"W końcu poznałam mamę mojego chłopaka i okazało się, że już się znamy. Od innej strony..."

"W końcu poznałam mamę mojego chłopaka i okazało się, że już się znamy. Od innej strony..."

"W końcu poznałam mamę mojego chłopaka i okazało się, że już się znamy. Od innej strony..."

canva.com

"Z Tomkiem spotykam się już pół roku, ale dopiero wczoraj przedstawił mnie swoim rodzicom. Wcześniej nie było okazji, sporo pracujemy, a i jego rodzice są nadal bardzo aktywni zawodowo – mama jest lekarką, a tata prowadzi sklep. Cieszyłam się, że w końcu ich poznam, między mną a Tomkiem dzieje się coraz poważniej, a takie spotkanie to jakby kolejny stopień znajomości. Jednak kiedy zobaczyłam mamę Tomka, zrobiło mi się słabo. Nie musiał mi jej przedstawiać, regularnie widujemy się w jej gabinecie!"

Reklama

*publikujemy list naszej czytelniczki

Wiązałam z Tomkiem swoją przyszłość, ale teraz mam mętlik w głowie

Tomek jest cudowny. Poznaliśmy się osiem miesięcy temu, a od pół roku jesteśmy parą. Nasz związek z tygodnia na tydzień staje się coraz bardziej poważny i jeszcze niedawno planowaliśmy, że może już niedługo zamieszkamy ze sobą. Umówmy się, nie jesteśmy już dzieciakami, ja się zbliżam do trzydziestki, a Tomek niedługo skończy 34 lata. Nie mamy na co czekać.

No właśnie: "jeszcze niedawno planowaliśmy", ale od wczorajszego wieczora nie wiem, czego chcę. Jestem tak bardzo zawstydzona, speszona i zagubiona, że trudno mi się na czymkolwiek skupić.

Przed spotkaniem z rodzicami Tomka byłam bardzo podekscytowana. To muszą być świetni ludzie, skoro wychowali takiego wspaniałego syna, myślałam sobie w duchu. Poza tym mama jest lekarką, ginekolożką – wspólne tematy nam się nie skończą, żartowałam w myślach. Naprawdę... Pomyślałam to w złą godzinę!

Mamo, tato, to moja Ania!

– powiedział Tomek, a ja nieśmiało wysunęłam się zza jego ramienia. I zamarłam. Okazało się, że znam mamę Tomka od ponad dwóch lat. Jest MOJĄ ginekolożką!

Mamę Tomka znam dłużej od niego!

Przed oczami w jednym momencie stanęło mi kilka obrazów. Po pierwsze mama mojego chłopaka, przeprowadzająca moje badanie. Po drugie mama mojego chłopaka upominająca mnie, że nie powinnam tak często podejmować ryzykownych zachowań. Po trzecie mama mojego chłopaka, której żaliłam się na brak pewnych umiejętności jej syna w sytuacjach intymnych.

badanie ginekologiczne, pacjentka leży, lekarka wykonuje USG canva.com

Chciałam odwrócić się na pięcie i uciec, ale resztkami sił delikatnie uśmiechnęłam się, przedstawiłam i usiadłam do stołu. Mama Tomka też w pierwszej chwili wyglądała na zaskoczoną, ale najwyraźniej postanowiła grać w tę samą grę co ja. Dwie godziny w domu rodziców mojego chłopaka trwały wieki.

Zapytacie, jak to możliwe, że wcześniej się nie zorientowałyśmy. Mama Tomka nosi inne nazwisko niż jej syn, moje imię i nazwisko są z kolei chyba najpopularniejsze w Polsce. A Tomek... cóż, Tomek jest przekochany, ale ma jedną osobliwą cechę – nie lubi się mną chwalić ani o mnie opowiadać. Tak samo miał z poprzednimi partnerkami. Nie jest w tych kwestiach wylewny i woli po prostu zapoznać ze sobą bliskie mu osoby.

Po feralnym spotkaniu szybko wróciłam do domu, tłumacząc się Tomkowi pilną pracą do dokończenia. Mamy zobaczyć się jutro, a ja cały czas zachodzę w głowę, czy mama coś mu powiedziała. I nie wiem, czy sama mam mu powiedzieć, że jego mamę znam dłużej od niego.

Ania

Mama Ginekolog zdała egzamin! W KOŃCU może tytułować się ginekologiem! Zobacz, jak świętowała!
Źródło: Instagram.com/mamaginekolog
Reklama
Reklama