"W przedszkolu córki będą świętować Halloween, a ona chce przebrać się za Wednesday! Jestem zrozpaczona"

Publikujemy list naszej Czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

W przedszkolu będzie halloweenowy bal

Te obchody Halloween co roku przyprawiają mnie o mdłości... Czemu nie możemy zająć się swoimi tradycjami i kulturą, tylko ciągle zapatrzeni w zagranicę jak w obrazek, musimy kopiować te wszystkie "modne" treści? Nie rozumiem tego i chyba nigdy nie zaakceptuję strojenia się w cudze piórka, gdy się ma własne.

Jak już ktoś chce to świętować, to niech sobie świętuje, ale nie narzuca innym, wciskając to w program przedszkola! Litości. Indoktrynacja pod płaszczykiem bezmyślnej zabawy. Potem rodzice mają problem, żeby wytłumaczyć dziecku sens i wartość naszych Zaduszek...

Zwłaszcza że moja córka strasznie się w tym roku ekscytuje tym balem. Dzieci mają przyjść poprzebierane i będą cały dzień włączone w tę bzdurną komercję. Duchy, kościotrupy, dynie itp.
canva.com

Córka zaskoczyła mnie propozycją przebrania. Po moim trupie!

Myślałam, że po doświadczeniach z dwóch lat nic mnie w tym roku nie zaskoczy... ale się myliłam. Moja 6-latka w tym roku postanowiła, że na Halloween chce być... Wednesday! Myślałam, że się przewrócę... Dyniowe, pomarańczowe stroje jeszcze były OK, ale nie to.

U nas w domu nie ma przyzwolenia na treści nieadekwatne do wieku, a to nie są obrazki dla dzieci. Nie ogląda tego serialu i jeszcze przez parę lat nie będzie oglądała, a tu taki pomysł? Musiała to przynieść od swoich koleżanek równolatek... Nic dziwnego, że potem są problemy wychowawcze i wędrówki do psychologa, skoro dzieci mają dostęp do takich treści.

Zresztą, córka mówiła, że Zosia i Hania też będą Wednesday i ona musi być najładniejszą. Nie zamierzam się na to zgodzić. Mąż się śmieje, żebym jej pozwoliła, bo od tańczenia w czarnej sukience jeszcze nikt nie umarł, a ja też na pewno oglądałam "Rodzinę Addamsów", jak byłam mała... Oni chyba nie zdają sobie sprawy, o czym jest ten serial! Dawna "Rodzina Addamsów" to pikuś, poza tym ja nie miałam 6 lat, jak ją oglądałam.

Nie wiem, co robić. Jak się zgodzę na to strojenie, wyjdzie na to, że dziecko rządzi rodzicem, a nie odwrotnie... Ale zgodzić się nie mogę; uważam, że w tym wieku to przegięcie. Są jakieś granice.

Emilia