"Mąż wylicza mi pieniądze, mimo że mniej zarabia. Do fryzjera mogę chodzić co 3 miesiące..."

"Mąż wylicza mi pieniądze, mimo że mniej zarabia. Do fryzjera mogę chodzić co 3 miesiące..."

"Mąż wylicza mi pieniądze, mimo że mniej zarabia. Do fryzjera mogę chodzić co 3 miesiące..."

canva.com

"Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że kiedykolwiek spotka mnie taka sytuacja, że będę musiała tłumaczyć się z tego, ile pieniędzy wydaję i na co. Przed ślubem wiedziałam, że Krzysiek jest oszczędny i trochę mi to imponowało, ale nie myślałam, że zamieni się to w wadę, której dziś nie mogę po prostu znieść!"

Reklama

*publikujemy list naszej czytelniczki

Mąż stał się sknerą i mam tego dość

Krzysiek pojawił się w moim życiu kilka tygodni po tym, gdy rozstałam się ze swoim poprzednim narzeczonym i nawet nie myślałam o tym, że kiedykolwiek jeszcze się z kimś zwiążę. Jednak Krzysiek zabiegał o mnie i czynami udowadniał, że mu na mnie zależy i w końcu dałam się przekonać na randkę i tak od tego czasu jesteśmy nierozłączni i minęło już 6 lat razem.

Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że nie ma ludzi idealnych i zarówno on jak ja mamy swoje wady i zalety, ale nie przeszkadzało mi nic do tej pory w nim aż tak bardzo, że chciałabym się rozstać, ale przyznam, że od jakiegoś czasu, gdy pobraliśmy się, jego stosunek do mnie zmienił się tak drastycznie, że jestem wręcz momentami zaskoczona i przerażona.

Pokłócona para na kanapie Zdjęcie ilustracyjne/Yanalya/Freepik

Czy to ten sam chłopak?

Na początku relacji, gdy jeszcze nie mieszkaliśmy razem, Krzysiek zabierał mnie na randki i z reguły to on coś fundował, a gdy zamieszkaliśmy razem i dowiedział, ile zarabiam, zaczął unikać płacenia rachunków na przykład w knajpach. Też mi to jakoś nie przeszkadzało, bo rozumiałam, że ja więcej zarabiam i sama nawet proponowałam, że będę płacić, ale czara goryczy przelała się po ślubie...

Ustaliliśmy, że będziemy mieć wspólne konto, na które będziemy przelewać pieniądze, ale każdy z nas także będzie miał swoje pieniądze. Gdy mieliśmy już jakąś wybraną kwotę to co miesiąc przelewaliśmy na poczet wspólnej przyszłości pieniądze i w ten sposób odkładaliśmy, ale także żyliśmy z tego. Opłatami za mieszkanie, rachunkami i generalnie księgowością zajmował się Krzysiek, ponieważ ja tego za bardzo nie lubię robić.

Sugerował, co najlepiej i gdzie kupować, żeby oszczędzać, a mi to się podobało, ale gdy nadszedł dzień, w którym mój mąż zaczął sugerować, abym mniej wydawała pieniędzy na kosmetyki i zaczęła na przykład farbować włosy w domu, a końcówki, żebym podcinała u koleżanki, to coś we mnie pękło. Wprost mi powiedział, że fryzjera powinnam odwiedzać nie co miesiąc, ale co trzy miesiące i on uważa, że to jest zbyt często. Zasugerował mi także, żebym kupowała tańsze kosmetyki i zamiast ubrań w sieciówkach spróbowała kupować w sklepach z odzieżą używaną.

Nie miałabym nic przeciwko temu, ale ja kupowałam za swoje pieniądze, które miałam odłożone na swoim koncie i nie brałam ze wspólnego i uważam, że jest to skrajnie niesprawiedliwe, że ktoś wylicza mi moje zarobione pieniądze, mimo że zarabia zdecydowanie mniej...

Znerwicowana Monika z Zabrza

Antonina Kondrat w końcu szczerze o małżeństwie z Markiem Kondratem. Spodziewaliście się takich słów? Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama