"Za miesiąc wprowadzamy się do teściowej. Cykam się, bo nigdy nie mieszkałam z osobą trzecią"

"Za miesiąc wprowadzamy się do teściowej. Cykam się, bo nigdy nie mieszkałam z osobą trzecią"

"Za miesiąc wprowadzamy się do teściowej. Cykam się, bo nigdy nie mieszkałam z osobą trzecią"

Canva

"Mama Przemka ma już 83 lata i nie chce dłużej mieszkać sama. Potrzebuje pomocy, nieco opieki, a przede wszystkim obecności w domu, by czuła się bezpiecznie. Za 4 tygodnie wprowadzamy się do jej przestronnego domu na wsi. W porównaniu z naszym M2 to duża posiadłość. Właśnie przerabiamy garaż na salon dla teściowej. Dla mnie to skok na głęboką wodę, bo nigdy nie mieszkałam z osobą trzecią. Mąż już zapowiedział, że to ja będę musiała ustępować".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Moja teściowa nie chce mieszkać sama

Za miesiąc razem z mężem i córką wprowadzamy się do domu naszej teściowej. Kobiecina ma już 83 lata i od dawna mówi, że nie chce już dłużej mieszkać sama. Teść zmarł ponad 10 lat temu. Ona nie szukała kolejnego męża. To jest sprawna, samodzielna osoba, ale ma już swoje lata i boi się, że jeśliby źle się poczuła, albo zwyczajnie potknęła na schodach, nie ma w domu nikogo, kto mógłby jej pomóc. Zwłaszcza że to dom na wsi.

Rozumiem te obawy i też uważam, że powinien ktoś mieszkać z nią albo choć blisko niej. Pech chciał, że padło na nas, bo młodsza siostra mojego męża nie nadaje się na opiekunkę. Jest roztrzepana i nie potrafi długo zagrzać miejsca. Zostaliśmy albo my, albo nikt.

Przygotowujemy grunt pod tę przeprowadzkę od maja. Zrobiliśmy mały remont, a teraz przystosowujemy garaż. Teściowa wymyśliła, żeby zrobić z niego pomieszczenie mieszkalne. Ekipa przygotowała drugie wejście tak, by teściowa miała połączenie z kuchnią. Będzie miała z tego salon i wyprowadzi się z sypialni na piętrze, żeby unikać schodów. My mamy zająć resztę domu.

W porównaniu z naszym obecnym M2 warunki u teściowej będziemy mieć luksusowe. Jej dom to niemal willa. 250 metrów, 4 pokoje, 2 łazienki, ogródek dookoła. Mimo to mam obawy, czy nie pchamy się w paszczę smoka.
Drzewo przy domu Canva

Obawiam się, że nie dogadam się z teściową pod jednym dachem

Nigdy nie mieszkałam z osobą trzecią i nie umiem sobie wyobrazić, jak to będzie. Ja już się czuję nieswojo, jak sobie pomyślę, że będę miała za ścianą teściową. Albo w pokoju położonym pod podłogą naszej nowej sypialni. Brzmi to jak zupełny brak swobody i rezygnacja z prywatności.

Z teściową na pewno będziemy się mijały, a czasem wchodziły sobie w drogę. Przecież dwie gospodynie pod jednym dachem to o jedną za dużo. Zwłaszcza że mało znam moją teściową, i vice versa. Niby mama Przemka ma wydzieloną swoją część domu, ale przecież na pewno będziemy się mijały. Dla mnie to skok na głęboką wodę.

Mieszkanie wspólnie wydaje mi się krępującą sytuacją, choćby ze względu na codzienne czynności. Przy małym dziecku nieraz korzystam w nocy z kuchni, żeby rozrobić mleko w butelce. Włączam sobie okap o 2-3 w nocy, bo przy okapie nasza malutka szybciej zasypia, jak słyszy szum. Mąż już zapowiedział, żebym zmieniła przyzwyczajenia, bo tych nocnych wycieczek pod okap na pewno nie będzie.

To dom jego mamy i to my będziemy musieli się dostosować, a ja będę musiała ustępować jego matce. Takie postawienie sprawy wcale mi się nie podoba. Przecież to będzie też nasz dom, będziemy go utrzymywać. Zanim ten miesiąc upłynie, ja chyba osiwieję na rozważaniu, czy robię właśnie największy błąd życia, zgadzając się na tę przeprowadzkę.

Emilia

Mbappe kupił luksusową rezydencję. 670 lat - tyle przeciętny Polak musiałby pracować na taki dom
Źródło: instagram.com/k.mbappe
Reklama
Reklama