10:37
0

agneee..zgadzam sie z Toba. Mysle, ze powodem, dla ktorego maz Grazy sie tak radykalnie zmienil jest fakt, iz jest ona teraz w centrum uwagi a jego osoba zajmuje juz zapewnie nieco mniej miejsca w zyciu rodzinnym. Trzeba pamietac, ze chocby niewiem jak dojrzaly emocjonalnie byl facet, to przeciez zawsze bedzie w nim siedzialo takie duze dziecko, ktore lubi byc dostrzegane, podziwiane, doceniane i zawsze wysluchiwane chocby temat o ktorym mowi byl nudny jak flaki z olejem. A tu nagle pojawia sie brzuszek, ktory pochlania znacznie wiecej uwagi jego zony a zapewne tez i reszty otoczenia niz jego osoba no i mamy mini-dramat, ktory jest zrodlem takiego a nie innego zachowania. Pozostaje jedynie liczyc na to, iz malenki czlowieczek, ktory niebawem sie pojawi pochlonie do reszty naszego Tatusia i uswiadomi mu jak niemadre bylo jego zachowanie.
Bardzo mocno trzymam kciuki Grazko. I nie przejmuj sie jezeli dalsze rozmowy nie przyniosa rezultatu choc nie przestawaj rozmawiac. I pamietaj - z nim tak jak z dzieckiem

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-01-29 o godz. 02:42
0

Nie wydaje mi się, żebyś się czepiała... to przecież normalne, że czytasz wszelkie poradniki na temat dzidzi (niektóre z nich ja wręcz pochłaniałam). Jednocześnie mam porównanie do mojego męża... od kiedy zaszłam w ciążę stał się dla mnie maksymalnie czuły i próbuje wyczuć wszelkie moje potrzeby, co przed ciążą niestety nie zawsze miało miejsce... fakt, staraliśmy się o dzidziusia ok. 3 lat, zaczynaliśmy już niemalże żyć własnym życiem, ale ten dzidziuś pozwolił nam scalić z powrotem nasz naprawdę wielki związek....
Nie wiem, co Ci poradzić.... dla mnie zachowanie Twojego partnera wydaje się być swoistego rodzaju obroną przed odrzuceniem, odtrąceniem z Twojej strony na rzecz dzidziusia... pewnie już nie raz próbowałaś z nim porozmawiać, ale próbuj jeszcze... może w nim coś się przełamie??? Niech wie, że dobro maleństwa jest teraz dla Ciebie najważniejsze, ale przecież Tatuś odgrywa w waszej rodzince bardzo ważną rolę, do której On powinien się równie dobrze przygotować....
Życzę Wam powodzenia w odnalezieniu wspólnej drogi w miłości do waszego maleństwa :)
Pozdrawiamy serdecznie
Ania i mający nadejść lada chwila Wiktorek :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie