Z życia - Strona 68
"Z moim chłopakiem, który jest Holendrem, jesteśmy razem już pół roku, ale to pierwszy raz, kiedy obchodzimy razem jego urodziny. Tak się złożyło, że na kilka dni przed jego świętem polecieliśmy do jego ojczyzny, abym poznała jego bliskich i dom rodzinny. Nie denerwowałam się tym, bo świetnie znałam holenderski i co nieco wiem o tym kraju i zwyczajach. Jak się zorientowałam na miejscu, jednak zdecydowanie za mało. Najdobitniej pokazały to urodziny mojego ukochanego".
Pt. 23 lutego
"Mam na imię Sabina i mieszkam sama. Prosiłam i prosiłam, zarówno córkę, jak i syna... Proponowałam, żeby przeprowadzili się do mnie, albo sugerowałam dyskretnie, że może w takim razie znalazłby się dla mnie spokojny kąt u nich w mieszkaniu. Ale żadne z nich nie reagowało, widocznie stara matka nie jest osobą, z którą chcą dzielić swoje lokum... A ja nie chcę mieszkać dalej w pojedynkę. Od czasu śmierci męża nie mam zajęcia ani hobby, nudzę się sama w czterech ścianach".
Pt. 23 lutego
"Siedzę sobie, jem obiad, a tu nagle dzwoni domofon... Myślę: ki czort? Niczego nie zamawiałam... W słuchawce odezwała się jakaś pani, której głosu nie kojarzę. Powiedziała, że mieszka na naszej klatce i ma sprawę do tej jednej koleżanki, co zostawia rower na klatce przy drzwiach..."
Pt. 23 lutego
W każdym zawodzie znajdą się ludzie, którzy wykonują go z pasją i tacy, którym niekoniecznie na swojej pracy zależy. Z kurierami też bywa różnie. Jedni pukają do naszych drzwi z uśmiechem na twarzy, inni wręcz przeciwnie. Zebraliśmy dziś dla Was kilka kurierskich wpadek, które znaleźliśmy w sieci. A na deser dorzuciliśmy jeszcze trochę memów o kurierach.
Pt. 23 lutego
"Nie sądziłam, że spotka mnie coś takiego. Nie jestem Polką, bo przyjechałam tu ze wschodu na studia już kilka lat temu. Wiadomo, że trudno jest tak się dostosować i rodzice wysyłają mi pieniądze, ale sami mało zarabiają, więc starałam się o stypendium socjalne. Już w grudniu dowiedziałam się, że go nie dostałam, a to tylko dlatego, że uwaga - moi rodzice za mało zarabiają i w związku z tym nie mogę tych pieniędzy pobrać. Odwoływałam się do różnych instytucji, ale wyszło, jak wyszło - stypendium ja tutaj nie dostanę. Nie wiem, jak będę dalej funkcjonować, bo znalazłam się w sytuacji totalnie bez wyjścia. Masakra to mało powiedziane".
Pt. 23 lutego
"Mój wnuk ma 7 lat. Dzieci w jego wieku zazwyczaj potrafią doceniać różne mniejsze i większe gesty czy prezenty. Ale w jego przypadku jest inaczej. On nie cieszy się kompletnie z niczego, co sprawia mi przykrość, bo czasem staję na głowie, żeby go zadowolić, a i tak nie wychodzi. Jestem przekonana, że to wszystko wina synowej. Widzę przecież, jak go wychowuje".
Pt. 23 lutego
"Ja nie wiem, co się dzieje z moim ojcem. Po śmierci matki mój ojciec zaczął zachowywać się, jakby miał 30 lat. Nagle założył sobie Tindera i zaczął spotykać się z jakimiś kobietami. W końcu przedstawił mi swoją nową dziewczynę. To jest śmieszne, że mój ojciec znalazł sobie dziewczynę, która ma 20 lat. Przecież to jakaś małolata, która z pewnością poleciała na kasę".
Pt. 23 lutego
"Elwira to moja sąsiadka. Znamy się od wielu lat. Ma już 90 lat, ale muszę przyznać, że świetnie się trzyma. Ma bardzo dobrą pamięć, ale ma już trudności z wychodzeniem z domu. Córka praktycznie jej nie odwiedza, dlatego ja jej pomagam. Robię zakupy, sprzątam i gotuję. Zajęłam się nią, a zamiast podziękowań, usłyszałam pretensje".
Pt. 23 lutego
"Planuję te wakacje już od dłuższego czasu. Zależy mi na tym, żeby wreszcie porządnie wypocząć. Wymarzyłam sobie bajeczne Malediwy. Najważniejsze jest jednak to, że dzieci zostały wtedy w Polsce. Inaczej nie będzie odpoczynku. Problem jest taki, że teściowie nie chcą z nimi zostać. Przecież to ich obowiązek".
Pt. 23 lutego
"Nie wiem, co ja sobie obiecywałam po tej randce... Liczyłam chyba na to, że w realnym świecie zaiskrzy między nami tak samo, jak dobrze nam się rozmawiało online. Dawid wydawał się idealnym kandydatem na partnera. Gdy w końcu pierwszy raz go zobaczyłam, okazał się jeszcze przystojniejszy niż na zdjęciach. Ale później..."
Czw. 22 lutego