"Mam żonę, ale ciągle myślę o byłej dziewczynie. Nie wiem, czy kiedykolwiek kogoś tak pokocham"

"Mam żonę, ale ciągle myślę o byłej dziewczynie. Nie wiem, czy kiedykolwiek kogoś tak pokocham"

"Mam żonę, ale ciągle myślę o byłej dziewczynie. Nie wiem, czy kiedykolwiek kogoś tak pokocham"

canva.com

"Weronikę poznałem 10 lat temu w pracy, gdy zaczynałem swoją karierę w obecnej firmie i od razu sprawiła, że się w niej zakochałem. Byłem wtedy sam i bardzo starałem się o nią, aż w końcu udało nam się pójść na randkę i tak staliśmy się nierozłączni".

Reklama

*publikujemy list naszego czytelnika

Od razu się zakochałem

Myślałem wtedy, że spotkałem miłość swojego życia, bo naprawdę bardzo dobrze nam się rozmawiało i nigdy nie byłem w relacji z osobą, która jest tak inteligentna, zabawna i przy tym szalenie kobieca, dlatego czułem się tak jakbym wygrał los na loterii. Nie chciałem jednak jej spłoszyć, dlatego dopiero po trzech latach oświadczyłem się Weronice, a ta z ze łzami w oczach przyjęła pierścionek. Planowaliśmy już ślub, gdy nagle okazało się, że moja idealna narzeczona nie jest taka idealna jak mogłoby się wydawać, a od pół roku spotyka się z innym kolegą z pracy.

Wtedy wiedziałem jedno - że nie możemy być ze sobą i ten związek trzeba zakończyć, ale serce mi krwawiło, ponieważ była to kobieta moich marzeń pod każdym względem. Biłem się z myślami czy wybaczyć jej tę zdradę i prosić o to, abyśmy dali sobie szansę, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, abym po prostu poszedł dalej bez niej i tak faktycznie zrobiłem. Przez długie miesiące dochodziłam do siebie. Chodziłem na randki, ale żadna kobieta nie dorównywała Weronice nawet w pięciu procentach, co jeszcze bardziej mnie dołowało, a fakt, że Weronika zamieszkała z kolegą z pracy i zaczęli planować przyszłość dobiło mnie jeszcze bardziej.

Mężczyzna, który łapie się za głowę Canva

Dlaczego nie umiem kochać?

Po kilku latach na mojej drodze stanęła Kasia, którą poznałem na jednej z imprez u moich znajomych i od razu coś między nimi zaiskrzyło, ale bardziej na zasadzie przyjaźni. Czułem, że się jej podobam, ale nie potrafiłem jej jeszcze dać tego samego, dlatego byłem wobec niej dość sceptycznie nastawiony, a na nią działało to jeszcze bardziej i starała się o to, abyśmy mogli widywać się częściej.

W końcu zrozumiałem, że może miłość faktycznie nie polega na takim szaleństwie, jakie miałem z Weroniką i postanowiłem oświadczyć się Kasi. Moja narzeczona była wniebowzięta i widziałem, że promienieje, ale ja nie umiałem cieszyć się tak z tego jak ona. Szybko wzięliśmy ślub, zamieszkaliśmy razem, na świecie pojawił się nasz syn, ale ja cały czas myślę o Weronice i porównuje Kasię i jej zachowania do mojej pierwszej miłości. Nie wiem czy kiedykolwiek będę umieć funkcjonować w inny sposób i dać Kasi to na, co zasługuje. Czuję się winny, ale nie umiem inaczej żyć. Wspominam każdą chwilę, analizuję, szukam odpowiedzi i próbuję dojść do tego, dlaczego Weronika nie chciała być ze mną na poważnie...

Marek z Łomży

Sylwia Peretti tylko nam zdradza, jak poznała się z mężem. Wyjawia sporo pikantnych smaczków! Zobacz galerię!
Źródło: archiwum prywatne Sylwii Peretti
Reklama
Reklama