Reklama

Z życia - Strona 307

"Partner nie chce spotykać się z moją córką. Postawił mi ultimatum. Nie wiem co robić"
"Partner nie chce spotykać się z moją córką. Postawił mi ultimatum. Nie wiem co robić"

"Nie ukrywałam, że mam dziecko. Zawsze z każdym potencjalnym partnerem byłam szczera od początku, bo takie rzeczy i tak wychodzą na jaw, prędzej czy później. A ja nie szukałam jednorazowej przygody ani też przygody na dłużej. Zależało mi na tym, żeby znaleźć mężczyznę, z którym będę mogła stworzyć coś trwałego. Związek, który zaowocuje prawdziwym uczuciem i kto wie, może nawet kiedyś powiększyłabym rodzinę? Wydawało mi się, że to mi się udało, bo na początku było między nami super. Jednak później on postawił mi ultimatum i ja kompletnie nie wiem, co mam teraz zrobić".

Z życia - Strona 307

Sob. 30 września

"Zachowanie syna wyprowadza mnie z równowagi. Powiedzcie, że kiedyś mu to minie"
"Zachowanie syna wyprowadza mnie z równowagi. Powiedzcie, że kiedyś mu to minie"

"To był zawsze taki słodki dzieciak. No przecież przytulał się tylko. Stale było tylko: proszę, dziękuję i przepraszam, kiedy trzeba. Denerwowały mnie czasem inne dzieci, ale on nigdy. Ja wiem, że pewnie też dlatego, że jest mój, a nie obcy, ale mnie nie jest trudno wyprowadzić z równowagi. Wszystko zmieniło się mniej więcej półtora roku temu. Tuż przed jego dziesiątymi urodzinami. Zaczęło się trzaskanie drzwiami, buntowanie się. No po prostu czułam się tak, jakby mi ktoś podmienił syna. A teraz jest jeszcze gorzej. Błagam, powiedzcie mi, że kiedyś mu przejdzie".

Z życia - Strona 307

Sob. 30 września

"Urabiam partnera na dziecko. Mam nadzieję, że bobasek uleczy nasz związek"
"Urabiam partnera na dziecko. Mam nadzieję, że bobasek uleczy nasz związek"

"Nasz związek z Markiem przechodzi ostatnio ciężkie chwile. Więcej mamy cichych dni, niż tych normalnych. Ostatnio zaczęłam się zastanawiać, co mogłoby nas wyrwać z tego impasu, bo skończyły mi się już pomysły. W końcu wymodliłam sobie odpowiedź - to bobasek!"

Z życia - Strona 307

Sob. 30 września

"Kuzynka zaprosiła nas na wesele, a teraz ma jakieś wymagania. W głowie się przewraca"
"Kuzynka zaprosiła nas na wesele, a teraz ma jakieś wymagania. W głowie się przewraca"

"Kiedy ja robiłam wesele, to cieszyłam się, że goście chcą ze mną świętować ten wielki dzień. A teraz w głowach się przewraca! Kuzynka zaprosiła mnie i męża na swój ślub i imprezę i ma jakieś oczekiwania. Chodzi o prezenty. Jasno oznajmiła, że oczekuje koperty z kasą. Mamy też nie przynosić bukietu kwiatów, tylko jakieś zdrapki". 

Z życia - Strona 307

Sob. 30 września

"Siostra nie miała czystego serca na chrzcie mojego synka. Dowiedziałam się po fakcie!"
"Siostra nie miała czystego serca na chrzcie mojego synka. Dowiedziałam się po fakcie!"

"Rola chrzestnych w życiu dziecka jest kluczowa. Wybrałam moją siostrę, bo wiem, że dla niej również wiara jest ważnym elementem codzienności. Niestety, chyba się pomyliłam. Siostra nie przystąpiła do spowiedzi i na chrzcie Adasia nie miała czystego serca. Myślałam, że się rozpłaczę, gdy nie przystąpiła do komunii..."

Z życia - Strona 307

Sob. 30 września

"Zaczęłam znajomość z chłopakiem od kłamstwa. Jak z tego wybrnąć?"
"Zaczęłam znajomość z chłopakiem od kłamstwa. Jak z tego wybrnąć?"

"Gdy razem z moją przyjaciółką pojechałyśmy na wymarzone greckie wakacje, nie spodziewałam się, że poznam na nich miłość swojego życia! Planowałam tylko dobrze się zabawić, dlatego znajomość z pewnym przystojnym Norwegiem zaczęłam od małego kłamstwa. Nie sądziłam, że to niewinne kłamstewko będzie mi teraz tak ciążyć! Nie chcę go stracić, ale też nie chcę go dalej okłamywać. Co robić?"

Z życia - Strona 307

Sob. 30 września

"Zapisałam 13-letnią córkę na siłownię. Niech wyrabia dobre nawyki za młodu!"
"Zapisałam 13-letnią córkę na siłownię. Niech wyrabia dobre nawyki za młodu!"

"Moja córka ma dopiero 13 lat, a już jest grubiutka. Dzieci w szkole się z niej śmieją i ją przezywają. Postanowiłam położyć temu kres i zapisałam ją na siłownię. Niech wyrabia dobre nawyki już za młodu! Mi nikt tego nie zaproponował, kiedy byłam nastolatką i z nadwagą borykam się do dziś. Niestety, nie wszyscy są tego samego zdania."

Z życia - Strona 307

Sob. 30 września

"Chciałam sprzedać wózek po dziecku... ale niektórzy szukali ludzi o dobrym sercu, a nie za piniondze"
"Chciałam sprzedać wózek po dziecku... ale niektórzy szukali ludzi o dobrym sercu, a nie za piniondze"

"Wystawiłam na portalu ogłoszeniowym wózek po swoich dzieciach, za jakiś niewielki ułamek wartości. To był naprawdę fajny wózek, z tych polecanych, jeszcze niejednemu dziecku mógł posłużyć, ale akurat w rodzinie i wśród znajomych nikt się nie szykował do macierzyństwa... Wystawiłam go więc za niewiele, bo chciałam szybko przekazać go dalej... i to był mój błąd! Co ja się naczytałam i nasłuchałam, ile razy umawiałam się, a druga strona mnie wystawiała... Lecz królową balu była niewątpliwie jedna pani. Po tym, co mi napisała... Nigdy więcej. To nie ma moje nerwy".

Z życia - Strona 307

Sob. 30 września