"Zięć wydziela mojej córce pieniądze z ich wspólnego konta. Twierdzi, że to facet powinien zarządzać finansami"

"Zięć wydziela mojej córce pieniądze z ich wspólnego konta. Twierdzi, że to facet powinien zarządzać finansami"

"Zięć wydziela mojej córce pieniądze z ich wspólnego konta. Twierdzi, że to facet powinien zarządzać finansami"

canva.com

"Nigdy nie zdecydowałabym się na taki krok, żeby opisywać prywatne sprawy tak naprawdę obcym osobom. Jednak ten temat nie daje mi spokoju, a widzę, że publikują Państwo różne listy, więc i ja opiszę swoją sytuację - a raczej mojej córki. Aneta od roku jest mężatką, choć muszę przyznać, że jak marzyłam o ślubie córki, tak uważam, że za szybko zdecydowała się na ten krok i teraz jest, jak jest".

Reklama

Publikujemy list od naszej czytelniczki.

"Aneta dostała się na studia dzienne"

Moja córka po szkole średniej wyjechała na rok do Stanów, gdzie pracowała i zwiedzała, a do tego ćwiczyła angielski. Na studia poszła z drobnym opóźnieniem, jednak w ogóle mi to nie przeszkadzało. Jest dorosła, więc ma prawo żyć według swoich zasad, chociaż nie ukrywam, że dla mnie i mojego męża ukończone studia są niezwykle ważne. Może to staroświecki pogląd, ale uważam, że dyplom może się zawsze przydać.

Aneta dostała się na studia dzienne, w międzyczasie poznała Filipa - starszego o 12 lat od mojej córki. Czułam, że są na innym etapie życia, ale tak jak już pisałam, nie narzucam niczego Anecie i to ona kieruje swoim życiem. W wieku 23 lat wyszła za mąż.

pieniądze w słoiku canva.com

"Wylicza jej każdą złotówkę"

Na całe szczęście nie zdecydowała się porzucić studiów, szczególnie, że zostały jej już tylko dwa lata. Z mężem pomagamy Anecie, jak możemy, bo ona się tyle uczy. Nie ma nawet szans, żeby mogła podjąć jakąkolwiek pracę dorywczą, tak ma wymagające studia. Myśleliśmy, że i Piotr będzie ją w tym wspierał. Nieźle zarabia, ma mieszkanie od rodziców, więc nawet raty kredytu nie spłaca. Ależ było zdziwienie, jak zadzwoniła Aneta, że popsuł jej się laptop i czy możemy jej pożyczyć, dopóki nie zacznie pracować, żeby mogła kupić nowy sprzęt.

To jej mąż nie mógł jej kupić laptopa?! To jest małżeństwo? Od słowa do słowa, okazało się, że Filip za nic ma studia mojej córki. On twierdzi, że powinna pracować i dokładać się do domowego budżetu. Wylicza jej każdą złotówkę, musi się upominać o to, aby opłacił jej rachunek za telefon. Chyba jak się z nią żenił, to wiedział, że nie będzie pracować, dopóki nie skończy studiów.

To też nie jest tak, że my Anecie nic nie daliśmy na start - opłaciliśmy praktycznie całe wesele, dostała od nas samochód i jak będą zmieniać z Filipem w przyszłości mieszkanie na większe, to też się dołożymy. Uważam jednak, że małżeństwo to drużyna i nie powinno być podziału na "moje i twoje". Teraz Filip dobrze zarabia, a kiedyś może to Anetka będzie musiała jego utrzymywać. Nie sądziłam, że z niego jest taka sknera i zmieniłam o nim zdanie. On podobno twierdzi, że to facet powinien zarządzać finansami. Konto jest mimo wszystko wspólne i nie powinien żałować własnej żonie pieniędzy.

Właściwie to nawet ucieszę się, jeśli on przeczyta gdzieś opublikowanego mojego maila. Niech wie, że prawdziwy mężczyzna i mąż potrafi się dzielić zarobionymi pieniędzmi z kobietą, z którą założył rodzinę. Szczególnie, że nikt go do tego nie zmuszał i nikt go nie oszukał - wiedział, że Aneta musi najpierw skończyć studia.

Hanna

5 sposobów na oszczędzanie pieniędzy, dzięki którym można odłożyć naprawdę sporą kwotę!
Źródło: CANVA
Reklama
Reklama