Reklama

Z życia - Strona 251

"Moja mama ciągle inwestuje w nowego faceta. Odmawia mi nawet kasy na wycieczki szkolne"
"Moja mama ciągle inwestuje w nowego faceta. Odmawia mi nawet kasy na wycieczki szkolne"

"Odkąd tata umarł, moja mama nie może sobie z tym chyba poradzić. Ciągle pociesza się w ramionach nowego faceta i przyprowadza go do domu na noc. Kupuje mu prezenty i zabiera do restauracji. Mnie traktuje jak powietrze, wszystkiego mi zakazuje i nawet nie ma kasy, żebym mogła pojechać na wycieczkę szkolną. Żyjemy ze skromnej renty po tacie i jego oszczędności. Moja mama powinna iść do normalnej pracy, a nie szukać sobie teraz miłości, bo za chwilę zacznie nam brakować na chleb!"

Z życia - Strona 251

Nd. 5 listopada

"Odwiedziłem grób brata i zdębiałem. Czegoś TAKIEGO się nie spodziewałem!"
"Odwiedziłem grób brata i zdębiałem. Czegoś TAKIEGO się nie spodziewałem!"

"Grób Władka odwiedzam raz do roku, zawsze we Wszystkich Świętych. Mieszkam daleko, więc nie mam jak przyjeżdżać i wiek też już nie ten. Grobem miała zajmować się jego żona, która mieszka całkiem niedaleko. Jednak to, co zastałem w tym roku na cmentarzu, doprowadziło mnie do czarnej rozpaczy. Jak tak można!"

Z życia - Strona 251

Nd. 5 listopada

"Wróciłam na cmentarz dwa dni po świętach. Z grobu zniknęły wszystkie znicze!"
"Wróciłam na cmentarz dwa dni po świętach. Z grobu zniknęły wszystkie znicze!"

"Mój weekendowy wypad na groby zamienił się w koszmar, kiedy zobaczyłam, że z grobu zniknęły wszystkie znicze, za które dałam fortunę! W pierwszym momencie prawie padłam na zawał, ale po chwili znalazłam winnego. Sprawa skończyła się na policji!"

Z życia - Strona 251

Nd. 5 listopada

"Ciotka kupuje podróby ubrań na targu i chwali się sąsiadkom, że wydała tysiące. Wszyscy się z niej śmieją"
"Ciotka kupuje podróby ubrań na targu i chwali się sąsiadkom, że wydała tysiące. Wszyscy się z niej śmieją"

"Ciocia Irena zawsze była ekscentryczna. Uwielbiała modne fatałaszki, ciężkie perfumy, kolorowe torebki były jej znakiem rozpoznawczym. Gdy przeszła na emeryturę, to nie było jej stać na wszystko, więc zaczęła kupować tanie podróbki z targu popularnych marek. Niestety nie wszystko wyglądało jak z żurnala, a mimo to ciotka wmawiała sąsiadkom, że są to najnowsze i oczywiście najdroższe kolekcje z Paryża, czy USA. Rzecz w tym, że sąsiadki się z niej śmieją i ciągle podchodzą do mnie z pytaniem, czy ciotka zwariowała. Nawet nie wiem, co im odpowiedzieć!"

Z życia - Strona 251

Nd. 5 listopada

"Moja teściowa dzwoni nawet w nocy z pretensjami. Nic jej nie pasuje i dramatyzuje"
"Moja teściowa dzwoni nawet w nocy z pretensjami. Nic jej nie pasuje i dramatyzuje"

"Mama Tomka odkąd ją poznałam zawsze była bardzo zrzędliwa. Starałam się jednak ją polubić i akceptowałam jej fochy, złośliwości. Wszystko dla Tomka, którego kocham najbardziej na świecie. Ostatnio jednak nasza relacja z teściową bardzo się pogorszyła. A to dlatego, że ciągle ma jakieś pretensje, aluzje. Nie podoba jej się praktycznie wszystko, a to, że kupiliśmy nowe auto zamiast jeździć starym, a to, że lecimy na wakacje zamiast oszczędzać. Teściowa potrafi dzwonić nawet o północy, gdy przypomni sobie, że ma coś do powiedzenia. To męczące!"

Z życia - Strona 251

Nd. 5 listopada

"Mój wścibski sąsiad podgląda mnie zza płotu. Wybałusza oczy jak na zwierzynę"
"Mój wścibski sąsiad podgląda mnie zza płotu. Wybałusza oczy jak na zwierzynę"

"Takich cyrków to ja jeszcze jak na tym świecie żyję, nie widziałam. Rozumiem, że ja się mogę sąsiadowi podobać, bo jestem piękną kobietą, ale nie sądziłam, że będzie mnie podglądać. To, co on ostatnio robi, przechodzi ludzkie pojęcie. Niedoczekanie starego sąsiada".

Z życia - Strona 251

Nd. 5 listopada

"Codziennie dziękuję za mojego męża. Przynosi do domu wypłatę, gotuje obiady i zawozi syna do szkoły"
"Codziennie dziękuję za mojego męża. Przynosi do domu wypłatę, gotuje obiady i zawozi syna do szkoły"

"Już jak byłam nastolatką, to wierzyłam, że na mojej drodze stanie mężczyzna, który się mną zaopiekuje i nie będę musiała wykonywać wszystkich tych czynności, które widziałam, że robi moja mama, babcia czy ciocia. Na szczęście taki facet, o jakim marzyłam, mi się trafił i dzięki temu mam szczęśliwe życie".

Z życia - Strona 251

Nd. 5 listopada

"Kiedy przyszła do mnie zapłakana pani Lucynka, od razu wiedziałam, że to sprawka jej synka"
"Kiedy przyszła do mnie zapłakana pani Lucynka, od razu wiedziałam, że to sprawka jej synka"

"Pani Lucynka to moja sąsiadka. Seniorka ma już ponad osiemdziesiąt lat, ale wciąż dobrze sobie radzi. Ma jedynego synka, który zawsze pojawia się, kiedy staruszka otrzyma emeryturę. To interesowny typek, który czai się na jej mieszkanie. Kiedy zapłakana zapukała do moich drzwi, wiedziałam, czyja to sprawka". 

Z życia - Strona 251

Nd. 5 listopada