-
tyneczka2009 odsłony: 2924
Praca z kuferkiem w ręku czy salon?
Jak myślicie co w dzisiejszych czasach jest bardziej opłacalne robic paznokcie w domu u klientek czy otworzyc sobie własny salon???? Ostatnio nurtuje mnie to pytanie bo pracuje w salnie i często spotkam się z tym że kobiety wolą chyba tańsze paznokcie w domu a my musim płacic wszystkie opłaty bez względu ile ich przychodzi.....
u mnie jak były to tez coś piep... o rurze odsysającej powietrze przy biurku, ale ja mam sama zakład robię pazurki i sprzedaż w tym samym pomieszczeniu, ach za tym piep.... sanepidem nikt nie zdąży. tam chyba sami debile pracują
Odpowiedz
zanim zdecydowałam sie na wynajęcia stanowiska w zakładzie fryzjerskim to zadzwoniłam do sanepidu i sie pytam
czy muszę to do was zgłaszać??? ---- nie, my mamy kontrole u fryzjerów to wtedy
czy robiąc u klientów w domu muszę zgłaszać??? ---- nie, to jest juz pani klientów sprawa , my po mieszkaniach chodzić i sprawdzać nie będziemy
czy lepiej znaleźć sobie fryzjera czy fryzjera z poszerzeniem o kosmetykę
???-----fryzjera z kosmetyka
a dzisiaj przylazła jedna z tego samego sanepidu i mi pierniczy ze miałam to odrazu zgłosić ze wynajmuje stanowisko
i ze mam mieć nad głowa "okap kuchenny" bo akryl robie
a na całym zakładzie sa 3 kratki wentylacyjne + w wc
a jak tak patrze na inne stanowiska dziewczyn to u żadnej nie widziałam wentylacji nad głowa
ciekawe ze do "trwałej" nie pp trzeba żadnych wywietrzników bo to dopiero jest zapach....
co baba z sanepidu to inna wersja wr Evil or Very Mad
miałam sobie jeszcze to poczytać
http://www.infor.pl/dziennik-ustaw,rok,2004,nr,31/poz,273,rozporzadzenie-ministra-zdrowia-w-sprawie-szczegolowych-wymagan-sanitarnych-.html
i gdzie tam jest o wentylacji nad glowa???
Ja byłam w podobnej sytuacji jak Twoja martarynko teraz jestem w salonie i czuje sie o wiele lepiej. Porządne miejsce pracy,większy kontakt z ludzmi , o wiele lepsze pieniądze (w salonie nalicza się zawsze więcej wiadomo ze względu na opłaty) a szefowa bierze tylko małą część moich pienidzy w zamian za pomoc w sprzątaniu. Na pewno będziesz zadowolona zobaczysz pozdrawiam
OdpowiedzHej :) ja przez 3 lata chodziłam z kuferkiem, a że mieszkam pod Poznaniem to troche męczące były te podróże do klientek, które były z Poznania.. wielki i ciężki kufer w ręce i plecak z lampą... i teraz do autobusu.. póżniej tramwaj... jeszcze jeden autobus... :( miałam dużo chęci, ale w tym roku już zaczął mnie kręgosłup boleć, więc zaczęłam myśleć o jakimś miejscu. Od przyszłego tyg zaczynam prace w gabinecie i jestem ciekawa co mi sie będzie bardziej opłacało. W miarę dużo mogłam zarobić dochodząc do klientek, bo wydawałam tylko na bilet ulgowy [nie licząc produktów] ale nie byłam w stanie zrobić więcej niż 2 klientki dziennie, bo stoły w domach klientek są albo bardzo nisko albo sa za szerokie itd.. kregosłup wysiada... teraz mojej przyszłej szefowej mam odpalać okresloną kwotę od wykonanych paznokci, ale za to będe mogła robić więcej klientek dziennie :) mam nadzieję, że będąc w jednym miejscu uda mi się też zjednać do siebie klientki
Odpowiedz
nie ma działalności na 1/2 etatu. Jeśli zakladasz działalnosc i nigdzie indziej ie pracujesz obowiązuje cię pełen ZUS. Jeśli to twoja pierwsza działalnosc to jest jakis okres przejsciowy (chyba 3 lata) kiedy płacisz mniej.
Jeśli masz już zatrudnienie i twoje wynagrodzenie jest większe niż najniższa krajowa (czyli jakieś 1270zł) to płacisz tylko składkę zdrowotną ( w tym roku 224,24zł)
Sanepidem martwisz się tylko wtedy gdy masz salon, przy dojazdach do klienta sanepidowi nic do tego.
Hey, dziewczyny a orientujecie się jak ma się sprawa płacenia składek przy własnej działalności z kuferkiem? Co trzeba płacić i w jakich wysokościach? Jak ma się sprawa sanepidu? I czy jest możliwość założenia działalności na początek na pół etatu??
Odpowiedz
ja jestem za salonem, bo to nawet wygoda dla obojga [stylistki i klientki] nie trzeba targac wszystkich reczy itd, przyznam sie ze raz bylm u klientki w domu i mam zle doswiadczenia, stolik prawie na poziomie podlogi, zero oswietlenia, jeszcze dobrze ze przedluzasz wzielam hehehe
a w salonie wszystko na miejscu hehe
zgadzam się z Tobą że w salonie komfort pracy jest większy bo w domu klientki-wiadomo niski stolik,biegając edzieci,klientka musi doprawic zupe.....
jednak ryzyko otwarcia salonu jest duże niebezpieczeństo plajty.... Masz również rację że z przestrzeganiem higieny a Pań pracujących po domach jest różnie... może jeszcze od kogoś jakies sugestie? Ewsik pozdawiam
tyneczko, sama musisz przekalkulować. Na to składa się wiele czynników: wysokość czynszu, podstawowe opłaty- woda, prąd. Przelicz, ile musiałabyś mieć klientek na co dzień, aby po miesiącu mieć jeszcze na waciki :P
W różnych miastach różnie wołają za czynsze, różne są lokale. Niektóre, a raczej większość trzeba samemu poprzerabiać wg wytyczonych przepisów np. sanepidu.
Praca z kuferkiem jak sama nazwałaś wiąże się z mniejszym komfortem pracy - to napewno. Ryzyko pracować na lewo... A co ze sterylizacją narzędzi??
Masz jakiś plan w główce na te wszystkie sprawy??
Co do klientek, same mają wybór. Nasze wiedzą, za co płacą. Za profesjonalizm i bezpieczeństwo.
Osobiście też często wolę trochę dopłacić i mieć spokojny sen... :D
Podobne tematy
- Praca, praca, praca... 6
- Mały czy duży salon kosmetyczny? 6
- Czy salon oferujący przedłużanie paznokci żelowych ma szansę na rynku? 47
- CZY KTOŚ WIE GDZIE W W-WIE ZNAJDĘ SALON Z SUKNIAMI SINCERITY 14
- Jak wybrać dobry salon i na co zwrócić uwagę- pierwsze przedłużenie paznokci 2
- Jak otworzyć salon kosmetyczny? 41