"Siostra zaprosiła mnie na swój ślub, jednak postawiła pewien warunek. To ma być rodzina?"

"Siostra zaprosiła mnie na swój ślub, jednak postawiła pewien warunek. To ma być rodzina?"

"Siostra zaprosiła mnie na swój ślub, jednak postawiła pewien warunek. To ma być rodzina?"

zdjęcie ilustrujące/canva

"Nie rozumiem zachowania niektórych osób, aczkolwiek w dzisiejszych czasach to już chyba nic nie powinno mnie zdziwić. Moja starsza siostra wyprawia swoje wymarzone wesele, o którym mówi przy każdym rodzinnym spotkaniu. Wszystko musi być jak z bajki, więc i gości dobiera ostrożnie..."

Reklama

Publikujemy list od naszej czytelniczki.

Zachowuje się tak, jakby to wokół niej kręcił się świat

Kamila odkąd tylko pamiętam zachowuje się tak, jakby to wokół niej kręcił się świat. Nie można mieć innego zdania niż moja siostra, bo zaraz chodzi obrażona. Zawsze była świetną uczennicą, później studentką, więc wiadome było, że i w życiu zawodowym będzie kobietą sukcesu. Ona i jej narzeczony pracują w tej samej branży i czasami mam wrażenie, że bardziej między sobą rywalizują niż się wspierają.

Kamila nigdy nie widziała we mnie potencjału na człowieka sukcesu, chociaż bardzo chciała, żebym miała takie same ambicje. Cały czas krytykowała kierunek studiów, który wybrałam, a później naśmiewała się z mojej dorywczej pracy. Napiszę wprost - moja siostra lubi się otaczać ludźmi z wysokich stanowisk, dobrze zarabiających.

tył sukienki ślubnej koronkowej zdjęcie ilustrujące/canva

Na ślubie będą sami "wybrańcy"

Na ślubie Kamili i Filipa będą sami "wybrańcy", których moja siostra wybierała, sprawdzając czy spełniają jej wymagania. Wesele obędzie się w eleganckiej sali, więc od razu odrzuciła osoby, które według niej mogłyby za dużo wypić i przynieść wstyd rodzinie.

Na szczęście (a może raczej na nieszczęście) moja siostra uznała, że jestem godna otrzymania zaproszenia na przyjęcie ślubne. Wręczając mi kopertę z zaproszeniem, postawiła jeden warunek - mam przyjść sama. Rafał to chłopak, z którym spotykam się dopiero od kilku miesięcy, ale już zdążył podpaść mojej siostrze. Cały czas podkreśla, że to prostak, który nie tylko nie ma żadnych ambicji w życiu, to jeszcze nie umie się kulturalnie zachować w towarzystwie.

Szczerze, nie wiedziałam nawet, jak mam ten jej warunek skomentować. Rozumiem, że to jest JEJ dzień, a nie mój, ale nie wyobrażam sobie zapraszać kogoś z rodziny bez partnera. Przecież każdy ma prawo zaprosić osobę towarzyszącą. Poza tym, kto stawia w ogóle takie warunki? To ma być rodzina?

Może jeszcze powinna zażądać określonych kreacji, uczesania i co można jeść, a czego absolutnie nie. Nie wydaje mi się, abym była bezpodstawnie zirytowana taką sytuacją.

Patrycja

Sprawdzone sposoby na efektywną naukę języków obcych! Z nimi nauka to przyjemność!
Źródło: CANVA
Reklama
Reklama