"Moja żona nie zmywa ani nie sprząta. Zero organizacji. Czas znaleźć sobie inną kobietę"

"Moja żona nie zmywa ani nie sprząta. Zero organizacji. Czas znaleźć sobie inną kobietę"

"Moja żona nie zmywa ani nie sprząta. Zero organizacji. Czas znaleźć sobie inną kobietę"

Canva

"Mogę czekać trzy dni na to, aż ona weźmie się do zmywania... Nic to nie da. Nie przeszkadzają jej sterty brudnych naczyń w zlewie. Wieczorem wracam z pracy głodny i zmęczony, a tu nawet nie ma na czym zjeść, a na kuchence stoi tylko ugotowany makaron i papka z marchewki. Żona siedzi przy komputerze albo wykręca się, że nie ma czasu, bo zajmuje się dzieckiem. Ta, na pewno, przecież wszystko jest kwestią organizacji! A potem ona leci do kosmetyczki na paznokcie, bo musi odpocząć. Mam już dość takiego traktowania. Czas się rozwieść i znaleźć sobie inną".

Reklama

*Publikujemy list od czytelnika.

Marzyłem o spokojnym życiu w czystym domu. Ten plan zniszczyła moja żona

Jestem jedynym żywicielem rodziny. Wczoraj przyszedłem z pracy po ciężkim poniedziałku... Wredny klient zepsuł mi humor, wykrzaczył się system sprzedażowy i musiałem to ogarnąć, dostawca pomylił zamówienia i znów na mnie spadło odkręcanie tego... Fatalny dzień od rana do wieczora. Miałem dość.

Jedyne, o czym marzyłem, to wrócić do własnego domu, zjeść obiad, pobawić się z dzieckiem, przytulić żonę, a kiedy położymy synka spać, z przyjemnością spędziłbym z nią miły wieczór we dwoje, nie musząc potykać się o rzeczy leżące na podłodze...

Tylko że jak zwykle ten piękny plan zepsuła moja żona. Nie wiem, co ona robi całe dnie, że jest taka wiecznie zajęta. A już najbardziej mnie wk...ia to, że jej zupełnie nie zależy na tym, żebyśmy nie mieszkali w chlewie. Jak ona może dawać taki przykład dziecku?

Nie tego oczekiwałem od kobiety, która siedzi w domu. Młody już raczkuje, ale nawet to nie dało jej impulsu, żeby odkurzyć i pozmywać podłogi. Ona nie ma czasu. Gdybym ja nie robił tego od czasu do czasu w weekend, nasze dziecko w końcu przykleiłoby się do paneli.

Moja żona nie zmywa ani nie sprząta. Ma lepsze zajęcia

Kiedy mnie nie ma w domu, trudno, żebym w tym czasie mógł cokolwiek ogarnąć z obowiązków typu pranie, zmywanie albo sprzątanie. A nie ma mnie codziennie przez 10 godzin, więc ktoś to musi zrobić, żeby dało się normalnie funkcjonować. Wypada na nią.

Przecież opieka nad dzieckiem nie jest aż tak wymagająca. Wszystko to kwestia organizacji. Ja sobie radzę wieczorami, bo zazwyczaj to ja spędzam ten czas z synkiem... Ten cudowny dzieciak rośnie tak szybko!

Chciałoby się przeżyć i zapamiętać z tego jak najwięcej, a tu muszę tracić godziny na to, żeby ogarną chatę i umyć kubki i talerze, bo nie ma nawet na czym zjeść.

Zresztą, z menu też krucho... Niby żona gotuje, ale głównie dla syna. Sama się odchudza, więc dla siebie przygotowuje warzywka i różne fit pierdoły. Ja dostaję to, co zostało. Dziś w garnku znalazłem makaron i papkę z rozgotowanej marchewki. Wspaniały posiłek dla głodnego męża...

Mężczyzna w gumowych rękawicach siedzi zmartwiony obok odkurzacza Canva

A wieczorem ona zamknęła drzwi do pokoju i poprosiła o spokój, bo musi coś zrobić. I to wcale nie chodzi nadrabianie zaległości w domu! Wymyśliła sobie jakiś kurs IT dla żółtodziobów i siedzi przed komputerem, słuchając wykładów online.

Kiedy tak siedzi, przy jej biurku rośnie prywatna kolekcja... pustych kubków po kawie i papierków po batonikach. Wcale nie wyglądają na odchudzające... Żona wynosi te puste naczynia raz na kilka dni i dalszy cykl rozwojowy przechodzą w zlewie. Nie wiem, czy ona oczekuje, że to po niej pozmywam?

Kurs ma tylko 2 razy w tygodniu. Pozostałe dni "odpoczywa psychicznie", czyli np. leci do kosmetyczki, zrobić sobie paznokcie, albo pooglądać wystawy sklepów. A to jakaś kawka z przyjaciółką, a to coś innego wymyśli, ale dla siebie... Strasznie mnie to irytuje.

Czas wymienić żonę na kogoś, kto będzie o mnie dbał

Próbowałem z nią rozmawiać, ale ona nie rozumie, czemu się czepiam. W czym problem? Jeśli chcę mieć posprzątane na błysk, to może powinniśmy zatrudnić jakąś osobę do tego, bo ona nie wyrabia się z tym w ciągu dnia. Bez kitu! Mam wrażenie, że jej po prostu nie zależy...

Mam już dość takiego traktowania. Czas się rozwieść, przejąć opiekę nad synem i poszukać sobie innej kobiety, która będzie o mnie dbała i nie traktowała rodziny jak ciężaru psychicznego, od którego trzeba odpocząć.

Rozczarowany mąż i ojciec

Tak się bawiła Izabela Macudzińska w Dubaju. Pokazała nie tylko idealnie płaski brzuch... Zobacz jej stylizacje i zdjęcia w bikini! Zobacz galerię
Źródło: instagram.com/justuniquebyisabel/
Reklama
Reklama