Z życia - Strona 43
"Sąsiedzi w środku nocy zaczęli się strasznie kłócić, a że ściany mam cienkie, to słyszałam wszystko, co do słowa. Leciały najmocniejsze inwektywy, jakie sobie można wyobrazić. Sąsiedzi nie zamierzali się jednak powstrzymywać i niczym nieskrępowani wyznali, co robią, gdy nikt nie patrzy. Oniemiałam. Na szczęście znalazłam na nich sposób".
Pon. 18 marca
"Z sąsiadką nigdy jakoś nie byłyśmy szczególnie blisko, ale zawsze zamieniłyśmy pod domem parę zdań i kilka razy wypiłyśmy wspólnie kawę. Ostatnio zauważyłam, że mnie unika i nie odzywa się do mnie. Byłam w szoku, kiedy okazało się, że chodzi o moje spacery z kijkami i o jej męża".
Pon. 18 marca
"Oczywiście, że ja się nie odzywam. Nie powiedziałem na ten temat nigdy ani słowa. Ale za każdym razem, gdy wracam z pracy, a ona znów leży, jestem tak wkurzony, że muszę na chwilę wyjść, żeby ochłonąć. Nie mam wielkich wymagań. Tylko żeby podała mi ciepły obiad i zadbała o nasz wspólny dom. No... może czasem jakiś masaż by się jeszcze przydał. Ale to działa, póki co tylko w drugą stronę. Co to za żona?"
Pon. 18 marca
"Tak się składa, że ja zostałem wychowany w taki sposób, że wiara zawsze była ważna dla mnie i mojej rodziny. Mam 17 lat i chodzę do liceum i niestety mój sposób patrzenia ma świat, jest niestety wyjątkiem. Tak się składa, że w naszej klasie tylko 3 osoby chodzą na religię, a z tych trzech to tylko ja naprawdę jestem wierzący, a dwie inne osoby chodzi na katechezę, bo ich rodzice chcą. Niestety, ze względu na swoją wiarę spotykam się ze stygmatyzowaniem przez moich rówieśników".
Pon. 18 marca
"Ja się z nią w końcu rozwiodę i to będzie jej wina, że nie chciała o mnie zadbać. Jakoś inne żony nie mają z tym problemu, żeby przyrządzić coś dobrego do jedzenia dla kochanego mężusia. I przede wszystkim świeżego, a nie... odgrzewane z poprzedniego dnia. A ona? Szkoda gadać. Na początku było inaczej, ale teraz..."
Pon. 18 marca
"Rzeczywiście, któregoś dnia doszło do sytuacji, w której obraziłam jej partnera, wygłaszając dość nieprzemyślany monolog na jego temat. Choć czasami żałuję, że doszło do tego incydentu, nie zamierzam go przepraszać. Właściwie to uważam, że to wszystko jego wina, więc to on powinien przeprosić mnie!"
Nd. 17 marca
"Moja teściowa to taka typowa z kawałów, właśnie dlatego zawsze cieszyłam się, że rzadko ją widuję, bo mam małe mieszkanie, dwójkę dzieci i psa, a więc miejsca brak. Z tego powodu jeździliśmy do niej kilka razy w roku, a mąż dzwoni regularnie. Jednak teraz najprawdopodobniej się to skończy. Wszystko przez to, że teściowa chce sprzedać swoją działkę, na której spędzała każdą wolną chwilę, a odwiedzać naszą, która mieści się względnie niedaleko mojego mieszkania. Nie wiem, jak jej to wyperswadować z głowy".
Nd. 17 marca
"Jestem samotną matką. Do tego mocno wyluzowaną. Pozwalam mojemu dziecku naprawdę na wiele i niczego nie żałuję. Tylko nie rozumiem, dlaczego ludzie się ciągle wkurzają. Zajmijcie się swoimi sprawami!"
Nd. 17 marca
"Moja była żona okropnie mnie potraktowała. Chciałem dać jej wszystko, ale w końcu nawet ja zauważyłem, że zależy jej tylko na moich pieniądzach. Zdradzała mnie bez opamiętania, kłóciła się ze mną i była złą żoną. Po prostu źle trafiłem. No, ale co zrobić, takie miałem szczęście. No trudno, życie. Nie sądziłem jednak, że jeszcze w trakcie rozwodu ona będzie chciała mnie wrobić w dziecko. Masakra to mało powiedziane".
Nd. 17 marca
"Bardzo obawiałam się tego, że mój mąż mnie zdradzał. Ostatnio, bardzo dziwnie się zachowywał i był jakiś taki nieswój. Często wychodził z domu i tracił bardzo dużo pieniędzy. Był po prostu dziwny. Wcześniej, jak wyszłam za niego za mąż, to był taki wesoły, uśmiechnięty i po prostu fajny. A teraz, gdy zaszłam w ciążę, on zupełnie się zmienił. Normalnie zupełnie inny człowiek. Byłam w pewnym momencie, że ma kogoś na boku, a wtedy przeprowadziłam śledztwo i okazało się, że się myliłam. Gdy się o tym dowiedziałam, to się popłakałam".
Nd. 17 marca