"Synowa chce zapisać moją 3-letnią wnuczkę na lekcje hiszpańskiego. Czy ona oszalała?!"

"Synowa chce zapisać moją 3-letnią wnuczkę na lekcje hiszpańskiego. Czy ona oszalała?!"

"Synowa chce zapisać moją 3-letnią wnuczkę na lekcje hiszpańskiego. Czy ona oszalała?!"

zdjęcie ilustrujące/Canva

"Piszę tę wiadomość z nadzieją na otrzymanie jakiejś sensownej rady. Moja synowa kompletnie oszalała na punkcie edukacji mojej wnuczki. Zosia skończyła 3 lata zaledwie 2 miesiące temu, jeszcze dobrze nie mówi po polsku, a Żaneta już chce ją posyłać do szkoły i to językowej!"

Reklama

Publikujemy list od czytelniczki.

"Na siłę próbuje zabłysnąć"

Żaneta traktuje swoją córkę jak jakiegoś naukowca. Jak ona wychwala Zosię przed całą naszą rodziną, to aż słuchać się już nie chce. Prawda jest taka, że to syn mojej córki jest wyjątkowo zdolny i inteligentny. Ma niecałe pięć lat, a już śmiało mógłby iść do podstawówki. Niestety, Żaneta chyba nie może się z tym pogodzić, że Zosia nie jest aż tak bystra jak Igorek i na siłę próbuje ją doszkalać.

Ostatnio wymyśliła sobie, że zapisze małą na lekcje hiszpańskiego! Kto to słyszał, żeby takie małe dziecko posyłać do szkoły językowej. Zosia nie potrafi jeszcze wysłowić się w swoim ojczystym języku, a ma uczyć się hiszpańskiego? To kolejny chory wymysł Żanety, która na siłę próbuje zabłysnąć jako matka.

chłopiec w kolorowej koszulce je coś, siedząc za biurkiem zdjęcie ilustrujące/canva

"Na siłę próbuje zabłysnąć"

Taka lekcja to koszt 70 zł, a zajęcia mają odbywać się podobno dwa razy w tygodniu. Kto za to będzie płacił, bo chyba nie Żaneta ze swojej nędznej pensji. Mój syn pracuje po 10 godzin dziennie, żeby utrzymać rodzinę, ale na pewno nie na jakieś chore pomysły swojej żony.

Poza tym, co Zosia miałaby wynieść z tych lekcji? Takie małe dzieci nie potrafią nawet usiedzieć w miejscu. Skończy się tak, że Żaneta podpisze jakąś umowę ze szkołą i pewnie nie jest to umowa na jedną czy dwie lekcje, tylko na cały semestr, a Zosia i tak nie będzie chciała chodzić na te zajęcia. Będą płacz i krzyki jak przed każdym wyjściem do przedszkola.

Nie wiem, jak przemówić synowej do rozsądku. Nie chcę, żeby Mateusz był przemęczony przez spędzanie tylu godzin dziennie w pracy, tylko po to, żeby sprawdzić przyjemność Żanetce. Jestem pewna, że i on nie pochwala tego pomysłu, tylko boi się sprzeciwić żonie.

Mariola

Sprawdzone sposoby na efektywną naukę języków obcych! Z nimi nauka to przyjemność!
Źródło: CANVA
Reklama
Reklama