"Zaprosiłam siostrę na wesele bez osoby towarzyszącej. Obraziła się i nie zamierza w ogóle przychodzić"

"Zaprosiłam siostrę na wesele bez osoby towarzyszącej. Obraziła się i nie zamierza w ogóle przychodzić"

"Zaprosiłam siostrę na wesele bez osoby towarzyszącej. Obraziła się i nie zamierza w ogóle przychodzić"

canva.com

"Mariola jest starą panną i od lat nie spotykała się z żadnym facetem. Nigdy nie dogryzałam jej z tego powodu, no ale ludzie, nie będę udawać, że jest inaczej. Zdecydowaliśmy, że na nasze wesele zapraszamy najbliższych z drugimi połówkami tylko wtedy, gdy mają kogoś na stałe. Nie ma co na siłę zawyżać liczbę gości. Ona wzięła to do siebie i powiedziała, że jak ją tak mamy zamiar traktować, to w ogóle może nie przychodzić. No bez przesady!"

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki.

Moja siostra jest starą panną

Żeby zobrazować Wam, jaka jest moja siostra, to nie mogę pominąć tego, jakim była dzieckiem. Jest ode mnie starsza o 5 lat i zawsze nie potrafiłyśmy się dogadać. Zresztą ona z mało kim trzymała sztamę.

Moja starsza siostra była potwornym zarozumiałym dzieckiem. Zawsze musiała być najlepsza, najpiękniejsza, najzdolniejsza. Zadzierała nosa i o ile rodzice dawali jej żyć w przekonaniu, że jest ideałem, rówieśnicy nie byli tacy łaskawi. Mariola szybko zyskała łatkę samolubnej i mało kto się z nią kolegował.

Była okropną nastolatką. Jak już nie umiała jechać na swojej opinii, to umniejszała mojej osobie, żeby błyszczeć na tle młodszej siostry. Ja często ulegałam dla świętego spokoju, ale mam przez nią wiele kompleksów.

W dorosłym życiu układa nam się całkiem poprawnie. Myślę, że to głównie dlatego, że nasze drogi się rozeszły i nie przebywamy ze sobą na co dzień. Na rodzinnych obiadkach, czy od święta jest znośna.

Mariola nigdy nie ułożyła sobie życia, a od kilku lat nawet z nikim się nie spotyka. Miała kiedyś  narzeczonego, ale chłop po prostu nie wytrzymywał. Może to chamskie, ale naprawdę się mu nie dziwię.

Kobieta w kremaowych spodniach i bluzce w paski chowa twarz w dłoniach CANVA

Zaprosiłam siostrę na wesele bez osoby towarzyszącej

Ja jestem całkowitą przeciwnością. Nie chodzi o to, że jestem idealna, ale nie lubię błyszczeć, ani się wywyższać. Dorosłam, uporałam się z kompleksami, które wyhodowała we mnie Mariola i ułożyłam sobie życie. Niebawem wychodzę za mąż. Marek jest cudowny i tak szczerze, to nie cierpi mojej siostry.

Od samego początku naszego związku ona okazywała mu lekceważenie. Jestem pewna, że nie chodziło o to, że go nie lubi, tylko nie umiała pogodzić się z tym, że kogoś mam. Jej w związkach nie szło i nie mogła zboleć, że jej gorsza siostra ma takiego super faceta.

Teraz znowu mieliśmy mega spięcie. Organizujemy wesele. Za wszystko płacimy sami i nie ukrywam, tniemy koszty wszędzie, gdzie się da. Podjęliśmy decyzję, że z osobami towarzyszącymi zapraszamy tylko tych, którzy mają kogoś na stałe. Mariolcia oczywiście niezadowolona. I tak nie miałaby z kim przyjść, a odstawia taki cyrk, jakbyśmy ją jakoś obrazili. Powiedziała, że jak nie zamierzamy jej okazać szacunku, to w ogóle nie przyjdzie.

No ludzie, przecież ona nawet na jednej randce nie była od lat! No ale jak ma się pokazać ciotkom i reszcie rodziny, jako stara panna... Młodsza siostra na ślubnym kobiercu, a ona wiecznie sama? Ja zdania nie zmienię. Całe życie mną rządziła. Czas powiedzieć STOP!

 

Panna Młoda

 

 

Piotr Zieliński stworzył dwa domy dziecka. Piłkarz pomaga po cichu, bez blasku fleszy. Brawo! Zdjęcia w galerii.
Źródło: instagram.com/zielu_94
Reklama
Reklama