Reklama

Z życia - Strona 7

"Dostaliśmy zaproszenie na komunię bez dzieci. Poczułam się urażona"
"Dostaliśmy zaproszenie na komunię bez dzieci. Poczułam się urażona"

"Cieszyłam się na tę komunię, bo to zawsze okazja do spotkania się z rodziną. No i byłam przekonana, że pójdziemy, ale gdy dostałam zaproszenie, to mi się po prostu odechciało. Jestem mamą wielodzietną, aktualnie jestem w ciąży po raz siódmy. Zabieram swoje dzieciaki wszędzie, bo dlaczego miałabym tego nie robić. Ale w zaproszeniu wyraźnie napisano, że większość moich dzieci nie jest mile widziana na przyjęciu. I gdy to przeczytałam, najpierw zrobiło mi się przykro, bo co to za wyróżnianie, a później byłam zła i stwierdziłam, że nie idę. Bo chyba nie powinnam w takiej sytuacji?"

Z życia - Strona 7

Pt. 19 kwietnia

"Zostawiłem żonę, bo była słaba w te klocki. Jestem mężczyzną. Mam swoje potrzeby..."
"Zostawiłem żonę, bo była słaba w te klocki. Jestem mężczyzną. Mam swoje potrzeby..."

"Moja żona pod różnymi względami była naprawdę w porządku, a jednak miała bardzo dużą jedną istotną wadę. Nie była zbyt dobra w te klocki. Ja jestem mężczyzną po 50. z wysokim poziomem testosteronu i te sprawy są dla mnie bardzo ważne. Ona jednak tego nie rozumiała. Przykro mi to mówić, ale skoro żona nie spełniała wobec mnie swoich obowiązków, to nie miałem wyboru i musiałem wziąć rozwód. Dla mnie może być i kilka razy dziennie. Ona chciała raz na tydzień. No sorry, ale tak być nie może".

Z życia - Strona 7

Pt. 19 kwietnia

"Narzeczony wyszedł z mieszkania i nie wrócił. Po 7 latach przypomniał mu się adres"
"Narzeczony wyszedł z mieszkania i nie wrócił. Po 7 latach przypomniał mu się adres"

"Byłam oszołomiona, że Jarek wybrał mnie, choć nie wyglądałam jak bóstwo i tajniki make-upu nakładanego szpachlą były mi obce. Wolałam dłużej posiedzieć z kawą i książką w ręku na tarasie, niż spędzić ten czas w łazience przed lustrem i udawać kogoś, kim nie jestem. Jarkowi właśnie to się we mnie spodobało - sam mi to mówił. Okazało się, że kiedyś źle go oceniłam, albo po prostu się zmienił... Szybko zostaliśmy parą, a później narzeczeństwem. Nie spodziewałam się, że tak to się dalej potoczy".

Z życia - Strona 7

Pt. 19 kwietnia

"Sąsiad od rana robi grilla na balkonie i słucha disco polo. Taki to pożyje, bo nie liczy się z innymi"
"Sąsiad od rana robi grilla na balkonie i słucha disco polo. Taki to pożyje, bo nie liczy się z innymi"

"Sezon grillowy się rozpoczął i, gdy tylko słońce pojawiło się na niebie, sąsiad spod piątki wyciągnął grilla na balkon, leżaczki i bezprzewodowe radio. I tak od rana do wieczora, grilluje sam lub z kolegami, puszcza disco polo i każe mi się wyluzować! No chętnie, serio, ale ja tutaj pracuję! Jednak trochę słabo, gdy rozmawiasz z klientem, a w tle lecą Zielone oczy Zenka Martyniuka. Prosiłam, błagałam, nie ma rady na tego gościa!"

Z życia - Strona 7

Czw. 18 kwietnia

"Wnusia musi mieć komunię w drogiej restauracji. Ważne, żeby wszyscy gadali i było na bogato"
"Wnusia musi mieć komunię w drogiej restauracji. Ważne, żeby wszyscy gadali i było na bogato"

"To właśnie moja córka. Wielka dama, pani bizneswoman z agencji nieruchomości. Impreza komunijna w najdroższej restauracji, zamiast dziecku odłożyć na książeczkę, żeby za parę lat miała pieniążki. Nie tak wychowałam moją córkę, ale odkąd obrosła w piórka, to rozrzutna stała się taka i za nic ma moje zdanie. Chciałam jakieś ciasta napiec i rodzinę na kawę zaprosić, to nie. Zachciewa jej się kawioru i piętrowego tortu!"

Z życia - Strona 7

Czw. 18 kwietnia

"Halo, córciu, tu mama! Mam już serdecznie dość tych słów w słuchawce. Znów czegoś chce"
"Halo, córciu, tu mama! Mam już serdecznie dość tych słów w słuchawce. Znów czegoś chce"

"Wiem, że nie powinnam tak mówić, ale serio - mam serdecznie dość mojej rodzicielki! No codziennie, kilka razy na dzień dzwoni do mnie z różnymi drobnostkami i zaburza mój rytm. W pracy, na siłowni, w kościele - zawsze dzwoni, żeby mi opowiedzieć jakąś emocjonującą historię lub plotkę. Przecież ja mam swoje życie! Już nawet nie mogę z chłopakiem całego wieczoru spędzić, bo mamusia dzwoni..."

Z życia - Strona 7

Czw. 18 kwietnia

"Moja matka ciągle wmawiała mi, że Kaśka jest złą żoną. Pewnego dnia jej uwierzyłem"
"Moja matka ciągle wmawiała mi, że Kaśka jest złą żoną. Pewnego dnia jej uwierzyłem"

"Moja matka od samego początku nie lubiła Kasi. Nawet, gdy braliśmy ślub, to kręciła nosem i widać to dobrze na zdjęciach! Nie rozumiałem tego, ale nie brałem sobie tego do serca wtedy. Niestety pewnego dnia coś się zmieniło w mojej głowie i to był początek problemów."

Z życia - Strona 7

Czw. 18 kwietnia

"Przez  synową rzadziej widuję się z synem. Gdybym wiedziała, to nie dopuściłabym do tego ślubu"
"Przez synową rzadziej widuję się z synem. Gdybym wiedziała, to nie dopuściłabym do tego ślubu"

"Ja wiedziałam, że jak Mariusz się ożeni, to zamieszka z Dominiką, ale nie sądziłam, że tak rzadko będę się z synem widywać. Nawet proponowałam im, żeby kupili dom po naszych sąsiadach, że się dorzucę, ale nie zgodzili się. Na pewno przez synową. Mam wrażenie, że ona robi to celowo, że perfidnie ogranicza nasze kontakty. Gdybym tylko wiedziała, że tak będzie, to nie dopuściłabym do tego ślubu".

Z życia - Strona 7

Czw. 18 kwietnia