Reklama

Z życia - Strona 333

"Mąż wypomina mi podczas kłótni, z jakiego domu pochodzę. Wstyd mnie paraliżuje"
"Mąż wypomina mi podczas kłótni, z jakiego domu pochodzę. Wstyd mnie paraliżuje"

"Niestety mój Marek często wykorzystuje przeszłość podczas kłótni. Ja wtedy czuję się, jak ta mała dziewczynka, która chowała się za szafą. Momentalnie kulę się i staję się bezbronna. Tracę język w buzi i milknę zawstydzona. Odżywają we mnie te emocje, ten wstyd i strach. Wiele w życiu przeszłam i echa przeszłości nadal wiszą mi nad głową. Niestety nie mamy wpływu na to, z jakiej rodziny pochodzimy. Moja była okropna. Wyrwałam się i stworzyłam cudowny dom dla mojego męża i dzieci". 

Z życia - Strona 333

Sob. 16 września

"Zamieszkałam w domu opieki. Tego, co się potem wydarzyło całkiem się nie spodziewałam!"
"Zamieszkałam w domu opieki. Tego, co się potem wydarzyło całkiem się nie spodziewałam!"

"Kiedy skończyłam 80 lat, stan mojego zdrowia drastycznie się pogorszył. Coraz gorzej radziłam sobie w domu. Sprzątanie, gotowanie, zakupy, codzienne czynności – to wszystko sprawiało mi ogromny problem. Dzieci zaproponowały, żebym przeprowadziła się do domu seniora. Nie byłam wcale na to gotowa, ale nie spodziewałam się, co mnie tam spotka!"

Z życia - Strona 333

Sob. 16 września

"Była żona nie chce oddać mi nazwiska! Sama odeszła, niech będzie konsekwentna i wróci do panieńskiego!"
"Była żona nie chce oddać mi nazwiska! Sama odeszła, niech będzie konsekwentna i wróci do panieńskiego!"

"Moje małżeństwo z Majką trwało pięć lat. Pół roku temu moja (prawie) była już żona nagle stwierdziła, że nic do mnie nie czuje i że to koniec. Szybko się okazało, że do mnie nie czuje za wiele, bo jej serce należy już do kogoś innego. Cóż – było, minęło. Rozwód w toku, sprawy majątkowe mamy omówione, na dzieci szczęśliwie nie zdążyliśmy się zdecydować. Jest tylko jedna kwestia, która nie daje mi spokoju. Nazwisko. Uważam, że mam pełne prawo żądać, żeby Majka wróciła do swojego panieńskiego. To, jak się teraz nazywa, zawdzięcza wyłącznie mnie! Skoro ja już jej nie pasuję, to niech odda też nazwisko!"

Z życia - Strona 333

Sob. 16 września

"Zamiast córki do więzienia poszłam ja... Po 2 latach wyszło na jaw, jak mnie oszukała"
"Zamiast córki do więzienia poszłam ja... Po 2 latach wyszło na jaw, jak mnie oszukała"

"Nigdy nie spodziewałabym się, że będę zdolna do takiego poświęcenia... Ale gdy życie postawiło nas pod ścianą, nie wahałam się ani trochę, żeby wziąć odpowiedzialność za to, co przydarzyło się mojej córce. To nie była jej wina, a miałaby przez to złamać sobie życie, bo jakiś rowerzysta myślał, że prawa fizyki go nie obowiązują?! Nie mogłam na to pozwolić... Przecież była w ciąży! Poszłam za nią do więzienia i odsiedziałam dwa lata. Gdy wyszłam, nie mogłam uwierzyć w to, jak mnie urządziła..."

Z życia - Strona 333

Sob. 16 września

"Pojechałam z koleżanką do sanatorium. Jak ona mogła mi coś takiego powiedzieć?"
"Pojechałam z koleżanką do sanatorium. Jak ona mogła mi coś takiego powiedzieć?"

"Mam taką zasadę, że co roku zawsze sama jeżdżę do sanatorium i staram się o pokój jednoosobowy. Ludzie są bardzo różni i dziwnie się zachowują i każdy ma tam jakieś swoje. Tym razem jednak zrobiłam wyjątek i na prośbę koleżanki pojechałyśmy razem. Dzisiaj strasznie tego żałuję".

Z życia - Strona 333

Sob. 16 września

"Żona zajmowała się tylko córką, a syn jej nie interesował. Po rozwodzie został ze mną"
"Żona zajmowała się tylko córką, a syn jej nie interesował. Po rozwodzie został ze mną"

"Z Martą doczekaliśmy się dwójki dzieci. Ja nie rozumiem, jak można bardziej kochać jedno od drugiego. Ona interesowała się tylko córką, a syna miała za nic. Nie mogłem na to patrzeć. Teraz wzięliśmy rozwód, a chłopiec został ze mną. Cały czas bardzo brakuje mu matki, a ja nie wiem, jak mu to wynagrodzić". 

Z życia - Strona 333

Sob. 16 września

"Będę się modyfikował, dopóki nie przestanę wyglądać jak człowiek" Już teraz wygląda jak nie z tej ziemi
"Będę się modyfikował, dopóki nie przestanę wyglądać jak człowiek" Już teraz wygląda jak nie z tej ziemi

Danny Englert to Niemiec, który jak twierdzi, nie lubi ludzi, ani ich postępowania czy zachowania. Właśnie dlatego postanowił odciąć się od gatunku ludzkiego. Pragnie to osiągnąć dzięki licznym modyfikacjom ciała. Pierwszy kolczyk zrobił sobie w wieku 16 lat. Później przez lata dołączył wiele innych, tatuaży i modyfikacji, typu wszczepienie rogów. Co ciekawe, nie wydał zbyt wiele na swoją przemianę, która jest ogromna! Zobacz jego zdjęcia w galerii.

Z życia - Strona 333

Sob. 16 września

"Mąż wyjeżdża do Niemiec do pracy i wraca co 2 tyg. Lepszego życia mieć nie mogłam"
"Mąż wyjeżdża do Niemiec do pracy i wraca co 2 tyg. Lepszego życia mieć nie mogłam"

"Na początku, gdy Janek powiedział mi, że będzie pracował w Niemczech, to byłam przerażona i nie wyobrażałam sobie, jak miałaby wyglądać nasza codzienność, gdy mąż będzie kilkaset kilometrów od domu, a ja z dzieckiem sama. Z czasem jednak zrozumiałam, że to była najlepsza decyzja w moim życiu".

Z życia - Strona 333

Pt. 15 września