"Jestem już umęczony ciągłymi przepychankami z teściową. Czuję się osaczony we własnym domu"

"Jestem już umęczony ciągłymi przepychankami z teściową. Czuję się osaczony we własnym domu"

"Jestem już umęczony ciągłymi przepychankami z teściową. Czuję się osaczony we własnym domu"

Canva

"Moja teściowa zbyt mocno angażuje się w życie moje i mojej żony, a jej działania sprawiają, że czuję się osaczony i pozbawiony przestrzeni prywatnej w naszym własnym domu".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mam już dość mojej teściowej

Od samego początku, gdy zacząłem budować życie z moją żoną, wiedziałem, że jej relacja z matką jest bliska. Nie miałem z tym problemu, wręcz przeciwnie – cieszyłem się, że moja żona ma z kimś tak silną więź. Jednak z czasem zaczęło to przerastać moje wyobrażenia o zdrowej relacji. Moja teściowa jest osobą, która bardzo mocno wpływa na życie swojej córki, a po naszym ślubie zaczęła oddziaływać także na mnie, w sposób, który odbieram jako bardzo inwazyjny.

Największym problemem jest częstotliwość i sposób, w jaki teściowa nas odwiedza. Potrafi zjawić się bez uprzedzenia, często w najbardziej nieodpowiednich momentach, kiedy potrzebujemy chwili dla siebie. Zdarzało się, że przychodziła, gdy ledwo wróciliśmy z pracy, licząc na chwilę wytchnienia i spokoju. Innym razem pojawiała się w sobotnie poranki, kiedy marzyliśmy o spokojnym śniadaniu we dwoje. Jej niespodziewane wizyty sprawiają, że czuję, jakby nasz dom nie był naprawdę naszym domem, ale miejscem, do którego każdy może wejść bez zaproszenia.

Teściowa nie tylko odwiedza nas często, ale również nieustannie wtrąca się w nasze życie. Ma swoje zdanie na każdy temat – od tego, jak powinniśmy urządzić mieszkanie, po to, jak spędzać wolny czas i jakie decyzje podejmować w życiu zawodowym. Każda nasza decyzja jest przez nią komentowana, a jeśli nie jest zgodna z jej wizją, naciska, żebyśmy zmienili zdanie. Czuję, że nie mamy żadnej autonomii, a każdy krok, który stawiamy, jest przez nią oceniany.

Mężczyzna w niebieskiej koszuli. Canva

Nie podoba mi się relacja teściowej z moją żoną

Najbardziej przytłaczające jest jednak to, że teściowa zdaje się uważać, że jej relacja z córką powinna być ważniejsza niż nasza małżeńska więź. Często sugeruje, że moja żona powinna stawiać ją na pierwszym miejscu, zwłaszcza w sytuacjach, gdy nasze potrzeby i oczekiwania się różnią. Odczuwam to bardzo wyraźnie, gdy teściowa jawnie sugeruje, że moja żona powinna kierować się jej radami, a nie naszymi wspólnymi ustaleniami.

Nie chcę, aby ktokolwiek zrozumiał mnie źle – kocham swoją żonę i rozumiem, jak ważna jest dla niej relacja z matką. Jednak jestem przekonany, że w małżeństwie priorytetem powinna być relacja między mężem a żoną, oparta na wzajemnym zaufaniu, szacunku i wsparciu. Kiedy teściowa zaczyna wpływać na nasze decyzje, czuję, że nasza więź słabnie, a nasza przestrzeń prywatna zanika.

Jestem zmęczony ciągłymi przepychankami i brakiem prywatności. Zaczynam obawiać się, że ta sytuacja wpłynie negatywnie na nasz związek, jeśli nie uda nam się znaleźć rozwiązania. Marzę o tym, aby nasz dom stał się prawdziwym schronieniem, gdzie możemy czuć się swobodnie i bezpiecznie, gdzie możemy budować naszą relację bez nieustannego nadzoru i ingerencji z zewnątrz.

Wojtek

Najmodniejsze grzyweki sezonu. Micro bangs, fringe bangs i inne trendy propozycje
Źródło: instagram.com/jamesplainhair
Reklama
Reklama