"Facet z Tindera obiecał podwózkę. Nie wpadłam na to, że chodzi o wózek inwalidzki"

"Facet z Tindera obiecał podwózkę. Nie wpadłam na to, że chodzi o wózek inwalidzki"

"Facet z Tindera obiecał podwózkę. Nie wpadłam na to, że chodzi o wózek inwalidzki"

Canva

"Kacper na Tinderze pisał, że dużo czasu spędza w podróży, bo bardzo lubi szybką jazdę. Chwalił się, że jeździł już nie jedną furą i zapraszał do tego, aby razem przejechać się na jednym wózku. Nie ukrywam, że brzmiało to bardzo zachęcająco, więc dałam go w prawo."

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki

Świetnie nam się gadało na Messengerze

Muszę przyznać, że nigdy z żadnym typem tak dobrze mi się nie pisało. Kacper był elokwentny, zabawny i bardzo przystojny.

Nasza znajomość bardzo szybko się rozwijała. Spotkaliśmy się nawet na kamerkach. Gdy siedział w tej lekko rozpiętej koszuli, był taki męski. Podobały mi się też te jego ciemne włosy i brązowe oczy.

Coraz mocniej wsiąkałam w tę znajomość i muszę przyznać, że jakoś się zaangażowałam, tym bardziej że byłam kuszona przejażdżką "niezłym wózkiem" i byłam bardzo ciekawa, jaką furą jeździ Kacper.

On też mówił mi tak wiele komplementów, był taki szarmancki i nie wiem, no miał w sobie to coś i była między nami chemia. Jego komplementy o tym, że jestem najpiękniejszą filigranową blondynką, jaką spotkał w życiu, sprawiały, że czułam się, jak naprawdę doceniona kobieta i nie mogłam się doczekać spotkania.

Mężczyzna siedzący na wózku inwalidzkim Canva

Kacper jest niepełnosprawny

W końcu doszło do upragnionego spotkania. Cały dzień nie jadłam, żeby wcisnąć się w ulubioną sukienkę, ale na szczęście się udało.

Gdy przyjechałam, on już tam siedział za stolikiem. Nie wstał na spotkanie ze mną, co mnie troszkę zdziwiło, ale nie zareagowałam. Genialnie nam się gadało w realu. Podobnie, jak wtedy online. Kacper coraz bardziej mi się podobał. Widziałam, że ja mu też. Gdy patrzył mi w oczy, aż jakiś impuls przechodził mi po całym ciele. Coś takiego magicznego, nie wiem, jak to ująć. W jego oczach widziałam jednak jakiś smutek i jakby coś ukrywał. Nie potrafiłam tego wytłumaczyć.

Po mniej więcej dwóch godzinach zapytałam o to, czy Kacper da mi się przejechać swoją bryką i w zasadzie, co to za wózek. Jego odpowiedź wbiła mnie w fotel. Momentalnie odjechał do tyłu, a ja zobaczyłam, że on siedzi na wózku inwalidzkim i jest niepełnosprawny. Byłam w kompletnym szoku. Uśmiechnął się i wyjaśnił, że to tylko jeden z jego wielu wózków. Dalsze spotkanie przebiegło w dziwnej atmosferze. Po 15 minutach powiedziałam, że muszę iść. Zadzwoniłam po tatę, żeby po mnie przyjechał, a Kacper wezwał sobie Bolta.

Jestem taka w sprzecznych emocjach i zupełnie nie wiem, co dalej. On bardzo mi się podoba i charakterowo i wizualnie jest w moim typie, ale jest niepełnosprawny i to przede mną zataił. Z drugiej strony trochę mu się nie dziwię, bo gdyby na Tinderze napisał, że jest niepełnosprawny i porusza się na wózku inwalidzkim, pewnie od razu bym go odrzuciła.

Jeju, pomóżcie mi, proszę!!!

Agata

Zaczęła rodzić podczas randki z chłopakiem z Tindera. Teraz razem wychowują dziecko. Zobacz galerię!
Źródło: Instagram.com/alyssajane01
Reklama
Reklama