Szymek kartonami organizuje dary dla powodzian. Przekonał nawet córeczkę, aby i ona się dołożyła

Szymek kartonami organizuje dary dla powodzian. Przekonał nawet córeczkę, aby i ona się dołożyła

Szymek kartonami organizuje dary dla powodzian. Przekonał nawet córeczkę, aby i ona się dołożyła

Piotr Molecki/East News

Szymon Hołownia włącza się do pomocy dla powodzian, którzy często zostali bez niczego w obliczu ogromnych zniszczeń i strat. Właśnie dlatego też dołożył się do transportu darów dla najbardziej potrzebujących i przekonał swoją 6-letnią córkę Marysię, aby i ta oddała swoje oszczędności przeznaczone na rower i wsparła tych, którzy nie mają nic. Tak też się stało i razem przekazali potrzebne rzeczy, które wraz z innymi darami już dziś wyruszą z Warszawy na Śląsk.

Reklama

Szymek Hołownia kartonami organizuje dary dla powodzian

Kiedy Śląsk jest pod wodą, a Andrzejek wyjeżdża z Polski, Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, aktywnie włącza się w pomoc dla powodzian, która nadciąga na Dolny Śląsk z pozostałych części kraju. Polityk nie tylko w ramach swojej pracy pragnie pomóc poszkodowanym, ale także prywatnie, jak zwykły obywatel, jak i my.

W tym celu pojechał do jednej z popularniejszych drogerii, gdzie można nabyć kosmetyki oraz żywność i poprosił personel, aby ten przygotował dla niego całe kartony potrzebnych rzeczy dla osób dotkniętych powodzią. Napisał o tym w swoim poście na Instagramie:

W drodze do pracy pojechałem kupić coś na tę zbiórkę w Rossmannie. Zależało mi, żeby kupić w kartonach, nie na sztuki, żeby łatwiej było przewieźć. (...) Zapłaciłem za moje kartony, a załoga sklepu dodała coś od siebie: kupiła, dokładnie drugie tyle.

zalane wodą miasto ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER East News
Okazuje się, że pomoc się mnoży nie tylko wśród zwykłych obywateli, ale i polityków. Pracownicy Sejmu i Senatu, a także posłowie na czele z Szymonem Hołownią, zrobili zrzutkę zakładową. Pierwszy transport darów do powodzian ma ruszyć jeszcze dzisiaj:

Z Sejmu rusza pierwszy bus z rzeczami dla powodzian, które przynieśli na naszą zakładową zbiórkę Warszawiacy, posłowie i pracownicy Sejmu i Senatu

Jednak w środku paczki dla osób najbardziej potrzebujących znalazły się dary także od najmłodszych, czyli córeczki Szymona Hołowni, która także dołożyła swoją "cegiełkę" pomocy.
Maria Hołownia siedzi w ławce w szkole instagram.com/szymon.holownia

Maria Hołownia, córeczka marszałka Sejmu, dołączyła się do pomocy

Sześciolatka od jakiegoś czasu zbierała na upragniony rower. Jednak po rozmowie z tatą zdecydowała się oddać swoje oszczędności i kupić potrzebne rzeczy dla osób dotkniętych powodzią. O wielkim geście dziewczynki poinformował na Instagramie jej dumny tata:

Po powrocie z pracy namówiłem Manię, żeby podzieliła się z potrzebującymi pieniędzmi, które zbiera na rower. Zgodziła się. Pojechaliśmy do budowlanego i kupiliśmy gumowe rękawice, czyściwo, mydło, środek na grzyb i pleśń. Zdążymy jeszcze na naszego busa.

Kończąc wpis, wzruszony polityk napisał, że jest nadzieja, obserwując szeroką skalę pomocy, jaka jest obecna w Polsce:

Dziś w całej Polsce są miliony takich małych trybików, dzięki którym beznadzieja traci to straszne „bez”. (...) Te setki zbiórek, inicjatyw, pomysłów — ludzie naprawdę są dobrzy. I naprawdę nie tylko od dzwonu.

Na koniec marszałek Sejmu dodał kilka słów o politykach, którzy według niego już w przyszłym tygodniu mogą chcieć wykorzystać trudną sytuację Polaków do własnych celów:

Byle tylko nadal to robić gdy (a ja już to niestety całym sobą przeczuwam), od przyszłego tygodnia, niektórzy zrobią z ludzkich tragedii brutalną, tępą, durną, wojennodomową mielonkę. I będą ją robić, zaprawiając krzykiem, żółcią, jadem, miesiącami i latami.

Chwilo trwaj, chwilo, w której z tego Sejmu wychodzi, póki co tylko najprostsze ludzkie dobro.

Nic dodać, nic ująć.

Szymek kartonami organizuje dary dla powodzian. Przekonał nawet córeczkę, aby i ona się dołożyła
Źródło: instagram.com/szymon.holownia/
Reklama
Reklama