"Ojciec na łożu śmierci wyznał mi, jak NAPRAWDĘ zmarła moja mama. Szok!"

"Ojciec na łożu śmierci wyznał mi, jak NAPRAWDĘ zmarła moja mama. Szok!"

"Ojciec na łożu śmierci wyznał mi, jak NAPRAWDĘ zmarła moja mama. Szok!"

canva.com

"Miałem wtedy 5 lat. Niby niewiele pamiętam z tamtego okresu, ale jednak zapamiętałem, jak bardzo zżyty byłem z moją mamą. To z nią spędzałem większość czasu, bawiłem się, jeździłem na jednodniowe wycieczki. I nagle jej zabrakło. Ten dzień pamiętam doskonale. Tata wrócił do domu i mnie o tym poinformował. Powiedział, że mama musiała jechać do szpitala i już stamtąd nie wróci. Gdy byłem starszy, powiedziano mi, że miała zawał. Przyjąłem to do wiadomości i nie drążyłem tematu, ale na łożu śmierci mój tata wyznał mi prawdę. To złamało mi serce".

Reklama

*publikujemy list od czytelnika

Miałem wtedy 5 lat

Byłem więc jeszcze małym chłopcem i nie pamiętam zbyt wiele z tamtego okresu. Jedynie zdjęcia przypominają mi, że to był dobry czas.

Mam też w pamięci chwile z moją mamą. Tata rzadko bywał w domu, bo dużo pracował, ale dzięki temu moja mama mogła w pełni mi się poświęcać. Spędzałem z nią bardzo dużo czasu i właściwie robiłem z nią wszystko. To oczywiście tylko takie przebłyski w pamięci, ale jest sporo takich chwil, które pozostały w mojej głowie i zostaną w niej pewnie już na zawsze, a przynajmniej bym tego chciał.

Pewnego dnia mój tata wrócił zdenerwowany do domu i powiedział, że mama musiała jechać do szpitala, ale już stamtąd nie wróci.

Pamiętam, że wtedy bardzo płakałem, ale nie rozumiałem do końca, co to znaczy. Dopiero z czasem pojąłem, że ona po prostu nie żyje.

Powiedziano mi, że miała zawał. A ja nie dopytywałem nigdy o okoliczności.

W kolejnych latach zżyłem się z tatą

Jestem jedynakiem, więc tak naprawdę mój tata był dla mnie najbliższą mi osobą. Odnaleźliśmy wspólne pasje i zastępował mi z powodzeniem również matkę. Choć brakowało mi czasem kobiecego spojrzenia na świat. Ale później poznałem moją obecną żonę i już czułem się naprawdę spełniony.

Kilka lat temu tata poważnie zachorował. Wymagał całodobowej opieki, ale nie wyobrażałem sobie, jak mógłbym go gdzieś oddelegować. Zamieszkał z nami, a ja się nim opiekowałem, oczywiście z pomocą mojej kochanej żony.

Było z nim coraz gorzej. W dniu poprzedzającym jego śmierć postanowił mi coś wyznać.

chory mężczyzna na wózku i wtulający się w niego dorosły syn canva.com

Powiedział, jak naprawdę umarła moja mama

To była bardzo trudna dla mnie rozmowa, ale cieszę się, że do niej doszło.

Mój ojciec wyznał mi, że ciąży mu to na sumieniu i po prostu musi mi to wyznać.

Okazało się, że w tamten dzień moi rodzice mieli wypadek. Mój ojciec, zamiast patrzeć na drogę odwrócił się do mojej mamy, która siedziała z tyłu i nagle stracił panowanie nad kierownicą.

To była chwila. Uderzył w drzewo tyłem auta i mama zmarła na miejscu.

Opisał mi to ze szczegółami. Opowiedział o swoich emocjach i wyznał, że nie chciał, żeby znał ten drastyczny opis, ale też bał się, że jeśli poznam prawdę, to go znienawidzę.

Wiem, że oczekiwał ode mnie wybaczenia, więc mu je dałem, choć sam nie jestem przekonany, co teraz czuję.

Ojca już też z nami nie ma. Pewnie teraz przemierzają razem z mamą bajeczne ogrody i patrzą na mnie z góry.

A ja mam mieszane uczucia, ale wiem przecież, że to nie jego wina. Wiem też już, dlaczego zawsze tak pilnował, żeby trzymał ręce na kierownicy.

Jan

Pogrzeb Emiliana Kamińskiego. Słowa syna poruszyły tłumy żałobników. Wielkie gwiazdy pożegnały mistrza. Zobacz.
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama