Z życia - Strona 252
"Nieświadoma niczego, zapisałam się do lokalnego koła gospodyń wiejskich. Wszystkie koleżanki ze wsi tam należą, robią fajne rzeczy na różne okazje, więc ja też chciałam... Trochę życia towarzyskiego każdemu się należy, a jesienią i zimą trudniej o to, gdy każdy siedzi w domu. Dlatego gdy koło organizowało wycieczkę do Lichenia, od razu się zapisałam! Takiego czegoś nie doświadczyłam, jak żyję. Już się nie mogę doczekać następnej wycieczki!"
Wt. 7 listopada
20-letni Patryk z pewnością nie spodziewał się, że bardzo szybko stanie się bohaterem tak wielu publikacji prasowych. O jego szokujących warunkach życia rozpisują się media w całej Polsce. Młody mężczyzna nie dostał się do akademika i nie ma pieniędzy na życie, dlatego śpi w samochodzie.
Wt. 7 listopada
"Dosłownie jak z dzieckiem. Czasami już mi po prostu opadają ręce. Dorosły mężczyzna, a tak się zachowuje i jeszcze potrafi się na to obrazić. Czy on nie rozumie, że czas płynie tak szybko? A cofnąć się go nie da. Jemu też powinno zależeć na tym, żeby korzystać z każdej chwili. Ale nie! On mi kazał wybierać. Postawił mnie w trudnej sytuacji, ale ja już wiem, jak wybiorę i obawiam się, że on na tym straci. No cóż..."
Wt. 7 listopada
"Moją jedyną córkę Marysię widziałam jakieś dwa lata temu. Byłam akurat w szpitalu i wtedy przyjechała do mnie, bo było źle i lekarze dzwonili. Potem już spisała mnie na straty. Nie mogę się z nią skontaktować. Jeśli to czytasz Marysiu, proszę daj znać".
Wt. 7 listopada
„Współczesna młodzież nie ma wstydu. Niestety mój wnuk poszedł w ślady swojego ojca i stał się zadeklarowanym ateuszem. Doszukuje się niestworzonych historii o księżach, biskupach, a nawet samym papieżu i zawsze, gdy jest w odwiedzinach, próbuje przekabacić mnie na swoją stronę, a mój syn mu w tym wtóruje. Nie chcę zrywać z nimi kontaktu, więc po każdym spotkaniu udaję się w jedno miejsce...”
Wt. 7 listopada
"Miałam już serdecznie dość jego męża i tego, że ciągle mnie zdradzał na lewo i prawo. Ja tylko płakałam i rozpaczałam, ale wiedziałam, że na rozwód nie mam co liczyć. Postanowiłam więc uderzyć w najbardziej czuły punkt mojego męża i sama go zdradziłam i to z jego znienawidzonym braciszkiem. Nie żałuję tego, co zrobiłam. Mojemu mężowi zdecydowanie należała się nauczka za te wszystkie lata".
Wt. 7 listopada
"Wieczorem padłam do łóżka, taka byłam zmęczona po całym dniu pracy i jeszcze pakowaniu, a nazajutrz rano miałam jechać w 3-dniową delegację. Zasnęłam natychmiast i nie słyszałam nawet, kiedy mój narzeczony kładł się obok. Gdy rano wyłączyłam budzik, od razu zobaczyłam moją walizkę - otwartą! Wszystkie rzeczy wywalone na podłogę, a na szafce nocnej wyeksponowane dwie z nich... Przeraziłam się, bo nie miałam pojęcia, co tu się wydarzyło. Na maksa wkurzona, obudziłam Arka i zażądałam wyjaśnień! Nie uwierzycie..."
Wt. 7 listopada
"Moja synowa przechodzi samą siebie. Naczytała się poradników, książek i teraz myśli, że jest najmądrzejsza. A ja wychowałam trójkę dzieci, same zdrowe chłopy! A jakie postawne. To mnie powinna się radzić. Tym bardziej że robi sporo błędów. Jej syn będzie miał spaczony smak, bo w ogóle nie daje mu cukru i soli. To dlatego niemowlak nie ma apetytu. Już ja bym go nakarmiła".
Wt. 7 listopada
„Mam 36 lat i od ponad pięciu staramy się z mężem o dziecko. Bardzo chcielibyśmy powiększyć rodzinę i obydwoje czujemy, że jesteśmy na to gotowi. Szczerze powiedziawszy, trochę z tym zwlekaliśmy i gdy przyszło co do czego, mam problem z zajściem w ciążę. Ostatnio mój lekarz zaproponował mi COŚ TAKIEGO. No wiecie co?! Bezczelny to mało powiedziane!”
Wt. 7 listopada
"Wydawało mi się, że dobrze się z tym kryję, jednak niedawno teściowa mnie przyłapała. Mąż o niczym nie wie i mam nadzieję, że tak zostanie. Nie sądzę, żebym mogła w tej kwestii ufać jego mamie. Na pewno będzie chciała donieść o wszystkim synkowi. Mogę ją jakoś przekonać, żeby tego nie robiła? Czy rozmowa z nią będzie dobrym pomysłem?"
Wt. 7 listopada
Najnowsze