"Planuję jechać na wakacje z chrześnicą. Rodzice chcą mi wcisnąć pozostałą dwójkę"

"Planuję jechać na wakacje z chrześnicą. Rodzice chcą mi wcisnąć pozostałą dwójkę"

"Planuję jechać na wakacje z chrześnicą. Rodzice chcą mi wcisnąć pozostałą dwójkę"

Canva

"W zeszłym roku i dwa lata temu zabrałam moją chrześnicę ze sobą na wakacje, żeby poznała trochę świata. To były raczej bliskie wyjazdy, więc wzięłam też jej siostrę. Brat był jeszcze za mały, jeździł w wózku. Rodzice Hani nie dołożyli ani źdźbła siana do tych wypraw. W tym roku jedziemy z mężem do Chorwacji, koszty są większe i też zaproponowałam Hani, by wybrała się z nami. Wczoraj usłyszałam, że jej rodzice wyrobili paszporty dla całej trójki".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Kilka razy zabrałam chrześnicę i jej siostrę na wakacje

Razem z mężem wybieramy się wkrótce na urlop do Chorwacji. Dawno już nie byliśmy za granicą. Ostatnie nasze wyjazdy w ubiegłym i jeszcze poprzednik roku były na terenie Polski. Raz wypoczywaliśmy nad jeziorem, a innym razem wynajęliśmy sobie kwaterę blisko morza.

Na te urlopy zabierałam ze sobą swoją chrześnicę. Hania jest średnią córką mojej siostry. W tym roku kończy 8 lat i ma dwoje rodzeństwa - starszą o 3 lata siostrę Agatę i młodszego brata Tomka. Tomek w zeszłym roku jeszcze jeździł w wózku dziecięcym, teraz był w grupie czterolatków. Moim zdaniem jest jeszcze za mały na wyjazdy bez rodziców.

W poprzednich latach razem z Hanią braliśmy też Agatę, ale prawdę mówiąc, w tym roku nie mam już ochoty nikogo niańczyć dodatkowo, zwłaszcza że siostra mojej chrześnicy ma coraz trudniejszy charakter.

Już poprzednio przesiedziała połowę czasu z nosem w telefonie, dezorganizowała nam wyjścia i na wszystko marudziła, łącznie z jedzeniem. To bez sensu, żebym ja z mężem buliła za jej wakacje, z których nawet nie chce korzystać. Bo rodzice dziewczynek ani razu nie zapytali, czy dołożyć nam do wyjazdu. Wszystko co do grosika było na mojej głowie.
Rodzina na plaży CANVA

W tym roku chciałam zabrać tylko Hanię, ale jej rodzice mają inny plan

W tym roku wzięliśmy dłuższy urlop i postawiliśmy na wakacje z prawdziwego zdarzenia. Padło na Chorwację. Plan jest taki, by na miejscu wynająć sobie przyczepę na kempingu i spędzić tam całe 10 dni.

Po rozmowie z mężem postanowiliśmy, że możemy wziąć ze sobą Hanię, ale tym razem bez jej siostry. Kolejna osoba to już konieczność wzięcia większej przyczepy, poza tym, wiadomo, wszystko kosztuje. Gdyby jeszcze moja siostra poczuwała się do tego, by dołożyć na wakacje córek, to może byśmy inaczej zdecydowali.

Ale jeśli ja mam wziąć na siebie wszystkie koszty, a przede wszystkim opiekę, to jest już dla mnie zbyt wiele. Ustaliłam więc z siostrą, że z przyjemnością wezmę ze sobą chrześnicę, bo miejsce w aucie mamy i w przyczepie też. Po stronie rodziców leżały wyrobienie jej paszportu.

To było trzy tygodnie temu. Wyjazd za tydzień, a siostra nagrała mi się wczoraj na poczcie głosowej, że już wszystko załatwione i wyrobiła paszporty całej trójce. Nie wiem, jak mam się z tego teraz wymiksować, bo bycie nianią dla wszystkich skasuje nam całą przyjemność z urlopu. Nie będzie ani chwili spokoju i nie ma mowy, żebym się na to zgodziła.

Karolina

20-letnia Julia Szeremeta zgarnęła srebrny medal i nagrody. Na co dzień żyje skromnie
Źródło: instagram.com/szeremeta15984
Reklama
Reklama