Ogórkowa Magda obłowiła się za czasów rządów Jarka. Dostała prawie 3 miliony na nieperspektywiczne muzeum

Magdalena Ogórek obłowiła się za czasów rządów Jarka Kaczyńskiego

Niedawno z przeprowadzonego audytu, który został zlecony przez obecny rząd wynika, że Prawo i Sprawiedliwość za czasów swoich rządów przekazało przez pośrednika, jakim jest Bank Gospodarstwa Krajowego łącznie ok. 3 milionów złotych na muzeum Polish Lost Art Foundation, którym zajmuje się dziennikarka i popleczniczka partii Magdalena Ogórek.

Tylko w poprzednim roku jej placówka mogła cieszyć się dotacją w wysokości miliona złotych. Ile ostatecznie przez te wszystkie lata przekazano środków na ten cel niestety, nie wiadomo, ponieważ audyt jeszcze się nie zakończył. Jednak z danych, które wynikają z tematycznych dokumentów, jasno można przeczytać, że Polish Lost Art Foundation otrzymał najwięcej pieniędzy ze wszystkich tego rodzaju placówek.

Nic w tym dziwnego biorąc pod uwagę fakt, że poprzedni rząd znacznie zwiększył wydatki na różne dofinansowania z budżetu państwa. Całkiem niedawno wynosiło ono 102 miliony złotych, gdzie jeszcze rok wcześniej było to "zaledwie" 36 milionów złotych.

Oczywiście te pieniądze zostały rozdysponowane nie tylko na projekt Magdaleny Ogórek, ale jak wszyscy wiemy, im bardziej ktoś był przychylny Prawu i Sprawiedliwości, podczas ich rządów, tym większe szanse miał na otrzymanie w zamian różnorakiego wsparcia, głównie finansowego.

Jeśli chodzi o samo muzeum, którym ma się zająć Ogórek, istnieje wiele wątpliwości, czy ten budynek i jego przeznaczenie mają w ogóle rację bytu.

Muzeum Magdaleny Ogórek sporym niewypałem

Dziennikarka za publiczne, czyli nasze pieniądze, pragnie zająć się dziełami kultury, które zostały zagrabione w czasach wojennych. Polish Lost Art Foundation mieści się w małej wsi Sulisławice w województwie świętokrzyskim. Miejsce to ma parter i poddasze, a także ogród. Sam budynek zajmuje 366 metrów kwadratowych i pochłania sporo pieniędzy z publicznej kasy.

Jak można przeczytać na portalu Wirtualna Polska, budynek ma mieć aż 5 biur, pomieszczenie szkoleniowe i bibliotekę:

Muzeum będzie parterowym budynkiem z użytkowym poddaszem. Na parterze znajdować się mają sala ekspozycyjna i pomieszczenie socjalno-szkoleniowe, a na poddaszu 5 biur oraz biblioteka. Łącznie budynek ma mieć 366 m kw. I będzie otoczony dużym ogrodem

Brzmi to pięknie, ale niestety ma też spore wady. Wybór miejsca i tematyki, jaka będzie omawiana w muzeum, jest nieprzemyślana i nietrafiona. Tematyka utraconych dzieł sztuki nie jest popularna wśród ludzi, raczej niszowa, a lokalizacja budynku także nie zachęca do odwiedzin. Na te fakty zwróciła także uwagę dziennikarka Bianka Mikołajewska, która na łamach Wirtualnej Polski napisała:

Zasadne wydaje się pytanie, kto w ogóle będzie odwiedzał muzeum poświęcone totalnie niszowej tematyce, działające w maleńkiej miejscowości na uboczu, o której nawet sołtyska tej miejscowości mówi, że "należy raczej do zapomnianych"

No, ale PiS dawało, to się brało. Sama zainteresowana nie chce polegać jedynie na tym muzeum i od początku tego miesiąca Magdalena Ogórek jest dziennikarką stacji wPolsce24. Zajmuje się, wraz z innymi dziennikarzami, wydaniem porannym oraz wieczornym.