Z życia - Strona 317
„22 lata. Tyle czasu zajęło mi podjęcie decyzji, która otwiera przede mną drzwi ku nieznanemu. Po 22 latach małżeństwa w końcu odeszłam od męża. Choć przerażenie miesza się z ekscytacją, wierzę, że wyjdzie mi to na dobre...”
Pon. 4 września
"Moja córka poszła do trzeciej klasy. Od zeszłego roku niewiele urosła, więc nie widziałam potrzeby kupowania jej nowego stroju galowego. Poszła na rozpoczęcie w tym samym, co rok temu. Do domu wróciła zapłakana. Koleżanki śmiały się z niej, że nie stać jej na nowe ubrania. Jestem w szoku".
Pon. 4 września
„Poznaliśmy się w nietypowy sposób i nic nie wskazywało na to, że kiedykolwiek nasze drogi się połączą. Jednak stało się! Krystian zaprosił mnie na randkę, jednak trochę poszperałam w internecie i znalazłam jego datę urodzenia. Okazuje się, że nasze znaki zodiaku nie są kompatybilne. Nie mogę ryzykować i raczej się z nim nie spotkam. Moja przyjaciółka mówi, że zwariowałam. Ma rację?”
Pon. 4 września
"Moja 16-letnia córka doskonale wiedziała, że jeszcze długo się na to nie zgodzę, a i tak postawiła na swoim! Jak mogła zdecydować się na coś takiego wbrew mojemu zakazowi... Kompletnie mnie nie słucha i jeszcze wykorzystała do tego swojego ojca! Najgorzej, że już zaczyna się rok szkolny. Jak ona się teraz pokaże w klasie? Będę musiała się za nią wstydzić przed nauczycielami i innymi rodzicami..."
Pon. 4 września
"Rodzina zawsze była dla mnie najważniejsza. Przyjaciele przychodzą i odchodzą, tylko część z nich zostaje na dłużej, czy na zawsze, a więzów krwi oszukać się nie da. Wychowywałam moje dzieci w taki sposób, by wiedziały, że wszyscy jesteśmy równi. Niezależnie od tego czy jesteśmy grubi, czy chudzi, bogaci, czy biedni. Każdy człowiek zasługuje na uwagę, a także na drugą szansę, gdy popełni błąd. Starałam się, by syn i córka mieli świadomość, że wartości drugiego człowieka nie mierzymy na przykład miarą pieniądza. A teraz mam wrażenie, że moje wnuki tak właśnie robią. Odwiedzają mnie tylko po rencie i ja naprawdę czuję, że to kupiona miłość. Bardzo mi z tym źle".
Pon. 4 września
"Musiałam wysłać moją córeczkę do żłobka, żeby pracować. Nie miałam innego wyjścia. Wiedziałam, że będzie chorować, ale nie sądziłam, że po pierwszym dniu już ją rozłoży! Z tego co wiem, to połowa dzieci z jej grupy ma takie same objawy. Chyba któryś z rodziców okazał się nieodpowiedzialny i puścił chore dziecko do żłobka".
Pon. 4 września
"Serce mi pęka. Mam w sobie tak negatywne emocje, że nawet trudno mi będzie je opisać. Moja wnusia jest jeszcze taka malutka. Potrzebuje matki. Opieki osoby, która ją kocha, a nie przypadkowej kobiety ze żłobka. Moja synowa wymyśliła sobie, że już pora wrócić do pracy. Po zaledwie roku od urodzenia Hani. Czy tak zachowuje się kochająca matka? Przecież to dziecko będzie coraz starsze. Teraz uczy się wszystkiego tak szybko, a ona to ominie. Nie nagra. Nie zrobi zdjęcia. Poza tym w takiej placówce ktoś może mojej wnusi nie dopilnować, a ona taka ruchliwa. Nie rozumiem, jak synowa może nie wziąć tego pod uwagę. Myśli tylko o sobie".
Pon. 4 września
"Stoję przed bardzo poważnym dylematem. Moja babcia była najcudowniejszym człowiekiem na świecie. Jej śmierć jest dla mnie okropnym ciosem. Byłyśmy bratnimi duszami i babcia wiedziała, że zawsze może na mnie liczyć. Niestety tylko na mnie. Ani jej córki, ani pozostałe wnuki nie miały dla niej czasu i miejsca w sercu, choć tak dużo im w życiu dała. Babcia zostawiła pokaźny majątek, ale tylko mi zdradziła, gdzie on jest. Czy powinnam spełnić jej ostatnią wolę i zabrać wszystko dla siebie?"
Nd. 3 września
"Ten sam problem powraca przed każdym rozpoczęciem i zakończeniem roku szkolnego! Nikodem przez kilka dni się ze mną kłóci, że nie będzie zakładał żadnej koszuli, niewygodnych spodni czym nie daj Boże, krawata. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego tak mu to przeszkadza. Przecież to tylko parę godzin! Rozumiem, że wygodniej mu w dresie, że nie jest przyzwyczajony do bardziej eleganckich ciuchów. Ale musi się nauczyć, że nie spędzi całego życia w piżamie – a mój 12-latek, gdyby tylko mógł, tak właśnie chodziłby ubrany. Niestety nie zawsze może być tak, jak chcemy. Najwyższy czas, żeby się tego nauczył!"
Nd. 3 września
"Od wielu lat staram się nie jeść mięsa i uważam, że dzięki temu żyje mi się zdecydowanie łatwiej i przede wszystkim w zgodzie z naturą, ale nie wszyscy z mojego bliskiego otoczenia przyzwyczaili się do tego, że mięso nie jest dla mnie. Teściowa regularnie zapomina, że jestem wegetarianką i mam wrażenie, że robi to specjalnie"
Nd. 3 września