"Zadziwiłam całą rodzinę, a zięć aż zazgrzytał zębami z zazdrości. Pokazałam na co mnie stać nie jeden raz"

"Zadziwiłam całą rodzinę, a zięć aż zazgrzytał zębami z zazdrości. Pokazałam na co mnie stać nie jeden raz"

"Zadziwiłam całą rodzinę, a zięć aż zazgrzytał zębami z zazdrości. Pokazałam na co mnie stać nie jeden raz"

Canva

"Od dawna miałam serdecznie dość swojego zięcia, który uważał mnie za kogoś znacznie gorszego od siebie. W jego ocenie jestem, a w zasadzie byłam starą kobietą, która na niczym się nie zna i nic potrafi - stara, brzydka i zacofana wiejska kobieta. No to ostatnio się zdziwił".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki.

Zięć ciągle mnie poniżał i obrażał

Nigdy nie dogadywałam się ze swoim zięciem. Miałam wrażenie, że traktuje mnie jak kogoś gorszego, ale przyznam się szczerze, że w pokorze to znosiłam, bo znacznie ważniejsze jest dla mnie to, że zięć dba o córkę i moje wnuki. Nie da się jednak ukryć, że zięć ciągle się ze mnie wyśmiewał za to, że wychowałam się na wsi i w jego ocenie jestem nie tutejsza, bo nie znam się na technologii i na komputerach, podczas gdy on jest znanym informatykiem.

Zięć za każdym razem, gdy przyjeżdżał, ciągle ze mnie żartował i mi zarzucał, że jestem taka staroświecka, wiejska i religijna. Próbowałam mu coś tam odpowiedzieć, ale "cięta riposta" nie jest moją mocną stroną. Z reguły, jak mu coś odpowiadałam, to zaraz wybuchała awantura. Potem starałam się jakoś to wszystko łagodzić i udawałam, że się nie przejmuję.

W rzeczywistości było zupełnie inaczej. Bardzo cierpiałam, że mój zięć ma taką opinię na mój temat i traktuje mnie jakoś kogoś znacznie gorszego, kogoś, kto nie pasuje do jego modnej i dobrze wykształconej rodziny. Bywały dni, gdy z uśmiechem siedziałam przy stole, a potem płakałam, jak rodzina wyjeżdżała. W końcu zaryzykowałam i chociaż bardzo długo się do tego przygotowywałam, bardzo zaskoczyłam swoją rodzinę.

tanczaca babcia, stylowo i modnie ubrana Canva

Pokazałam całej rodzinie, że nie jestem starą zrzędą

Córka i zięć poinformowali mnie kilka miesięcy temu, że niebawem przyjedzie do nas rodzina z Hiszpanii i w związku z tym, że oni mieszkają w małym mieszkaniu, to bardzo by chcieli, żeby rodzina przenocowała u mnie w domu.

Od razu zięć zaznaczył, żebym tylko się nie odzywała, bo i tak nie znam języka "a oni w języku polskim nie rozumieją, a jak już to po angielsku". Bardzo śmieszne, tłumaczył mi to, jakbym była jakaś głupia.

W końcu nadszedł ten dzień. Najpierw przyjechali zięć, córka i wnuki, a po kilku godzinach do domu zawitała rodzina z Hiszpanii. Zięć popisywał się swoim angielskim, coś im tłumacząc. W końcu już miałam dość tych jego popisów i po angielsku powiedziałam na głos, że popisać to mógłby się, jakby znał hiszpański, a nie angielski. Zrobił się cały czerwony i odparł, że ja przecież żadnych języków nie znam.

Uśmiechnęłam się wtedy znacząco i płynnym hiszpańskim powiedziałam do rodziny, że zięć jak zwykle robi z siebie błazna. Wybuchnęli gromkim śmiechem, a potem rozmawiali tylko ze mną w języku hiszpańskim.

W końcu stwierdziłam, że trzeba rozruszać towarzystwo (wiedząc, że zięć nie cierpi tańczyć) i włączyłam muzykę, prosząc jednego z wujków do tańca. Gdy tańczyliśmy razem salsę, cała rodzina była w absolutnym szoku.

Najbardziej cieszę się, że te kilka miesięcy codziennej nauki hiszpańskiego i tańca przyniosły skutek, a ja pokazałam swojemu zięciowi, na co mnie stać! Aż zazgrzytał z zazdrości zębami!

Jadzia

Poznaj 5 sposobów na to, żeby żyć dobrze z teściową. Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama