"Mój mąż jest mrukiem! Wstydzę się za niego w towarzystwie!"

"Mój mąż jest mrukiem! Wstydzę się za niego w towarzystwie!"

"Mój mąż jest mrukiem! Wstydzę się za niego w towarzystwie!"

Canva.com

"Mój mąż nigdy nie był za bardzo błyskotliwy ani gadatliwy, ale co innego w nim ceniłam. Jednak to, jak zachował się ostatnio wśród znajomych, kompletnie mnie dobiło! Do tej pory byłam pewna, że Janek wyrobi się przy mnie, ale teraz dotarło do mnie, że mój mąż nigdy się nie zmieni. On po prostu już na zawsze będzie mrukiem, a ja już zawsze będę się za niego wstydzić w towarzystwie".

Reklama

*Publikujemy list od czytelniczki. 

Mój mąż jest mrukiem!

Zacznijmy od tego, że mój mąż nigdy nie był duszą towarzystwa i nigdy nie był specjalnie wygadany. Ot, spokojny chłopak nielubiący atencji. Co innego było zawsze jego mocną stroną i zawsze mi to imponowało — był bardzo pracowity i konsekwentny! Jak sobie coś postanowił, to zawsze dopinał celu!

Poznaliśmy się, będąc jeszcze na studiach, ale na dyskotece. Studiowaliśmy zupełnie różne kierunki — on to umysł ścisły, a ja humanistka. To też zawsze mi się w nim podobało, że byliśmy skrajnie różni. Ja studiowałam filozofię i szczerze mówiąc, miałam już po dziurki w nosie domorosłych poetów ze swojej grupy! Jeden z kolegów chciał mnie poderwać i codziennie wysyłał mi krótkie wierszyki, które sam pisał! Ktoś mógłby powiedzieć, że to urocze, ale dla mnie to było zbyt przesłodzone.

Gdy więc poznałam Janka, odetchnęłam z ulgą! Janek miał głowę na karku i był bardzo racjonalny! Od razu wiedziałam, że z nim w życiu nie zginę. Co prawda zauważyłam, że jest małomówny, ale zwalałam to na karb stresu. Gdy się poznaliśmy, byłam pełna nadziei i ignorowałam niektóre znaki, poza tym stwierdziłam, że przy mnie na pewno się wyrobi, bo ja to akurat jestem gadatliwa! Jednak tak się nie stało.

Mrukowatość mojego męża zaczęła mi doskwierać

Nie będę ukrywać, że nie mieliśmy czasu za dobrze poznać się przed ślubem, bo zaliczyliśmy wpadkę! Dobrze, że stało się to tuż po tym, jak skończyłam studia. Nie było więc za dużo czasu na myślenie, od razu zamieszkaliśmy ze sobą i ustaliliśmy niedaleką datę ślubu, tak żeby brzuszek nie zdążył jeszcze być widoczny.

Urodziłam Karola i Janek okazał się bardzo dobrym ojcem — opiekował się, a nawet go przewijał i wstawał do niego w nocy.

Jednak z czasem mrukowatość mojego męża zaczęła coraz bardziej mi doskwierać. Gdy położyliśmy Karolka spać, oglądaliśmy filmy na platformie streamingowej, które ja żywo komentowałam, a Janek nie miał nic ciekawego do powiedzenia.

Gdy szliśmy do kina, Janek nigdy nie miał żadnych refleksji na temat obejrzanego filmu. Gdy szliśmy na koncert mojego ulubionego zespołu, jak potrafiłam zachwycać się linią basu, a Janek nie zauważył, że tam był w ogóle bas! Takich sytuacji było wiele.

Jednak najbardziej dobijało mnie zachowanie mojego męża w towarzystwie. Janek nigdy nie odzywał się niepytany i sam też nie zadawał pytań innym ludziom. Z kolei, gdy ktoś go o coś pytał, odpowiadał półsłówkami i od razu zamykał dyskusję. To sprawiało, że rozmowa z nim była bardzo trudna!

Wstydzę się za mojego męża w towarzystwie!

Ostatnio byliśmy u moich znajomych na urodzinach i to jak mój mąż się zachował, kompletnie mnie dobiło. Zaczęliśmy rozmawiać o pracy i każdy ze znajomych musiał opowiedzieć jakąś anegdotę ze swojej pracy.

urodziny Canva.com

Ja miałam pełno anegdot na temat tego, co mówią moi uczniowie, którym daję korepetycje! Koleżanka opowiedziała o zabawnej wpadce dotyczącej korpomowy — nie zrozumiała jednego słowa i kompletnie się zbłaźniła! Kolega opowiedział, jak żartował ze swojego szefa, a on stał za jego plecami i wszystko słyszał!

I wtedy przyszła kolej na Janka, który nie był w stanie opowiedzieć ani jednej anegdoty ze swojej pracy! Wszyscy namawiali go, żeby nie wstydził się i zapewniali, że w jego pracy na pewno była choć jedna śmieszna sytuacja. Janek jednak kompletnie się zamknął i tylko mruknął pod nosem:

Ja mam poważną pracę i nic śmiesznego się tam nie wydarza!

Ten tekst wszystkich zgasił.

Do tej pory byłam pewna, że Janek wyrobi się przy mnie, ale teraz dotarło do mnie, że mój mąż nigdy się nie zmieni. On po prostu już na zawsze będzie mrukiem, a ja już zawsze będę się za niego wstydzić w towarzystwie. Coraz częściej myślę o tym, że za bardzo pospieszyłam się z tym ślubem. Nie wiem, co robić.

Mama Karolka i żona mruka

"Mój o 5 lat młodszy mąż zabronił mi się starzeć. Pewna wiadomość zwaliła mnie z nóg. Przeszłam sporą metamorfozę." Zobacz niezwykłą przemianę!
Źródło: Facebook/Happy life
Reklama
Reklama