"Zerwałam z moim chłopakiem w Dzień Mężczyzny. To najlepsza decyzja w moim życiu"

"Zerwałam z moim chłopakiem w Dzień Mężczyzny. To najlepsza decyzja w moim życiu"

"Zerwałam z moim chłopakiem w Dzień Mężczyzny. To najlepsza decyzja w moim życiu"

Canva

"Dawid deklarował mi miłość aż po grób, a okazał się zwykłym prostakiem i chamem. Bardzo cieszę się, że z nim zerwałam, bo naprawdę bardzo mnie skrzywdził. Zakończenie tego związku to najlepsza decyzja w moim życiu".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki.

To miał być mój rycerz na białym koniu

Gdy poznałam Dawida, byłam pewna, że złapałam Pana Boga za nogi. Która kobieta nie chciałaby podobać się nieziemsko przystojnemu, wysokiemu mężczyźnie, który wyglądał bardziej jak aktor z filmów niż zwykły 25-latek?

Dawid od razu wpadł mi w oko na studiach, więc kolokwialnie mówiąc "zakręciłam się wokół niego". Widziałam, że sobie świetnie radził z trudnymi zagadnieniami, więc pewnego dnia poprosiłam go o pomoc. Dawid okazał się prawdziwym rycerzem na białym koniu, który chętnie się ze mną spotkał i rozwiał wszystkie moje matematyczne zawiłości. Okazało się, że jest nie tylko przystojny, ale również nieziemsko inteligentny i szarmancki. Widać było, że naprawdę potrafi zatroszczyć się o kobietę.

Bardzo dobrze nam się rozmawiało i poczuliśmy między sobą chemię. Wiem, że zauroczenie to zjawisko czysto psychologiczne i albo między ludźmi "klika" od początku, albo nie i sajonara. W tym przypadku "kliknęło" aż za mocno.

Bardzo szybko się w sobie zakochaliśmy i zamieszkaliśmy razem. Gdy minęło już kilka miesięcy, a żar uczuć zaczął wygasać, pojawiły się pierwsze problemy. Myślałam, że to przejściowe trudności, a jednak Dawid okazał się zwykłym... sami wiecie, kim.

Kobieta i mężczyzna są obrażeni i odwracają się do siebie tyłem Canva

Zerwałam z chłopakiem w "Dzień Mężczyzny"

Piszę, że Dawid był moim chłopakiem, a nie "mężczyzną", bo mentalnie do miana mężczyzny wiele mu brakowało. Chociaż z zewnątrz wydawał się ideałem chłopaka, w rzeczywistości był totalnym brudasem, którego mieszkanie chyba nigdy nie widziało odkurzacza. Na dodatek Dawid nie radził sobie z podstawowymi czynnościami takimi jak opłacenie rachunków — nic więc dziwnego, że całe życie zalegał z czynszem i w zasadzie ciągle żył na kredyt, jakby jutra miało nie być.

Jego podejście do życia też nieszczególnie mi pasowało. Na studiach się starał, wizualnie też nie można było mu nic zarzucić, ale na co dzień żył chwilą. Lubił ostre imprezy, picie na umór i inne używki.

Pomimo tego, że średnio nam się układało, chciałam zrobić mu "pewną" niespodziankę na "Dzień Chłopaka" i odwiedzić go w mieszkaniu. Doprecyzuję, że akurat byłam na wyjeździe zagranicznym z uczelni i miałam wracać dopiero za 3 dni i tak też mój chłopak myślał.

Kupiłam bardzo fajne prezenty i po cichutko otworzyłam drzwi do mieszkania swoim kluczem, a następnie skradając się, podeszłam do drzwi naszej sypialni, w której Dawid zwykł o tej porze siedzieć na komputerze. Otworzyłam te nieszczęsne drzwi, krzyknęłam niespodzianka i... to był koniec naszego związku.

Dawid baraszkował w naszym łożu z dwiema młodymi siksami. Rzuciłam w niego prezentami i krzycząc, że to już koniec, natychmiast wyszłam.

Chciał do mnie wrócić, ale się nie zgodziłam. Na razie mieszkam u koleżanki, ale nie mam zamiaru utrzymywać z nim żadnego kontaktu. Zerwanie z Dawidem w "Dzień Mężczyzny" było najlepszą decyzją w moim życiu.

Kasia

5 sposobów na przetrwanie kryzysu w związku. Tak uleczysz swoją relację. Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama