Mariusz Kamiński kiedy jeszcze był szefem resortu spraw wewnętrznych, rozdawał na prawo i lewo mieszkania państwowe na preferencyjnych warunkach pracownikom służb specjalnych. Robił to po to, aby najemcy chronili machlojki PiS-u. Co ciekawe, Kamiński był tak pewny siebie, że nadużywał swej władzy, mimo że wiedział, że jego partia nie będzie już rządzić. Teraz ten bałagan trzeba będzie posprzątać.
Mariusz Kamiński był tak pewny siebie, że dał z naszej kasy mieszkanie swojemu koledze
Wychodzi kolejna afera Prawa i Sprawiedliwości, a także jej polityków. Tym razem znów głośno jest o Mariuszu Kamińskim, który najwyraźniej nie ma dość skandali afer ze sobą związanych. Kamiński w grudniu 2023 roku, a więc wtedy, kiedy było wiadome, że jego partia nie będzie już rządzić krajem, dał w prezencie mieszkanie szefowi ABW.
Kamiński jeszcze kiedy kierował MSWiA, rozdał wiele mieszkań swoim kolegom. Umowy zostały sporządzone na wiele lat do przodu na bardzo preferencyjnych warunkach, ponieważ koszty ma przejąć budżet państwa, a więc podatnicy. O całej sprawie poinformował Tomasz Siemoniak - szef resortu spraw wewnętrznych oraz koordynator służb specjalnych w programie "Jeden na jeden" TVN24.
Politykom PiS-u bardzo zależało na tym, aby zyskać przychylność służb specjalnych. Dzięki temu oni chronili przekręty, jakie partia wtedy rządząca, mogła robić dla osiągnięcia własnych zysków. Powiedział o tym w wywiadzie dla TVN 24 Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej:
Służby specjalne miały za czasów PiS-u jeden cel: to była ochrona i bycie parasolem ochronnym przed przekrętami władzy. Ci ludzie de facto autoryzowali te przekręty i w czasie pandemii, jak i również w czasie wojny w Ukrainie
Później powiedział, co się stanie z tymi umowami.
Michał Szczerba o przyszłości mieszkań
Cała sprawa według posła Szczerby, powinna trafić do prokuratury. Z kolei umowy mieszkaniowe mają zostać rozwiązane:
Każda nieprawidłowość, każde nadużywanie władzy, także w celu uzyskiwania korzyści majątkowych, osobistych, takich, jak chociażby mieszkania służbowe, wydawane już po zmianie rządu, to patologie państwa. Trzeba te umowy rozwiązać. Trzeba też odpowiedzialnych za niegospodarne zarządzanie majątkiem publicznym rozliczyć.
Nawet jak te umowy zostaną teraz zerwane, to mieszkanie na bardzo preferencyjnych warunkach przez ponad pół roku i tak było użytkowane. Za nasze pieniądze.