"Mam ostatnio tyle różnych przemyśleń, dlatego chciałam napisać maila. Może dzięki temu i ja zrozumiem zachowanie mojego narzeczonego, ponieważ do tej pory wydawało mi się absurdalne i zaczynam poważne się zastanawiać nad zakończeniem tej relacji".
Publikujemy list od czytelniczki.
Adrian nigdy nie był zbyt hojny
Mój narzeczony ma swoje mieszkanie, które dostał po dziadkach. Nie jest jakieś ogromne i mega nowocześnie urządzone, ale na ten moment dwa pokoje z kuchnią spokojnie nam wystarczały. Adrian nigdy nie był zbyt hojny, jeśli chodzi o jakieś prezenty czy niespodzianki, jednak wcześniej aż tak mi to nie przeszkadzało. Chociaż nie ukrywam, że było mi po prostu przykro, kiedy słuchałam koleżanek, które chwaliły się prezentami od swoich facetów.
Adrian na moje urodziny kupuje zawsze drobiazg, na walentynki też się nie popisał i dał mi mały bukiet kwiatów. Na randkę poszliśmy do kawiarni, więc nie było żadnej kolacji w dobrej knajpie. Nic szczególnego. Jest jednak coś, co denerwuje mnie w nim najbardziej i dłużej już nie jestem w stanie udawać, że wszystko gra.
canva.com
Teraz to ja boję się cokolwiek wziąć z lodówki
Od zawsze dorzucałam się do czynszu i do zaliczek na media, a później Adrian co do grosza rozliczał mnie z ewentualnych niedopłat. Nic nie umknęło jego uwadze, nawet złotówka, wszystko musiałam przelewać na jego konta równiutko z tym, co mi zapisał.
Ostatnio okazało się, że podnieśli czynsz i zaliczkę na media o kilkadziesiąt złotych. Co zrobił mój szanowny narzeczony? Kazał mi dosłać połowę tej podwyżki! Wyszło może 30 zł, a on kazał mi przelać taką kwotę? Przecież to jest tak absurdalna sytuacja, że aż śmieszna.
Teraz to ja boję się cokolwiek wziąć z lodówki, bo może się okaże, że zapomniałam oddać za mleko, a doleję sobie 50 ml do kawy i biedak będzie stratny kilkadziesiąt groszy. Właśnie - "biedak" jest tu słowem kluczowym. Adrian wcale nie jest biedny. Kto w wieku 30 lat ma mieszkanie? On do tego dobrze zarabia, ma stałą pracę, a jest sknerą.
Aż się sama dziwię, że dał mi pierścionek zaręczynowy bez paragonu, żebym oddała połowę. Nie wiem, czy to jest dobry materiał na męża. Proszę o jakąś radę.
Aneta