Reklama

Z życia - Strona 45

"Weekendowy tatuś nie zgadza się na wakacje dzieci za granicą. Co robić?"
"Weekendowy tatuś nie zgadza się na wakacje dzieci za granicą. Co robić?"

"Zawsze mam z nim problemy. Podważa każdą moją decyzję dotyczącą dzieci, a to ja wychowuję syna i córkę, on ostatnio nawet się z nimi nie widuje. Dzieci były u niego pół roku temu, choć ma ustalone kontakty w taki sposób, że może ich zabierać na cały weekend raz na dwa tygodnie. Mam wrażenie, że ma frajdę z tego, że robi mi pod górkę. Szkoda, że nie rozumie, że tym sposobem odbiera dzieciom wiele możliwości. Ostatnio powiedziałam mu, że po raz kolejny zrujnował ich marzenia. Jego odpowiedź mnie zszokowała".

Z życia - Strona 45

Śr. 21 lutego

"Teściowa uważa, że powinnam sprzątać u niej w domu. Zrobiłam to raz i to był błąd"
"Teściowa uważa, że powinnam sprzątać u niej w domu. Zrobiłam to raz i to był błąd"

"Moja teściowa to prawdziwa księżniczka. Ostatnio mówiła, że jest chora i narzekała, że ma brudno w domu. Poszłam jej na rękę i całą sobotę u niej sprzątałam. Zrobiłam generalne porządki. Teraz tego żałuję, bo teściowa uznała, że teraz to mój obowiązek i mam do niej przychodzić raz na dwa tygodnie, a najlepiej raz na tydzień i sprzątać". 

Z życia - Strona 45

Śr. 21 lutego

"Synowa nazwała dziecko psim imieniem. Teraz mi wstyd przed koleżankami i udaję, że wnuk ma inaczej na imię"
"Synowa nazwała dziecko psim imieniem. Teraz mi wstyd przed koleżankami i udaję, że wnuk ma inaczej na imię"

"Moja synowa to bardzo oryginalna kobieta. Ja to szanuję, naprawdę bardzo ją lubię, ale są pewne granice. Swojego synka nazwała psim imieniem. Kiedy o tym usłyszałam, byłam w szoku. To imię nie mogło mi przejść przez gardło. Jak ona mogła? Przecież teraz mi wstyd przed koleżankami i wszystkich okłamuję. Wciąż mam nadzieję, że jeszcze zmienią to w urzędzie". 

Z życia - Strona 45

Śr. 21 lutego

"Wszyscy w pociągu mieli dość dwóch chłopców. Załatwiłam spokój niemal od razu"
"Wszyscy w pociągu mieli dość dwóch chłopców. Załatwiłam spokój niemal od razu"

"Nie sądziłam, że spotka mnie w życiu coś takiego. Jak Boga kocham, to było dla mnie zaskakujące. Ludzie absolutnie nie potrafią poradzić sobie ze swoimi dziećmi i one naprawdę wyczyniają w tych środkach masowego transportu: autobusach i pociągach cuda. Na szczęście byłam tam ja i w odpowiedni sposób zareagowałam. Dzięki mnie dzieci się uspokoiły i zaczęły zupełnie inaczej się zachowywać. Załatwiłam spokój niemal od razu. Można? A pewnie, że można".

Z życia - Strona 45

Śr. 21 lutego

"Mój szef się na mnie obraził, bo nie powiedziałam mu dzień dobry. Ale to nie byłam ja, tylko mój sobowtór"
"Mój szef się na mnie obraził, bo nie powiedziałam mu dzień dobry. Ale to nie byłam ja, tylko mój sobowtór"

"Mój szef się na mnie obraził i to tak bardzo. Ma do mnie pretensje, że już kilka razy publicznie go olałam. Na szczęście w porę to wszystko sprostowałam i wyjaśniłam. Tak naprawdę to nie chodziło o mnie".

Z życia - Strona 45

Śr. 21 lutego

"Wyjechałam służbowo na 3 dni. Mąż był sam w domu. Po powrocie zdziwiła mnie jedna rzecz w sypialni..."
"Wyjechałam służbowo na 3 dni. Mąż był sam w domu. Po powrocie zdziwiła mnie jedna rzecz w sypialni..."

"Nie było mnie od piątku do niedzieli. Gdy późnym wieczorem, zmachana, wpadłam do domu i rzuciłam walizkę w kąt, pierwszą rzeczą, na jaką miałam ochotę, było położenie się spać... Jednak gdy zapaliłam światło w sypialni, mocno się zdziwiłam. Coś tu się bardzo nie zgadzało. Tak bardzo, że skończyło się pozwem o rozwód".

"Stałam i płakałam nad grobem męża, wierząc, że nic mnie już w życiu nie spotka. Myliłam się"
"Stałam i płakałam nad grobem męża, wierząc, że nic mnie już w życiu nie spotka. Myliłam się"

"Byliśmy zaledwie 3 lata po ślubie, całe życie przed nami, a tu taki cios. Mój mąż odszedł niespodziewanie, a ja zostałam sama. Pogrzeb i dni wokoło nich pamiętam jak przez mgłę. Było mi bardzo trudno, bo mieliśmy wiele planów i zaczęliśmy budowę domu. Jednak w chwili, gdy myślałam, że nic mnie już w życiu nie spotka, a przynajmniej nic dobrego, los, a może Bóg, zesłał mi coś wspaniałego".

"Dagmara odebrała mi męża, dzieci i majątek. Zapłaciłam wysoką cenę za swoje błędy młodości"
"Dagmara odebrała mi męża, dzieci i majątek. Zapłaciłam wysoką cenę za swoje błędy młodości"

"Dagmarę znałam od dziecka i nigdy nie miałam przed nią żadnych tajemnic. Mówiłam jej o wszystkim i traktowałam jak członka rodziny. Nie wiedziałam jednak, że pewnego dnia, gdy będę najszczęśliwszą kobietą na świecie, to z zazdrości odbierze mi wszystko. To, co przemilczałam przed mężem z przeszłości, zemściło się na mnie i straciłam najbliższych."