"Karolina od samego początku, gdy ją poznałam, wydawała się bardzo wyniosłą osobą, ale nie widzę podstaw do tego, aby czuła się lepiej od innych, ponieważ słoma jej z butów wystaje, ale mój mąż jest wpatrzony w siostrunię i uważa, że jest przykładem godnym naśladowania".
*publikujemy list naszej czytelniczki
Siostra męża się wywyższa
Gdy pierwszy raz pojawiłam się w domu mojego ówczesnego chłopaka, to Karolina mierzyła mnie wzrokiem od dołu do góry i z wrednym uśmieszkiem na ustach zatrzymała się wtedy na moich rajstopach, które były zaciągnięte od kozaków i czułam się niezręcznie, ale nie miałam wyjścia i już byliśmy w drodze do rodziców Kamila, dlatego nie miałam jak zmienić tej części garderoby. Karolina zamiast przymknąć na to oko i sprawić, żebym czuła się komfortowo, to cały czas zerkała na moje stopy i uśmiechała się pod nosem, sugerując, że nie umiałam nawet ubrać się odpowiednio do rodziców swojego przyszłego narzeczonego...
Zresztą sytuacji takich, w których ona czuła się lepiej ode mnie i od innych ludzi, była cała masa i nie tylko dawała to odczuć, ale niekiedy mówiła wprost, że jest zmęczona tym, że jest lepsza od innych, a ludzie nie potrafią się zachować w miejscach publicznych i ubrać odpowiednio do sytuacji. Lata mijały, ja nadal nie lubiłam Karoliny i myślę, że ona mnie także, więc nie na siłę nie starałam się z nią zaprzyjaźnić.
canva.com
Siostra męża i jej wpadka na naszym weselu
Gdy nadszedł dzień naszego ślubu, to spodziewałam się, że Karolina będzie chciała na siebie zwrócić uwagę, ale nie sądziłam, że aż tak odpłynie i włoży sukienkę, która była daleka od elegancji, a o której tak dużo wcześniej mówiła... Karolina postanowiła, że tego wieczoru będzie mieć na sobie krótką sukienkę z koronkowymi rękawami i ogromnym dekoltem, ale to jednak nie wszystko!
Postawiła na przedłużane włosy, które wyglądały naprawdę źle i tak mocny makijaż, że nie powstydziłaby się pani lekkich obyczajów... Wisienką na torcie jednak były cieliste rajstopy, które zestawiła z sandałkami i tutaj właśnie czas na mój mały triumf, ponieważ miała tak długie paznokcie u stóp, że zrobiła jej się dziurka, przez co wyglądało to szalenie nieestetycznie, a mi od razu przypomniała się historia, gdy pierwszy raz pojawiłam się u nich w domu i miałam zaciągnięte od kozaków rajstopy, a Karolina ze mnie szydziła. No cóż, podobno karma wraca i faktycznie coś w tym jest, bo widziałam, że przez całą noc Karolina czuła się niezbyt komfortowo, a nawet mój mąż zwrócił jej uwagę, że przesadziła ze stylizacją!