Reklama

Z życia - Strona 228

"Wnuczka Haliny złamała jej serce. Jak mogła odebrać jej WSZYSTKO?"
"Wnuczka Haliny złamała jej serce. Jak mogła odebrać jej WSZYSTKO?"

"Halina to moja wieloletnia przyjaciółka. Bardzo kocha swoje dzieci i wnuki. Przygotowuje im mrożonki i słoiki, piecze ciasta, dogadza na różne sposoby. Wszystko po to, żeby jak najczęściej ją odwiedzali. A teraz jej wnuczka odstawiła taki numer! Nie mogę w to uwierzyć. Odebrała jej dosłownie wszystko. Co za wyrachowanie..." 

Z życia - Strona 228

Pt. 3 listopada

"Moja 65-letnia sąsiadka ma 28 lat w nocy. Nie zamyka drzwi, bo zbliżeń się nie boi, a telewizora jej nie ukradną"
"Moja 65-letnia sąsiadka ma 28 lat w nocy. Nie zamyka drzwi, bo zbliżeń się nie boi, a telewizora jej nie ukradną"

"Moja sąsiadka Bożena jest specyficzna - to nie ulega wątpliwości. To, co robi ostatnio, przechodzi jednak ludzkie pojęcie. Ta kobieta nie zamyka drzwi w nocy, a co więcej sama zachęca złodzieja, żeby przyszedł i przy okazji ją poznał w sensie biblijnym. W jej opinii w domu nie ma nic ciekawego, więc i tak nikt się nie skusi na rzeczy, a co najwyżej może się skusi na nią".

Z życia - Strona 228

Pt. 3 listopada

"Pańcia nawet palcem nie kiwnie, zmiotki nie tknie, gotuje jakieś smrody... Za jakie grzechy mam taką synową?"
"Pańcia nawet palcem nie kiwnie, zmiotki nie tknie, gotuje jakieś smrody... Za jakie grzechy mam taką synową?"

"Tyle razy czytam, że teściowe takie niedobre i wciąż tych młodych gnębią, a co powiecie o mojej sytuacji? Syn sprowadził sobie kobietę kilka lat temu. Ciąża, ślub, dziecko... Wprowadzili się do nas, przygarnęłam tę szlachtę pod swój dach, bo co, syna własnego z domu wyrzucę? Tymczasem pańcia paznokietki umaluje, dziecko obłoży słodyczami, zamknie się w pokoju i czeka, aż się wszystko samo zrobi. Po sobie nie pozmywa, garów nie schowa, a trudnego słowa SPRZĄTANIE chyba nawet nie ma w jej słowniku. Ale to nie jej wina! Żyję jedną tylko nadzieją..."

Z życia - Strona 228

Pt. 3 listopada

"Mąż ciągle gra w gry i nie ma czasu dla mnie i dzieci. Mówi, że sama powinnam się nimi zajmować"
"Mąż ciągle gra w gry i nie ma czasu dla mnie i dzieci. Mówi, że sama powinnam się nimi zajmować"

"Nie tak wyobrażałam sobie moje macierzyństwo i dorosłe życie. Zawsze myślałam, że Maciek będzie dla mnie prawdziwym wsparciem, partnerem, na jakiego liczyłam. Dziś on woli pograć w gry na komputerze, niż spędzić czas ze mną i swoimi dziećmi. Jestem tym załamana i nie wiem, co będzie dalej". 

Z życia - Strona 228

Pt. 3 listopada

"Jestem bardzo związana z 6-letnią córką. Boję się ją zostawić nawet na weekend u dziadków"
"Jestem bardzo związana z 6-letnią córką. Boję się ją zostawić nawet na weekend u dziadków"

"Partner zostawił mnie jeszcze w ciąży, więc od początku jesteśmy same. Ja i Natalka. Musiałam przejść przez wszystkie trudy macierzyństwa samotnie. To sprawiło, że niezwykle związałam się z córką. Teraz ma sześć lat, a mi trudno jest ją nawet zostawić na weekend u moich rodziców". 

Z życia - Strona 228

Pt. 3 listopada

"Zaprosiłam kolegę na wieczór panieński. Gdy teściowa się o tym dowiedziała, dopiero się porobiło!"
"Zaprosiłam kolegę na wieczór panieński. Gdy teściowa się o tym dowiedziała, dopiero się porobiło!"

"Ślub za dwa tygodnie, a ja mam ogromnego moralniaka... Wszystko przez wieczór panieński i kawalerski! Mój narzeczony ma tu dużo kumpli i będą się bawić w najlepsze, mają już swoje tajemnicze plany, których za nic nie chcieli mi zdradzić, a ja? Też marzę o tym, by jakoś symbolicznie uczcić, że już panienką długo nie będę... Zaprosiłam więc kilka najbliższych mi osób, chcąc spędzić z nimi kulturalnie czas. Problem w tym, że nie tylko koleżanek. Gdy Lodzia się o tym dowiedziała... Tego to się nie spodziewałam!"

Z życia - Strona 228

Czw. 2 listopada

"Pracuję w popularnym dyskoncie. Jedno zachowanie klientów doprowadza mnie do szału"
"Pracuję w popularnym dyskoncie. Jedno zachowanie klientów doprowadza mnie do szału"

"Naprawdę klienci nie zdają sobie sprawy z tego, jak nasza praca wygląda i że ich niedbalstwo nie tylko jest dla nas dodatkowym obciążeniem, ale też zagrożeniem dla nich. Przede wszystkim dla ich zdrowia. Gdyby każdy zachowywał zasady kultury i respektował zasady korzystania ze sklepów spożywczych, to wszystkim nam by się lepiej żyło. Niestety, wielu wciąż wyznaje zasadę klient nasz Pan, nie rozumiejąc, że tym szkodzą także sobie. Tylko niech później nie przychodzą do nas z pretensjami".

Z życia - Strona 228

Czw. 2 listopada

"Żona w ogóle nie gotuje. Czy to moja wina? Czy da się to jeszcze zmienić?"
"Żona w ogóle nie gotuje. Czy to moja wina? Czy da się to jeszcze zmienić?"

"Moja żona ugotowała nam obiad jedynie kilka razy i było to na samym początku małżeństwa. Nie przeszkadzało mi to, odkąd zamieszkaliśmy razem zadaniem Ani było to, żeby leżeć i pachnieć. Ja lubię działać w kuchni i potrawy świetnie mi wychodzą. Ania zajęła się sprzątaniem domu. To znaczy, wynajęła sprzątaczkę. Teraz nadarzyła się super okazja i zmieniłem tryb pracy, do domu wracam dopiero wieczorem i chciałbym, żeby czekał na mnie jakiś ciepły posiłek. Ale żona jasno dała mi do zrozumienia, że nie ma mowy. Moja mama mówi, że to moja wina. Może i ma rację? Zastanawiam się teraz, czy da się tę sytuację jakoś zmienić".

Z życia - Strona 228

Czw. 2 listopada