Z życia - Strona 114

"Moja córeczka to gwiazda. No dobra... może jeszcze nią nie jest, ale w przyszłości na pewno będzie. Chcę, żeby od najmłodszych lat wiedziała, jak dobrze się ubrać. Nie chcę, żeby miała w szafie jakiś badziew z targu. Ja kupuję jej same markowe rzeczy. Niektóre jej sukieneczki kosztują tyle, co przeciętna rodzina wydaje tygodniowo na jedzenie. Jeśli ktoś chce kupić Zofii jakiś prezent, to on musi być markowy! Inaczej od razu trafi do kosza. A moja teściowa? Przynosi małej jakieś szmatki z targu i jeszcze ubolewa nad tym, że ona ich nie nosi. Jak w ogóle może przynieść coś takiego? Sukienka za 50 zł? Dramat".

"Co za ludzie! Nie dość, że chcesz oddać za darmo i to rzeczy, za które sama płaciłaś nie mało, a kupowałaś nowe, to jeszcze są wieczne pretensje, jakieś wybrzydzanie. No jak tak można? Mi by było realnie wstyd! Naprawdę. Ktoś robi coś z dobrego serca, a Ty traktujesz go w taki sposób? Ja straciłam ochotę na pomoc i stwierdziłam, że wolę choćby za grosze, ale jednak sprzedać rzeczy po synku i tak pewnie zrobię".

"Moja babcia odeszła 10 lat temu. Czasem mam sen, jak siedzi w swoim fotelu bujanym, uśmiechnięta, i patrzy na mnie... Wierzę, że czuwa nade mną, tak jak opiekowała się mną za życia. Jednak tym razem sen był inny. Babcia siedziałam tam przerażona i wołała do mnie w kółko te same słowa... Zerwałam się z łóżka i zdążyłam w ostatniej chwili!"

"Wszyscy mi go zazdroszczą. Koleżanki wręcz wprost mówią o tym, że trafiłam los na loterii i ja do niedawna też tak myślałam. Ale coś odkryłam i kompletnie przestałam mu wierzyć. Mam w sobie tyle negatywnych emocji, że najchętniej wszystko bym mu już teraz wyśpiewała. Ale nie zrobię tego. Poczekam na wyjątkową okazję. Za miesiąc kończy 30 lat. Zaplanował imprezę z wszystkimi przyjaciółmi i rodziną. To wtedy dostanie ode mnie prezent, którego totalnie się nie spodziewa. Oj, doigra się. I na pewno zapamięta swoje przyjęcie urodzinowe na zawsze".

Nie wiadomo, jak długo jeszcze Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik będą przebywać za kratkami. Pewne jest jedno, jeżeli potrwa to jeszcze dłużej, w końcu czeka ich niechybny los i trafią do cel wieloosobowych, a wtedy biada im... Jak wiadomo, osoby na tak wysokich stanowiskach nie są zbyt lubiani w tego typu miejscach. 

"Postanowiłam zaryzykować i umówiłam się na randkę przez aplikację randkową. Pomyślałam sobie, że a nóż widelec, kogoś tam fajnego poznam. Dałam zdjęcie z internetu, żeby mieć więcej przesunięć w prawo, a następnie zaczęłam korespondować z kawalerami. W końcu umówiłam się na randkę. Byłam w szoku, gdy zobaczyłam, kto przyszedł. Nie tego się spodziewałam... To już nie ma innych kawalerów na świecie?"

Andrzej Duda ma powody do niezadowolenia. Z nieoficjalnych informacji wynika bowiem, że rząd zamierza znacząco przyciąć mu wydatki na kancelarię. Cięcia mają być ogromne, a Andrzej może zrobić tylko kwaśną minę. Nie będzie zadowolony...

Barbara Kamińska walczy niczym lwica o swojego męża. Udziela wywiadów w telewizji, chodzi do Sejmu, na protesty. Niby nie ma w tym niczego dziwnego, ale jest pewien szkopuł, który nie daje nam spokoju. Problem tkwi w tym, że obecnie przebywa ona na zwolnieniu lekarskim, więc powinna być w domu! A ona hasa w najlepsze w towarzystwie żony drugiego niejadka.