Szymon Hołownia dodał na Instagram swoją wypowiedź, którą uprzednio skierował do dziennikarzy na konferencji prasowej. Okazuje się, że jego przemówienie dotyczy polityków poprzedniej partii rządzącej i ich błędów w rządzeniu. Wytknął im 2,5 miesiąca bez pracy sejmu, a także czynności, jakie trzeba było dokonać, kiedy znów wznowiono pracę. Po tych słowach Mateuszowi Morawieckiemu trudno będzie się podnieść.

Zatkany nos to nieprzyjemny objaw, który może być powiązany z reakcją organizmu na różne czynniki. Dzieci najczęściej nie są w stanie samodzielnie podjąć decyzji o odpowiednim leczeniu, dlatego potrzebują pomocy rodziców lub opiekunów. Jak sobie poradzić z zatkanym nosem u dziecka? Jeżeli szukasz sprawdzonych porad, przeczytaj poniższy artykuł.

Przed TVP spore zmiany. Wczoraj Sejm przegłosował ustawę o przywróceniu ładu prawnego i bezstronności oraz rzetelności mediów publicznych. Politycy PiS stanęli w "obronie demokracji" i zebrali się z pracownikami telewizji publicznej na Woronicza. 

Były minister edukacji Przemysław Czarnek pod pretekstem zgłoszenia wniosku formalnego, wszedł na mównicę, aby skrytykować obecny rząd i jego działanie w sprawie mediów publicznych, a także Marszałka Sejmu. Jednak Szymon Hołownia nie dał się sprowokować i natychmiast przywołał posła do porządku. Mimo że Czarnek nadal próbował wbić szpilę Marszałkowi Sejmu i politykom przeciwnych obozów władzy, to riposta Szymona Hołowni zamknęła sprawę.

Jakub Rzeźniczak kolejny raz udzielił mocnego wywiadu. Tym razem w programie śniadaniowym opowiedział o swojej przeszłości, a także odniósł się do relacji z sześcioletnią córką. Ewelina Taraszkiewicz, mama dziecka, nie pozostawiła tego bez komentarza. 

"Moja teściowa jest niereformowalna. Wiele razy jej powtarzałam, żeby pytała się mnie o to, co kupić mojej córce na święta czy urodziny. Ona oczywiście moje słowa ma za nic. Dla niej najważniejsze jest to, żeby kupić cokolwiek, a nie według potrzeb. W tym roku będzie tak samo. Już obmyśliłam pewien plan i wiem, jak zareaguję, kiedy moje dziecko otworzy prezent. Może to da teściowej do myślenia". 

"Pora zrobić coś dla siebie! Więcej nie zamierzam znosić tych oskarżających spojrzeń. Rodzice chcą wzbudzić we mnie poczucie winy. Uważają, że powinnam zawsze organizować święta u siebie w domu. Już od dawna mówiłam o tym, że chciałabym gdzieś pojechać na święta, a oni zawsze mieli do mnie o to pretensje. Smucili się, że zostawię ich samych. Tym razem po prostu wyjadę bez tłumaczeń i zapowiedzi". 

„Koleżanka przestała się do mnie odzywać, gdy powiedziałam, jakie mam zdanie o świętach. Od tamtej pory po prostu nie mamy kontaktu, a gdy próbuję go inicjować, to nie odbiera telefonu, odpisując mi SMS, że nie ma teraz czasu. To trwa od ponad miesiąca, a dokładnie o momentu naszej rozmowy na temat świąt bożego narodzenia i ogólnie wszystkich świąt, w czasie których wszyscy udajemy, że jesteśmy szczęśliwi – te aktorskie umiejętności wszyscy wynieśliśmy z domu”.