"Dałam teściowej zabawny prezent na dzień mamy, a ona się na mnie obraziła"

"Dałam teściowej zabawny prezent na dzień mamy, a ona się na mnie obraziła"

"Dałam teściowej zabawny prezent na dzień mamy, a ona się na mnie obraziła"

canva.com

"Jak ja nie lubię ludzi bez dystansu do siebie. Nieumiejętność śmiania się z samego siebie to bardzo słaba cecha. Kiedy poznałam moją teściową, byłam w szoku, że urodziła tak zabawnego i zdystansowanego do wszystkiego syna. Gdybym wiedziała, jaka jest jego matka, to chyba zastanowiłabym się ze trzy razy, zanim zdecydowałabym się na ślub. To oczywiście żart, ale z teściową jest naprawdę trudno. Na szczęście mieszka spory kawałek od nas, ale w związku z tym , że widujemy się rzadko, zawiozłam jej prezent na Dzień Matki już w zeszłym tygodniu. Chciałam, żeby było zabawnie, a wyszło jak zawsze. Obraziła się na mnie!"

Reklama

*publikujemy list od czytelniczki

Mam trudną teściową

Na szczęście to nie z nią żyję na co dzień, choć na początku był taki plan. Mój mąż chciał wyremontować górę domu swoich rodziców i mieliśmy tam zamieszkać. Jednak Patryk dostał dobrze płatną pracę 500 kilometrów od rodziców, a do tego firmowe mieszkanie, które zajmujemy obecnie wraz z naszymi córeczkami i płacimy w zasadzie tylko za rachunki według zużycia prądu, gazu czy wody.

Zanim poznałam teściową, spodziewałam się, że będzie choć trochę podobna do swojego syna. Patryk jest wesoły i bardzo zdystansowany do świata i do siebie. Często jest takim naszym prywatnym komikiem.

Po pierwszej wizycie w jego rodzinnym domu już wiedziałam, że to podejście odziedziczył po ojcu. Są prawie identyczni nie tylko pod względem stylu bycia, ale też wizualnie.

Natomiast teściowa? Ja się zastanawiam, dlaczego ojciec Patryka z nią jest. Bo ona jest naprawdę trudnym człowiekiem.

Kompletnie nie zna się na żartach

A my lubimy sobie pożartować. Co nam w tym życiu innego pozostaje. Codziennie tylko praca i inne obowiązki. Kiedy już jest okazja spotkać się z rodziną czy znajomymi, to chcemy śmiać się jak najwięcej i tworzyć wspaniałe wspomnienia.

Teraz już wiem, że przy teściowej żartować się nie da.

To był chyba mój drugi albo trzeci raz u niej, kiedy chlapnęłam jakimś nieprzyzwoitym żartem. Patryk aż kopnął mnie pod stołem i zakrztusił się kawą. Na szczęście teściowa nie dosłyszała, co wtedy powiedziałam.

Nie potrafię przywyknąć do tego jej kija w tyłku. A chyba muszę, bo kolejna moja próba rozbawienia jej znów zakończyła się niepowodzeniem.

mężczyzna rozdziela kłócące się kobiety canva.com

Zawiozłam jej prezent na Dzień Matki

Mieszkamy daleko, więc zrobiłam to wcześniej. Przywiozłam jej przepiękny, ogromny bukiet jej ulubionych kwiatów, dobre wino i coś słodkiego. Ucieszyła się i podziękowała, a wtedy podsunęłam jej jeszcze malutkie zawiniątko.

Od dłuższego czasu staramy się z Patrykiem namówić teściową na rzucenie palenia. To duża oszczędność finansowa, ale też mniejsze ryzyko zachorowania. Nic nie przynosiło skutku, więc postanowiłam wytłumaczyć jej zagrożenie łopatologicznie.

Kupiłam jej popielniczkę w kształcie trumny. Gdy osypuje się na nią popiół, pojawia się na horyzoncie dłoń kościotrupa, która zgarnia to wszystko do wnętrza trumny.

Myślałam, że to będzie zabawny dodatek do prezentu, który jednocześnie stanie się pretekstem do tego, by rzuciła wreszcie palenie, ale teściowa się tylko na mnie obraziła i bez słowa wyszła.

Czy naprawdę przesadziłam z tym prezentem? Gdybym dała coś takiego mojej mamie, śmiałaby się w głos. Na szczęście ona nie pali ;).

Klaudia

Lubicie czarny humor? Te memy i żarty o teściowej zrobią Wam dzień :)
Źródło: Źródło: www.facebook.com
Reklama
Reklama