Janek od Jarka tłumaczy się z zakupu trefnego "fortepianu Paderewskiego". "Wykonałem czynności"

Janek od Jarka tłumaczy się z zakupu trefnego "fortepianu Paderewskiego". "Wykonałem czynności"

Janek od Jarka tłumaczy się z zakupu trefnego "fortepianu Paderewskiego". "Wykonałem czynności"

Wojciech Olkusnik/East News; MAREK MALISZEWSKI/REPORTER/East News

Wyszło na jaw, że ludzie PiS-u w 2022 roku kupili trefny fortepian Paderewskiego za 300.000 zł i zapłacili za niego z publicznych pieniędzy. Teraz Jan Żaryn tłumaczy się z zakupu tego bubla.

Reklama

Jan Żaryn kupił trefny "fortepian Paderewskiego" za 300.000 zł z publicznych pieniędzy

W poniedziałek cała Polska usłyszała o aferze, którą wywołali ludzie PiS-u, czyli koledzy Jarosława Kaczyńskiego za rządów PiS: Jarosław Kaczyński  i spółka kupili "fortepian Paderewskiego" za 300.000 zł. Okazał się nic niewarty [memy].

W portalu Wp.pl ukazał się artykuł, w którym dziennikarz odkrył, że Jan Żaryn, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej, w 2022 roku kupił za 300.000 zł rzekomy fortepian Ignacego Paderewskiego.

Niewątpliwie byłby to ogromny sukces, gdyby nie okazało się, że fortepian w rzeczywistości jest wart co najwyżej kilkanaście tys. zł, a Ignacy Jan Paderewski nawet przy nim nie stał, nie mówiąc już o tym, że nie mógł na nim grać.

Jan Żaryn dokonał tego zakupu za publiczne pieniądze, a fortepian miał być chlubą ludzi PiS-u i główną atrakcją całego Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej. Jednym słowem kolega Jarka Kaczyńskiego sporo przepłacił za ten bubel.

Wojciech Olkusnik/East News

Jan Żaryn tłumaczy się z zakupu trefnego "fortepianu Paderewskiego"

Afera PiS-u z "fortepianem Paderewskiego" odbiła się w mediach szerokim echem. Do tego stopnia, że Jan Żaryn poczuł się wywołany do tablicy i poczuł, że musi się wytłumaczyć z zakupu tak drogiego bubla.

Były już dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej na X (dawnym Twitterze) odniósł się do tej afery, nie miał sobie jednak nic do zarzucenia.

W związku z artykułem w WP informuję, że jako dyrektor IDMN wykonałem czynności pozwalające mi na podjęcie decyzji o zakupie kolekcji Paderewskiego. Odstąpienie stanowić mogło olbrzymią szkodę dla polskiej kultury

- napisał.

Zdaniem Jana Żaryna odstąpienie od umowy mogłoby więc wyrządzić większą szkodą niż wydanie na bubel 300.000 zł. Musimy przyznać, że to ciekawe wytłumaczenie.

Jan Żaryn, fortepian Paderewskiego x.com/JanZaryn

Jan Żaryn rozbawił sieć

Jan Żaryn chciał dobrze, ale znów rozbawił fanów. Ci mieli z niego używanie i w sieci wytknęli mu jego niekompetencję.

Mnie Pan przekonał. Osobiście bardzo często podejmuję idiotyczne decyzje zakupowe, a potem racjonalizuję sobie poniesione wydatki na różne głupie sposoby. Chwała Bogu, że nie korzystam z publicznych pieniędzy.

Czy Pan przeczytał to, co napisał? Odstąpienie od zakupu nieprawdziwego fortepianu Paderewskiego to faktycznie wielka strata, ale dla muzeum fikcji i konfabulacji. Od Profesora oczekuję ciut więcej niż tego, co brzmi jak wymówka pierwszego lepszego uczniaka.

No faktycznie ogromną szkodą dla polskiej kultury byłoby niekupienie fortepianu, na którym nie grał Paderewski

- pisali na X.

Fani uruchomili wyobraźnię i żartowali, co też jeszcze Jan Żaryn mógłby kupić z publicznych pieniędzy,

To jest konto satyryczne? Kupił Pan koronę Bolesława Chrobrego? Na Allegro, jak rozumiem.

Szkoda, że nie wystawiłem na aukcję kamyka z Jeleniej Góry. Pan wie, kto po nim stąpał.

Nie zmienia to faktu, że rzekomy fortepian Paderewskiego wywołał w sieci masę memów.

Ludzie PiS-u kupili "fortepian Paderewskiego" za 300.000. Okazał się nic niewarty [memy]
Źródło: instagram.com/michalmarszal
Reklama
Reklama