Reklama

Z życia - Strona 399

"Mąż dorabiał w weekendy na obsłudze. To zniszczyło nasze małżeństwo"
"Mąż dorabiał w weekendy na obsłudze. To zniszczyło nasze małżeństwo"

"Brakowało nam pieniędzy. Ja zarabiałam więcej, ale moja praca była tak wymagająca, że i tak nie mogłabym pójść na drugi etat. Mój mąż jest zaradny i zawsze bierze sprawy w swoje ręce, kiedy jest już naprawdę ciężko. Zrobił tak i wtedy, znalazł sobie dodatkowe zajęcie w weekendy. To wiązało się z tym, że mieliśmy dla siebie mniej czasu, bo wychodził koło południa, a wracał nad ranem, a później odsypiał. Jednak udało nam się poprawić dzięki temu komfort naszego życia. To była praca na obsłudze, podczas imprez. Po czasie jednak okazało się, że ta jedna decyzja zniszczyła nasze małżeństwo.  Nie ma już co naprawiać, naprawdę".

Z życia - Strona 399

Pon. 26 czerwca

Czy kredyt gotówkowy stanowi bezpieczne rozwiązanie w przypadku nagłych sytuacji finansowych?
Czy kredyt gotówkowy stanowi bezpieczne rozwiązanie w przypadku nagłych sytuacji finansowych?

Nagłe sytuacje finansowe zaskakują w najmniej oczekiwanych momentach. Niezależnie od tego, czym są wywołane, wszystkie potrafią spowodować poważne problemy ekonomiczne. Czy zaciągnięcie kredytu gotówkowego stanowi w ich przypadku bezpieczne rozwiązanie?

Z życia - Strona 399

Pon. 26 czerwca

"Jestem śmiertelnie chory, ale jestem też niesamowicie szczęśliwy. Dopiero teraz czuję, że żyję!"
"Jestem śmiertelnie chory, ale jestem też niesamowicie szczęśliwy. Dopiero teraz czuję, że żyję!"

"Są w życiu takie chwile, które wszystko zmieniają. Można mieć plany, można mieć marzenia, ale często trzeba to wszystko rzucić i nauczyć się żyć na nowo w nowej rzeczywistości i tak właśnie było w moim przypadku. Dzisiaj jestem szczęśliwy. Dzisiaj wiem, że nic nie dzieje się przypadkiem".

Z życia - Strona 399

Pon. 26 czerwca

Strażak adoptował nowo narodzoną dziewczynkę. Znalazł ją w oknie życia. Od 10 lat z żoną starał się o dziecko
Strażak adoptował nowo narodzoną dziewczynkę. Znalazł ją w oknie życia. Od 10 lat z żoną starał się o dziecko

Strażak z miasteczka Ocala na Florydzie pełnił nocny dyżur, gdy odezwał się dzwonek z okna życia... Ktoś zostawił tam zawiniątko w różowym kocyku. "Podniosłem ją i przytuliłem. Zamknęliśmy oczy i to był ten moment. Od tamtej chwili ją kocham" - wyznał szczęśliwy mężczyzna. Niedawno razem z żoną adoptowali małą Zoey. To był dar z niebios — o dziecko starali się od dekady.

"Legenda głosi, że ktoś kiedyś dogadał się z teściową... To nie byłam ja. Lecz liczę na cud"
"Legenda głosi, że ktoś kiedyś dogadał się z teściową... To nie byłam ja. Lecz liczę na cud"

"Czasem zastanawiam się, w co ja się wpakowałam... Składając przysięgę mężczyźnie mojego życia, poślubiłam też jego mamusię, która nie potrafi odpuścić... Uważa, że nic nie umiem, ona wszystko zrobi lepiej i sama rządzi w domu. Niestety, mieszka z nami, a raczej my u niej, bo naprawdę nie mieliśmy wyboru... To było jedyne wyjście w tej sytuacji i zrobiliśmy to dla niej. Bardzo chciałabym się z nią dogadać, ale sami posłuchajcie, jak to wygląda..."

"To miał być tylko jeden raz. Chciałam powiewu świeżości. Teraz żałuję"
"To miał być tylko jeden raz. Chciałam powiewu świeżości. Teraz żałuję"

"Nie układało mi się z moim mężem, ale tak naprawdę to wciąż nie wiem, dlaczego tak było. Na początku byłam w nim taka zakochana. No nigdy wcześniej nie przeżyłam takiej miłości. Były iskry, były motyle w brzuchu. Było wszystko, o czym mogła zamarzyć kobieta szukająca swojego księcia z bajki. Ale początki zawsze takie są. Później przyszła codzienność, gdzie trzeba było zacząć pracować. Pojawiły się wspólne problemy. Dużo problemów. Trwaliśmy przy sobie oczywiście, na tym polega miłość, ale brakowało mi takiego oddechu. Jakiegoś powiewu świeżości, a po dwóch latach mojego małżeństwa, nadarzyła się okazja i z niej skorzystałam. Teraz tego ogromnie żałuję".

"Żona nie pozwala mi jechać do sanatorium... Z jednego powodu"
"Żona nie pozwala mi jechać do sanatorium... Z jednego powodu"

"Dostałem skierowanie do sanatorium nad morzem. Bardzo chciałem skorzystać, bo czekałem długo na swoją kolejkę. Heniek spod dwójki zachwalał sobie turnus, a przy okazji zabiegów nawiązał nowe znajomości. Mówił, że schorowane stawy mi za to podziękują i życie towarzyskie też. W dodatku miejsce jest idealne — kiedyś mieszkała tam pewna osoba... Tak się nastawiłem na to sanatorium, a teraz mam problem. Żona nie pozwala mi jechać! Z jednego powodu..."

"Zaczęłam śledzić męża. Mam ważny powód - i to nie kochanka!"
"Zaczęłam śledzić męża. Mam ważny powód - i to nie kochanka!"

"Mój mąż zachowuje się podejrzanie. Na tyle, ze zaczęłam go śledzić. Ba! Nawet wynajęłam detektywa! To, czego się dowiedziałam na jego temat wprawiło mnie w prawdziwe osłupienie. I nie, wcale nie chodzi o kochankę!"