Reklama

Z życia - Strona 97

"Właśnie się zorientowałam, że pracuję w Januszexie. Nie uwierzycie, co mój szef wymyślił!"
"Właśnie się zorientowałam, że pracuję w Januszexie. Nie uwierzycie, co mój szef wymyślił!"

"Mój szef wydawał się być super gościem, ale jednak do czasu. Od kilku miesięcy co jakiś czas ucina nam jakieś benefity, a to jedzenie w pracy, a to napoje. Jednak teraz już przesadził. Niby formalnie nie można mu nic zarzucić, bo to robota w białych rękawiczkach, ale powiedział jasno, o co chodzi. Żałuję, że tego nie nagrałam. Teraz z kolei stoję przed poważnym wyborem...."

"Wyjechałam sama z dziećmi na ferie. Wróciłam dzień wcześniej i przypadkiem odkryłam spisek męża..."
"Wyjechałam sama z dziećmi na ferie. Wróciłam dzień wcześniej i przypadkiem odkryłam spisek męża..."

"Mąż nie dostał urlopu na ferie, więc spakowałam walizki i pojechałam sama z dziećmi. Planowaliśmy zostać tydzień, ale Hania złapała katar pod koniec wyjazdu. Skróciliśmy więc pobyt o jeden dzień. Po powrocie zastałam w mieszkaniu sytuację, której kompletnie się nie spodziewałam. Mąż cały czas mnie oszukiwał..."

"Marek ma hobby - kolejkę elektryczną. Dawałam radę, ale nie emeryturze przeszedł samego siebie!"
"Marek ma hobby - kolejkę elektryczną. Dawałam radę, ale nie emeryturze przeszedł samego siebie!"

"Mój mąż zawsze miał swoje hobby — pasjonowała go kolejka elektryczna. W jednym pokoju zbudował makietę z torami, dworcami, lasem i tunelem. Nie przeszkadzało mi to, bo odziedziczyliśmy dom po teściowej, w którym było dużo miejsca. Marek ciężko pracował, kolejka pozwalała mu odpocząć po trudach dnia. Puszczał te swoje pociągi, był szczęśliwy, a ja miałam święty spokój. Jednak w pewnym momencie to wymknęło się spod kontroli".

"Jestem w związku kohabitacyjnym. Nigdy nie byłam tak szczęśliwa"
"Jestem w związku kohabitacyjnym. Nigdy nie byłam tak szczęśliwa"

"Stereotypy. Wciąż za nimi podążamy. Głównie po to, żeby zadowolić innych. Kiedyś myślałam, że sama też będę wtedy szczęśliwa. Więc słuchałam głosów rodziców i reszty rodziny i tańczyłam tak, jak mi zagrali. Wyszłam na tym jak Zabłocki na mydle, co zapędziło mnie w kozi róg. Ale w końcu wzięłam sprawy w swoje ręce. Zmieniłam w swoim życiu wszystko. Aktualnie jestem w związku kohabitacyjnym i nie pamiętam, czy kiedykolwiek byłam aż tak bardzo szczęśliwa. Chyba nie!"

Andrzej zdecydował, Donek skomentował. Krótko i na temat!
Andrzej zdecydował, Donek skomentował. Krótko i na temat!

Premier Donald Tusk krótko i na temat skomentował decyzję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą podpisaniu budżetu oraz jednoczesnego odesłania jej do Trybunału Konstytucyjnego. Decyzja Andrzeja Dudy odbiła się szerokim echem w mediach i była chętnie komentowana zarówno przez posłów PiS, jak i polityków koalicji 15 października. Do sprawy odniósł się także Donald Tusk. Padły ważne słowa.

"Jestem biednym doktorantem. Nie stać mnie na mieszkanie, więc musiałam pójść do takiej pracy"
"Jestem biednym doktorantem. Nie stać mnie na mieszkanie, więc musiałam pójść do takiej pracy"

"Poszedłem na studia doktoranckie z myślą, że będę mógł się rozwijać i spełniać swoje marzenia. Myślałam, że w przyszłości zostanę w przyszłości profesorem i będę realizować się w Warszawie jako profesor. A jednak, w rzeczywistości obecnie jestem na pierwszym roku i nie stać mnie niestety na kompletnie na nic. Do akademika się nie dostałem, a gdzieś mieszkać musiałem. Niestety, muszę prosić o pomoc przez rodziców, bo stypendium doktoranckie starcza mi tylko na opłacenie wynajmu mieszkania".

"Mąż mnie zdradzał, gdy byłam na wyjeździe. Powiedziałam mamie, a ona stanęła po jego stronie"
"Mąż mnie zdradzał, gdy byłam na wyjeździe. Powiedziałam mamie, a ona stanęła po jego stronie"

"Mój mąż okropnie się wobec mnie zachował. Ja myślałam, że on mnie kocha i szanuje, a on przez tyle lat mnie okłamywał. Nie spodziewałam się, że spotka mnie coś tak okropnego. Gdy byłam załamana i przeżywałam to, w jaki sposób zostałam potraktowana, najbliższa mi osoba dodatkowo mnie podłamała tym, w jaki sposób się do mnie zwróciła. Wszyscy zwrócili się przeciwko mnie w najtrudniejszym dla mnie momencie".

"Mąż sprząta, gotuje i usypia dzieci. Teściowa uważa, że jest pod moim pantoflem"
"Mąż sprząta, gotuje i usypia dzieci. Teściowa uważa, że jest pod moim pantoflem"

"Krzysiek to dobry mąż. Świetnie się dogadujemy i jesteśmy ze sobą już od dziesięciu lat. Doczekaliśmy się dwóch wspaniałych, pięknych córeczek. Oboje pracujemy i mamy sprawiedliwy podział obowiązków domowych. Moja teściowa uważa, że to ogromny błąd. Jej zdaniem mąż jest pod pantoflem, bo gotuje, sprząta i usypia dzieci. Mamusia twierdzi, że to obowiązek kobiety, a nie mężczyzny".